przez stokrotka290 » 16 maja 2013, o 10:21
Myślałam,że mój związek jest udany, że trafiłam na właściwego faceta i że bedziemy szczęśliwi zawsze.życie zweryfikowało moje marzenia.sama miłość to jednak za mało.generalnie nie byłam zwolennikiem takiego pisania,obnażania siebie, ale nie wiem już gdzie szukać pomocy, liczę że może Wy mi pomożecie.moje małżeństwo się sypie i to przeze mnie a ja nie umiem sobie z tym poradzić.może zacznę od początku.mężatką jestem od przeszło 6 lat, na początku było super, rozumieliśmy się bez słów, idealne małżeństwo.od ponad roku podejrzewam,że mój mąż mnie zdradza i to chyba są tylko moje wymyślone historie, bo on wszystkiemu zaprzecza.twierdzi, że go szpieguję i ograniczam.często nie ma go w domu(z racji pracy też) i rzadko wtedy odbiera telefon, często dostaje sms, ja nie mam możliwości ich sprawdzenia bo ma hasło w telefonie, zresztą nigdzie się bez niego nie rusza, dziś np. wyszedł na dwór i długo z kimś gadał a jak podeszłam to się od razu rozłączył.takich przykładów mogłabym przytoczyć dużo więcej, ale nie wiem czy by strony wystarczyło.boję się bo z nim pracuje dużo ładnych i młodych dziewczyn.mało ze sobą rozmawiamy, mało spędzamy czasu razem, bo mój mąż ciągle jest zmęczony.czuję się stara i niepotrzebna:(stałam się zazdrosna i ciągle się czepiam.nie wiem co dalej robić, czy ja wariuję czy on rzeczywiście kogoś ma...może znacie jakiś sposób by to sprawdzić, rozmowa nie przynosi dużych efektów...pomóżcie bo ja juz nie wiem co robić, nie chcę żeby moje małżeństwo się rozpadło.;(
-
- stokrotka290
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 20
- Dołączył(a): 15 maja 2013, o 19:44