Czy tak wygląda przyjaźń?

Życiowy dział, nasze sprawy i problemy dnia codziennego.

Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Jamelia » 28 lis 2013, o 10:27

Myślałam że mam dwie przyjaciółki, ostatnio dociera do mnie że ta przyjaźń była cały czas jednostronna. Opowiem najpierw o pierwszej. Znamy się od 9 lat, spotykałyśmy się często, o wszystkim mogłyśmy porozmawiać. Ja wiem jaka jest jej relacja z partnerem, z rodzicami, rodzeństwem. Ona o mnie też wie wszystko. Dziennie potrafiłyśmy wysyłać do siebie całe mnóstwo smsów. Nawet kiedy kiedy wyjechała na 5 lat za granicę, byłyśmy w stałym kontakcie. Niestety od jej powrotu do pl zauważyłam w niej dużą zmianę, kontakt był cały czas między nami taki sam z ta różnicą że jeśli miałyśmy się spotkać to jej zawsze do mnie było za daleko, zazwyczaj ja chodziłam do niej. Chciała pożyczyć kasę ok, ale też "podrzuć mi jak będziesz na mieście przecież po drodze..." Potrafiłam jej pożyczyc ostatnie pieniądze bo zarzekała się że za dwa dni odda, minęły dwa dni okazało się że ma np 100 zł więc( a ja jej np 30 pożyczyłam) więc mi nie odda teraz bo im braknie. Po odbiór pożyczki oczywiście tez musiałam się sama fatygować. Taka sytuacja była około 4 razy, po ostatnim przestałam jej pożyczać. Kolejna sytuacja gdzie pokłóciła się z swoim X i chciała pogadać, oczywiście "przyjedz do mnie.." pojechałam. Ale kiedy ja potrzebowałam żeby się ze mną spotkała bo miałam problemy ze swoim to usłyszałam że za daleko, ona zmęczona jest. Zwróciłam jej uwagę że ona na mnie w takich sytuacjach zawsze mogła liczyć... usłyszałam że ona nie musi być na każde moje zawołanie, a mi łatwiej było do niej bo miałam samochód, zresztą jak ja chcę pogadać to powinnam do niej przyjść a nie ona do mnie..Wiem że ma ciężkie życie ze swoim X, jest sfrustrowana, znerwicowana ale to nie powód żeby się wszystko na mnie odbijało. Zdarzało się że pilnowałam jej córki, też fatygując się do niej bo ja mam samochód...ale mi się nie przelewa i paliwo kosztuje, tylko do niej to jakos nie dociera. Kiedys poszłyśmy razem do clubu, obraziła się na mnie i zaczęła być nie przyjemna bo bawiłam się lepiej od niej... Najgorsze jest jednak to że pare razy zauważyłam będąc u niej, że gdy poszłam do wc ona podkradała mi papierosy... Często tez ostatnimi czasy miała do mnie pretensje o różne rzeczy, chciała się złożyć np na papierosy. Ja nie miałam pieniędzy, tłumaczyłam że mam coś innego do kupienia i nie wydm ostatnich pieniędzy na fajki, oczywiście zarzuciła mi że ściemniam. Parę razy zdarzyła się taka sytuacja gdzie mnie oskarżała o to że coś kręcę choć tak nie było. Dodać muszę że ona troche z alkoholem przesadza, byc może jest już uzależniona i to przez to? Ale jak można okraść przyjaciółkę. Obecnie nie odzywamy się do siebie od dwóch tygodni, ponieważ na moja uwagę odniosła się do mnie tak jakbym była kompletną idiotką.

Z druga, pracowałyśmy razem 3 lata. Słowo przyjaźń w jej przypadku to słowo może za dużo powiedziane. Ale pisze o niej ponieważ zależało mi na naszych kontaktach. Też rozmawiałyśmy o wielu sprawach. ale ostatnio widzę że ona nie ma czasu nawet odpisać na smsa. Miała dać mi znać w dosyć istotnej sprawie, nie odezwała się. w końcu sama się wywiedziałam, wydaje mi się że sms z informacją jaką sama zapowiedziała że prześle to nic zobowiązującego żeby to był jakiś problem. Na pewno nie zapomniała bo sama mówiła że będzie się "o to " dla mnie starać i da mi znać jak będzie coś wiedziała. Wyszło tak że nawet nie dała mi szansy by się sprawdzić" w tym czymś" na dodatek żadnej informacji o zaistniałej sytuacji. Jest mi przykro bo ostatnio jak sie widziałyśmy ,mówiła że traktuje mnie jak przyjaciółkę a teraz nagle taki obrót. Nawet nie wiem o co chodzi. Dodam że jest ona dosyć lubiana, ma duzo znajomych, faceci za nią biegają ale odniosłam wrażenie że tylko ja poszłam w odstawkę. nie wiem co o tym myśleć, nie chcę z nią o tym rozmawiać bo jest mi głupio po prostu. Czuła bym się jak żebraczka. Zresztą powiedziała mi kiedyś jakie zdanie ma o niej jej mama. Ze jest zapatrzona w siebie i nie widzi nić poza czubkiem własnego nosa. Też zaczynam to tak widzieć.

Co wy o tym myślicie?

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Adix257 » 28 lis 2013, o 12:07

Jameloa witać że przyjaźń też potrafi się wykruszyć. Może zacznij je traktować tak jak ty jesteś traktowana przez nie. Może to zauważą i zwrócą na to uwagę.

Adrian
:P
Avatar użytkownika
Adix257
Samiec
 
Posty: 1665
Dołączył(a): 22 gru 2012, o 23:42

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez aii » 28 lis 2013, o 13:25

Co do pierwszej przyjaciółki, to chyba się pogubiła i wszelkiego rodzaju frustracje przelewa na Ciebie. Być może czuje siętak bezradna w związku i z samą sobą, że uważa iż najbliższa przyjaciółka wszystko zniesie. Jeżeli naprawdę się przyjaźniłyście i zależy Ci na niej, to nie ma się co zacinać i nie odzywać. Porozmawiajcie szczerze, wylej wszystkie swoje żale ale i zaznacz, że rozumiesz jej sytuację i chcesz jej pomóc, ale nie kosztem samej siebie. Niech wie, że ma w Tobie oparcie, jednak nie może tylko brać, że powinna też dawać. Postaw kawę na ławę.

Co do tej drugiej, to całkowicie możliwe, że złożona obietnica już od samego początku była tylko po to, aby stworzyć dobre wrażenie. Działanie zamierzone, ale z samego początku było wiadome, że bez pokrycia. Schemat działania był taki, aby zronić dobre wrażenie, ukazać, że spróbuje się dla kogoś coś zrobić, a tak naprawdę nawet nie kiwnie się palcem w tej sprawie. To według mnie nie przyaźń, a jedynie budowanie sobie przez nią otoczki pomocnej, wrażliwej, oddanej i uprzejmej osoby. Najzwyklejsza fałszywość.
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Jamelia » 28 lis 2013, o 21:37

Aii co do drugiej koleżanki zgadzam się z toba w 99%, dokładnie tak samo zaczęłam ja postrzegać. Wszystko miło, serdecznie ale co do czego to widać jak w opisanej historii. Ja tylko pojąć nie ppotrafię jak można odrzucić kogos kto szczerze oferuje swoja przyjaźń i nie tylko słownie ale i w czynach nie jednokrotnie...

A co do pierwszej, według mnie tk jak pisałam, to przyjaźń jednostronna była. Nie wiem czy mi jeszcze zależy, podejrzewam że nic na lepsze już się nie zmieni bo ona w sobie błedu nie widzi, co gorsza na mnie próbuje wszystko zwalić. a może jest po prostu sfrustrowana że nie udało sie jej mnie wykorzystać do cna bo w porę zauwazyłam jakim jest człowiekiem... Obie sytuacje beznadziejne.

Adix tak robię, nie narzucam się tej drugiej, z pierwszą w ofole nie mam kontaktu. Kiedyś dorosna może i docenią że był taki ktoś .. :|

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez aii » 28 lis 2013, o 21:50

Jeżeli uważasz, że od początku taka była, że tylko dawałaś, a ona nic od siebie, to wtedy owszem, była to przyjaźń jednostronna. Chociaż..znasz ją dobrze (jednak przez 9 lat nie uda się nikogo innego udawać, nawet jakby się tego nie wiem jak chciało) i wiesz czy zawsze tak było, czy po prostu ostatni okres tak na nią zaczął wpływać, że ona zmieniła się na tyle,iż zaczęła wykorzystywać. To co opisałaś, to na pewno nie jest prawziwa przyjaźń, ale zastanowiłabym się nad tym, czy tak było cały czas, czy teraz tak zaczęło się dziać i wyciągnąć z tego wnioski.
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Jamelia » 28 lis 2013, o 22:16

Ona przez 5 lat była za granicą, więc jakby od 9 się znamy ale te 5 to tylko telefoniczne. Zapewne wiele mi umknęło, wiele przegapiłam a ona wiele zataiła na początku naszej znajomości. no ale człowiek ufny tak ma, że jak juz dobrze po d...e dostanie to mu się oczy zaczną otwierać..

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez 456 » 1 gru 2013, o 17:43

Jamelka, strasznie dziwne masz te "przyjaciółki"...
Pierwsza zachowuje się jakbyś była jej kołem ratunkowym, terapeutką i wybawczynią. Jest źle -Jamelia pocieszy, jest ciężko finansowo -Jamelia pożyczy, cokolwiek by się nie działo - zawsze jej pomożesz, nie zostawisz z problemami, ale kiedy Ty jej potrzebujesz - przyjaciółki nie ma. I wydaje mi się, że ona dobrze o tym wie.
Dla mnie to jednostronna przyjaźń, bardziej wygodna dla niej, bo ona dostaje wszystko a Ty nie dostajesz od niej nic w zamian.
Dobrze jest gdy jesteś na jej zawołanie, gdy pocieszasz jednak gdy role się odwracają, to przyjaźń się kończy. Prawdziwy przyjaciel nigdy nie jest obojętny na przyjaciela. Może zabrzmi to brutalnie, ale tak właśnie wykorzystuje się i manipuluje przyjaźnią.

Ktoś pozwoli nam się wyżalić, wypłakać, rzuci dobrym słowem, ale na większe czyny nie mamy co liczyć - w zamian za to oczekuje od nas wszystkiego, bo przecież jest "przyjacielem". My mamy być na każde zawołanie, czy wali się czy pali - trzeba rzucić wszystko i ratować przyjaciela. Jednak gdy u nas coś się psuje to zostajemy ze wszystkim same, bo "przyjacielowi" zawsze coś utrudnia... Gdy sam jest w potrzebie to jakoś nic nie staje na przeszkodzie żeby złożyć wizytę.


W drugim przypadku, to raczej sama widzisz... Tak to jest jak się świat wokół jednej osoby kręci...


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Jamelia » 1 gru 2013, o 19:50

Więc skoro nie tylko ja tak widzę moje "przjaźnie" to musi byc w tym sporo racji, jak nie wszystko... Szkoda, ale jak to mój P mówi lepiej czasem komus kase pożyczyć i zobaczyc na ile wycenił przyjaźń ( w przypadku gdy ociąga się z oddaniem długu), moja przyjaźń z pierwszą "p" wycenił na pare sztuk papierosów które mi podebrała... :D niech jej pójdą na zdrowie .
Druga zosia samosia niech sie napawa swoim własnym towarzystwem i pustymi słowaami bez pokrycia.. . Tyle są warte.

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez paula » 1 gru 2013, o 23:17

mam 23 lata i w życiu nie szukałam przyjaciółki. Pamiętam jak dziewczyny z klasy ciągle u siebie przesiadywały, ciągle plotkowały, ciągle miały wspólne tematy i to były "przyjaciółki". Ale ja tego nigdy nie szukałam, nie potrzebowałam przyjaciółki by się zwierzyć. Koleżanek mam bardzo dużo i prawda jest taka że jak muszę się komuś zwierzyć, to jest to jedna moja bardzoo stara koleżanka z którą co prawda rzadko się spotykamy ale jednak gdy mamy problemy, to zawsze znajdziemy dla siebie czas.

Nie rozumie w ogóle znaczenia słowa "przyjaciółka". Kto to jest przyjaciel?
To osoba, która zawsze pomoże, zawsze coś doradzi, zawsze można na nią liczyć, zawsze wysłucha. Ale czy naprawdę nie można liczyć na najzwyklejszą koleżankę czasem bardziej niż na przyjaciółkę?
Moim "przyjacielem" jest mój facet któremu naprawdę wszystko powiem, a gdy mam problemy z nim - to mówię wam. A wiecie czemu? Bo wydaje mi się że najbardziej obiektywne są osoby które nie są w żaden sposób zaangażowane w sytuację.

A tak od serca rada..
daj sobie spokój z takimi przyjaciółkami, naprawdę, dobrze Ci radzę
paula
 

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Jamelia » 3 gru 2013, o 17:53

Paula, dałam sobie spokój- przyjaciółkami nie są bo na określenie przyjaciel trzeba solidnie zapracować.. Wiesz, ja przyjaciółki na siłę tez nie szukałam nigdy. Po prostu te dwie z racji długich lat znajomości, częstych kontaktów i dobrych relacji były mi bliskie. Ale przyszedł taki czas że przejrzałam na oczy i teraz widzę że widywanie się z nimi to nie wszystko, że dla nich znajomość to wspólna zabawa i ewentualne wylewanie żali ale tylko kiedy to one miały problem. Boli mnie fakt że ludzie staja się strasznymi egoistami, cały czas tylko JA JA JA. Niestety choć mam dobre serce i zawsze miałam dobre intencje , pomocna dłoń , teraz twierdze że nie warto. Nie mówie że odcinam się od ludzi, po prostu, spotkać się na pogaduchy? na piwko? okey, ale jak będziesz mieć problem to mnie w to nie mieszaj. I nie ma sobie co głowy więcej przyjaźniami zawracać :) Potrzebowałam potwierdzenia że ja jestem ok a one nie. Nie chcę więcej wyciągać reki do kogos kto jej nie uszanuje a zobaczy tylko kolejną okazję na wykorzystanie mnie :)

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez paula » 3 gru 2013, o 18:15

i bardzo dobrze że przejrzałaś na oczy!
Bo w przyjaźni trzeba być i taką dobrą duszyczką która zawsze pomoże, wyciągnie pomocną dłoń itd. Ale również być bezpośrednim a czasem nawet bezczelnym by przyjaciela postawić do pionu gdy przesadza z czymś.
Ale to naprawdę musi iść w dwie strony.
Dlatego dla mnie najlepszym przyjacielem jest mój narzeczony. Oczywiście że tak nie do końca powiem mu o każdym problemie ale jednak o większości wie, ja o jego problemach również. Jesteśmy dla siebie bardzo pomocni ale gdy widzimy że delikatne słowa nie pomagają to sprowadzamy się wzajemnie do pionu. I jak to mi kiedyś mój facet powiedział "dziękuję za tych kilka terapii wstrząsowych" :)
paula
 

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez 456 » 3 gru 2013, o 18:46

I tak trzymać. :) Przyjaźń jak związek - działa w dwie strony.

Zauważyłam, że teraz większość przyjaźni istnieje tylko po "coś". Osoby, które uważamy za przyjaciół, które są blisko nas zwykle udają przyjaźń, bo czerpią z tego jakiś zysk. Wysłuchają, doradzą, ale głównie to one potrzebują bardziej nas niż my ich. I gdyby korzyści, które z nas czerpią - te osoby byłyby na nas obojętne. Takie coś wychodzi po czasie... Kto jest prawdziwym przyjacielem a kto tylko udaje.
Gdy jesteśmy w centralnym dołku to przeważnie pomoc przychodzi od osób, po których byśmy się nie spodziewały.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Jamelia » 4 gru 2013, o 21:33

Dokładnie Black, mnie właśnie dopadł taki okres gdzie potrzebowałam większego wsparcia niż tylko zwykłego gadania.. no i się nie doczekałam. Paula, masz rację z facetem fajnie pogadać bo w sumie tak powinno być w związku, przyjaźń zaufanie to podstawa przecież. Ja swojemu nigdy na koleżanki się nie żaliłam , teraz powiedziałam co myślę bo zauważył że jakaś zdołowana jestem. Powiedział mi to co Wy plus jeszcze inne mądrości :)

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez paula » 4 gru 2013, o 22:52

rozmowa z własnym facetem wcale nie jest taka zła :)
jeśli buduje się związek na zaufaniu (i poniekąd..) na przyjaźni, to trzeba się czasem poużalać, wtedy jest nam po prostu łatwiej :)
paula
 

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Karolina93 » 20 lut 2014, o 02:11

Witam :) Tez mialal niby przyjaciolke .. Zaczelo sie tak ,ze miala u mnie pobyc przez pare dni ktore sie wydluzyly na pare tygodni i to jeszcze ze swoim chlopakiem oczywiscie ktorego nie chcialam ,tylko poprostu nie umialam sie odezwac.. :( Po jakis tygodniu juz zaczelo mi przeszkadzac ich towarzystwo .poniewaz nic nie robili do niczego sie nie dolozyli ,ani nie sprzatali .poprostu przychodzili wyspali sie wykapali i poszli ..Oczywiscie nic sie nie odzywalam no ale ile mozna ? wreszcie im powiedzialam ,ze chociaz mogli by posprzatac po sobie .. To sie moja "przyjaciolka" wyprowadzila i w tej chwili sie do mnie nie odzywa i nie wiem w sumie o co ? czy przez to ,ze jej to powiedzialam ? Nawet nie podziekowala za pomoc ..
Karolina93
Miła Kobietka
 
Posty: 37
Dołączył(a): 11 lut 2014, o 23:36

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Jamelia » 21 lut 2014, o 17:24

No właśnie, wszyscy uważają że im się po prostu NALEŻY. Jak mają problem nalezy ich wysłuchać, pomóc. A gdzie w tym wszystkim jest wdzięczność i rewanż kiedy druga osoba czegos potrzebuje? Przykre ale trzeba sobie uświadomić że przyjaźń w dzisiejszych czasach występuje 1 na miliard albo wcale...

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez elzbieta45 » 21 lut 2014, o 17:34

prawdziwa przyjazn to na wage złota
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Karolina93 » 25 lut 2014, o 18:28

No wlasnie :) Wiec napewno nie chce zadnej juz przyjaciolki :) lepsza kolezanka z ktora mozna sie spotkac raz na jakis czas :)
Karolina93
Miła Kobietka
 
Posty: 37
Dołączył(a): 11 lut 2014, o 23:36

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez fatkittie » 2 mar 2014, o 18:31

ehh dziewczyny, rozumiem was bardzo dobrze, ja swój problem opisałam dosyć wyczerpująco w temacie "zero znajomych" na przedostatniej stronie, też długi okres czasu byłam w toksycznej przyjaźni, a teraz.. nie potrafię znaleźć prawdziwej przyjaciółki, stałam się nolifem, zamknięta w sobie ehh ;/ bardzo chciałabym w końcu poznać bratnią duszę, z którą miałabym miliony wspólnych tematów, na którą mogłabym liczyć z wzajemnością.. ja się zawsze totalnie poświęcam, a dostaję figę z makiem, także w związkach.. jakoś dla mnie nie byłoby problemem, żeby do przyjaciółki lub faceta pojechać nawet o 2 w nocy jakby potrzebowali wsparcia, a trudno trafić na kogoś, kto też by potrafił poświęcić się dla przyjaźni bądź miłości i nie uciekać, gdy coś się wali, tylko naprawiać.. ja niestety miałam przyjaciółki tylko w podst i gimnazjum (te same) choć.. przyjaźnią tego nie można było nazwać, ciągłe kłotnie o byle co, zawsze najważniejsze było to, co powie jedna z nich.. wariatkowo.. czułam się jak niewolnik, a nie przyjaciółka.. a tak bardzo chciałabym poznać przyjaciółkę od serca, stworzyć taką przyjaźń na całe życie..
fatkittie
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 24
Dołączył(a): 8 lut 2014, o 10:53

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Limonika » 17 mar 2014, o 12:58

przyjaznie to na prawdę ciężki temat, sama teraz się przejechałam, choć się nie spodziewałam, ale wchodzę w coraz bardziej dorosłe życie i prawda jest taka, że to rodzina (partner i dziecko) są prawdziwą ostoją a nie przyjaciółki, chociaż też trzeba mieć kogoś komu można się wygadać
Avatar użytkownika
Limonika
Miła Kobietka
 
Posty: 48
Dołączył(a): 17 mar 2014, o 10:27

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Jamelia » 17 mar 2014, o 13:04

fatkittie dla mnie tez nie jest problem stawić się u kogoś gdy zajdzie taka potrzeba. Obawiam się że takiej przyjaźni to nigdy nie spotkamy kochana ;)

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Limonika » 17 mar 2014, o 13:14

też jestem z tych, dla których stawić się zawsze i wszędzie i być zawsze pod telefonem to nie problem.
ciężko spotkać na zywo taką osobę ;)
Avatar użytkownika
Limonika
Miła Kobietka
 
Posty: 48
Dołączył(a): 17 mar 2014, o 10:27

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Jamelia » 18 mar 2014, o 10:07

A no właśnie, w necie zawsze się ktoś taki znajdzie. a przynajmniej twierdzi że taki jest :D

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez Limonika » 18 mar 2014, o 21:15

no wlasnie tez mnie bardzo ciekawi ten fenomen :D ze w necie jest pelno ludzi ktorzy sa tacy albo tak jak napisalas twierdza tak a na zywo to nie ma :P ja po kolejnym gruuuubym rozczarowaniu postanowilam w necie poszukac bratniej duszy ;-)
Avatar użytkownika
Limonika
Miła Kobietka
 
Posty: 48
Dołączył(a): 17 mar 2014, o 10:27

Re: Czy tak wygląda przyjaźń?

Postprzez eDom » 4 sie 2014, o 11:29

Jamelia, jeśli masz tyle wątpliwości to nie mogą być Twoje przyjaciółki. Pamiętaj jednak, że każdy ma swoje wady. Pytanie tylko na ile możemy je zaakceptować. :)
eDom
 
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]