Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Życiowy dział, nasze sprawy i problemy dnia codziennego.

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez dzo » 29 sie 2012, o 18:01

poganka napisał(a):Nigdy nie byłam i nigdy nie będę, a w kościele moja noga postanęła ostatnio jak miałam chyba 5 lat. Cieszę się jednak, że są tu tak tolerancyjne osoby, od razu cieplej się robi.
Uważam, że nie potrzebuję kościoła do tego, by wierzyć w to, w co wierzę.


a w co/kogo wierzysz ?
dzo
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez Tinuviel » 29 sie 2012, o 18:05

Pewnie w Boga ;-) Pamiętajmy, że wiara w kościół nie jest wiarą w Boga ;-)

"Chciałabym dojść w życiu do takiego punktu, żeby pomagać innym nie zdając sobie nawet z tego sprawy, a zwłaszcza nie myśląc, że to miły gest. To dopiero osiągnięcie. Czy to nie byłoby wspaniałe?"
Avatar użytkownika
Tinuviel
Extra Kobietka
 
Posty: 435
Dołączył(a): 21 lip 2012, o 19:22
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez nina19 » 30 sie 2012, o 01:29

Zgadzam się z poprzedniczkami.
Lepiej wierzyć i nie myśleć o kościele, niż chodzić codziennie, by oszukiwać innych lub samych siebie.
nina19
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez poganka » 31 sie 2012, o 11:58

dzo napisał(a):
poganka napisał(a):Nigdy nie byłam i nigdy nie będę, a w kościele moja noga postanęła ostatnio jak miałam chyba 5 lat. Cieszę się jednak, że są tu tak tolerancyjne osoby, od razu cieplej się robi.
Uważam, że nie potrzebuję kościoła do tego, by wierzyć w to, w co wierzę.


a w co/kogo wierzysz ?


Ciężko określić, sama nie potrafię tego do końca wyjaśnić. W największym skrócie można powiedzieć, że owszem, wierzę w coś na wzór Boga, jednak nie byłoby to do końca prawdą.

Jeżeli Ci się chce czytać, spróbuję wyjaśnić: wierzę, że jest "coś" większego, poza zasięgiem naszych zmysłów, że jesteśmy tego częścią. Nie wierzę w granice "dobro/zło", a więc nie wierzę także w granicę "aniołki/szatan". Zakładam, że to "coś" pozostaje dla nas strefą nie do zrozumienia, jednak tkwi w naszej świadomości już od samych początków naszego istnienia, co by tlumaczyło nasze "tworzenie" sobie bogów. Wierzę, że jesteśmy w stanie "tego" używać, w pewien sposób łączyć się z tym, czy coś w tym rodzaju, jak na zasadzie modlitwy.. Modlę się, oczywiście nie utartymi formułkami, ale własnymi słowami, dziękując, prosząc, dzieląc się przemyśleniami. Nie uważam, żeby cokolwiek co zrobię w życiu było "boską zasługą", ale nie wierzę też w rolę przypadku. Kiedyś bawiłam się też OOBE i LD. O ile to drugie w 100% działa (ale nie wnosi nic do tematu), o tyle to pierwsze nie jest dla mnie zbyt wiarygodne do tej pory, chociaż mam pewne podstawy sądzić, że mi się kiedyś udało. Nie mniej jednak, wierzę, że jest coś więcej niż ten świat "tutaj" i bylibyśmy hipokrytami, gdybyśmy zakładali, że wiemy już wszystko, jesteśmy jedynymi rozumnymi i w ogóle na najwyższym stopniu rozwoju cywilizacyjnego i duchowego, więc nie zakładam, że nie ma istot niematerialnych (coś co dawniej ludzie nazywali bóstwami, później aniołami, a potem w większości o nich zapomnieli). Nie wykluczam więc niczego, dopóki ktoś mi nie udowodni, że to nie istnieje (taka odwrotność sceptycyzmu ;P). Osobiście cieszę się każdym przeżytym dniem, lubię spacerować po lesie, czuję więź z naturą, zarówno fauną, jak i florą. Śmieję się i skaczę jak głupia, kiedy uda mi się wyrwać na dłuższy spacer podczas pełni i dla rozrywki bawię się w czary. Co do ludzi - "nienawidzę" to zbyt mocne słowo, jednak nie przepadam za większością tych, którzy mnie otaczają i jest to po prostu mój własny wybór. Może i jestem hipokrytką, przy moich "wierzeniach" zakładając, że większość ludzkości mogła by kipnąć jutro, no ale tak już jest. No to chyba już wszystko co do moich przekonań. Ewentualnie mogę dodać, że kiedyś interesowałam się wiccą (bardzo krótko) i współczesnym LaVey'owskim satanizmem (jeszcze krócej?), ale że nie wszystko mi się tam podobało, nie utożsamiałam się nigdy z tymi poglądami w zupełności.

No dobra, byłoby tego na tyle. Jeżeli nie masz nic przeciwko, chciałabym się Ciebie zapytać o to samo, bo nie zauważyłam, żebyś się podzieliła na ten temat ;)
poganka
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez dzo » 31 sie 2012, o 15:32

To ja mam jeszcze dwa pytania do Ciebie :)

1. Piszesz, że się modlisz własnymi słowami ale do kogo się modlisz ? Modlitwa musi być skierowana do kogoś/czegoś konkretnego.

2. Dlaczego nie przepadasz za ludźmi, którzy Cię otaczają ??
dzo
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez poganka » 31 sie 2012, o 17:49

1. Tak jak mówiłam, nie potrafię do końca wytłumaczyć tego wszystkiego. Nie modlę się do boga w ludzkim pojęciu, ale skupiam się na wdzięczności i intencjach, nie zawsze je ubierając w słowa. Myślę o tym "bogu" dokładnie tak, jak opisałam.
2. To już odmienny temat. Denerwują mnie ludzie, jestem raczej aspołeczna. Na forum jestem dlatego, że ktoś mi doradził, żebym zaczęła się "uspołeczniać" w jakiś sposób.
poganka
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez dzo » 31 sie 2012, o 18:59

Ja jestem ciekawa dlaczego Cię ludzie denerwują :) Więc jak Ci się chce to mi napisz dlaczego :)

Bo wydaje mi się, że jest ciężko żyć wśród ludzi i ich nie tolerować, nie lubić itp.
dzo
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez poganka » 4 wrz 2012, o 20:11

Denerwują mnie. Ich spojrzenia, negatywne uwagi, obojętność na drugiego człowieka (<- tak wiem, znowu hipokrytka ze mnie). Nie są mi do niczego potrzebni, źle się między nimi czuję. Nawet mi się nie chce w to bardziej zagłębiać.
poganka
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez dzo » 5 wrz 2012, o 18:13

Dziwne to co piszesz...
dzo
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez perelka780 » 8 wrz 2012, o 10:21

ja chodze do spowiedzi 2 razy w roku i w zupelnosci mi to wystarcza. w moim przypadku to i tak bez sensu (tylko kwestia mojego sumienia), bo jestem po rozwodzie i zyje teraz w wolnym zwiazku a prawo kanoniczne odmawia w takim pprzypadku jak moj przyjecia po spowiedzi sakramentu komunii. wiec chodze bo chce. a propos poganki. ty nie jestes aspoleczna,tylko tak sie lansujesz,bo gdybys byla tobys nie pisala na forum z ludzmi. mialabys ich poprostu w d . . .
perelka780
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez dzo » 8 wrz 2012, o 12:20

pereleka780 ale chodzisz do spowiedzi o potem nie idziesz do komunii ? czy to ma sens ?
dzo
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez perelka780 » 8 wrz 2012, o 21:51

nie moge przystapic do komunii bo jestem po rozwodzie. jestem katoliczka i spowiedz jest dla mnie wazna chodzi tu o moje sumienie i rozrachunek z PANEM BOGIEM. a jak ksieza odmawiaja mi dania komunii no coz trudno
perelka780
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez dzo » 9 wrz 2012, o 12:39

no ale rozgrzeszenia też Ci nie powinni dać czyli spowiedź jest nie ważna
dzo
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez perelka780 » 9 wrz 2012, o 13:42

i tu sie mylisz moja droga. prawo kanoniczne mowi,ze rozwodnicy nie moga przystapic do sakramentu komunii i sakramentu malzenstwa ale do pozostalych tak.
perelka780
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez brunecia » 16 wrz 2012, o 12:20

Spowiedź, jak w przykazaniach: 2razy do roku, ewentualnie jakies sluby,chrzciny czy inne okazje. i tez uwazam, ze rozmowa o tym np przy spotkaniu towarzyskim jest niefajna bo moze wywolac niepotrzebne spiecia.
brunecia
Extra Kobietka
 
Posty: 404
Dołączył(a): 16 wrz 2012, o 09:25

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez ona-3-slask » 19 wrz 2012, o 17:12

ja wierze w Boga,ale nie chodze czesto do KOscioła
nieraz sie spowiadałam z tego
a jak czesto?-przewaznie na Swieta,choc tez jest tak ze jak przypada rocznica sm.mojej babci i dziadka ze str taty-bo ich znałam iu byłam zzyta z nimi-to ide do spowiedzi bo mam potrzebe przyjac Komunie w ich intencji
narazie wiecx jeszcze nie wybieram sie do spowiedzi,rocznicxa sm,dziadka przyp na 24.10 wiec wtedy napewno pójde

ost np na Wielkanoc nie poszłam
miałam taki gorszy czas ze nie czułąn nawet potrzeby ze musze bop toi przeciez NBAJWAZNIEJSZE SWIETA KOSCIELNE

ja tam np nie wnikam w to jak czesto ktos sie spowiada ale npo nie mogłabym isc do Komuni Sw.wiedzac ze zgrzeszyłam i spowoiadajac sie sama przed Bogiem

taka znajoma mi kiedys mowiłąae ona sam,a sie spowiada(?)i idzie do omunii
dla mnie to juz ....niemoralne
ona-3-slask
Fajna Kobietka
 
Posty: 106
Dołączył(a): 10 wrz 2012, o 10:31

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez witch » 19 wrz 2012, o 17:25

:witch

Ja sama nie chodzę do kościoła ani tym bardziej do spowiedzi, ale uważam podobnie jak przedmówczyni. Jeżeli człowiek jest wierzący i chce uczestniczyć w komunii to i spowiedź go obowiązuje. Taka jest kolejność rzeczy. Można to przyrównać do procedur w pracy, pewne rzeczy wykonuje się tylko w określony sposób. Albo się jest wierzącym i akceptuje całość Liturgii, albo nic. Nie da się trochę wierzyć, ani samemu wyspowiadać. To jedynie rachunek sumienia.

Czas tracony z rozkoszą nie jest czasem zmarnowanym.


Obrazek
Avatar użytkownika
witch
Fajna Kobietka
 
Posty: 107
Dołączył(a): 23 lip 2012, o 19:07

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez Basia1994 » 9 mar 2013, o 09:48

ona-3-slask napisał(a):taka znajoma mi kiedys mowiłąae ona sam,a sie spowiada(?)i idzie do omunii
dla mnie to juz ....niemoralne


Takie postępowanie nazywane jest świętokradztwem, nie wolno tak rozbić taką samowolkę wprowadzać. Ludzie mają problem z kierowaniem się prostymi zasadami, bo dla nich to nie wygodne jest.

Obrazek
Basia1994
 

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez anot80 » 5 kwi 2013, o 15:47

Wszystko zależy od kwestii Twojego sumienia wiadomo najlepiej byłoby jak najczęśćiej i mieć plan na życie co zrobić ,aby uniknąć długotrwałego życia w grzechu to ciężkie , ale warto zaufać Bogu!

bo warto korzystać z życia..... A do tego pyszna dieta z dostawą http://www.dietapremium.pl/artykuly/1/bezplatna-dostawa.html i będzie git majonez ;P
anot80
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 5 kwi 2013, o 15:28
Lokalizacja: Zabrze

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez helenka814 » 25 kwi 2013, o 17:32

nie zastanawiałam się szczerze mowiąc jak to ze mną jest. do kościoła nie chodze...


Post edytowany przez moderatorkę:
Proszę na przyszłość zamieszczać dobry adres obrazka.

Ostatnio edytowano 20 wrz 2013, o 10:48 przez 456, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Nieprawidłowy adres zamieszczonego obrazka.
helenka814
Miła Kobietka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 7 mar 2013, o 17:54

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez elzbieta45 » 17 maja 2013, o 15:39

[b]do religii i spraw związanych z przestrzeganiem zasad to większość ludzi którzy chodza do kościoła i do spowiedzi a potem biora sakrament nie przestrzega zasad bo w dzisiejszych czasach jest mało ludzi bardzo bogobojnych
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez Alabastrowa » 30 maja 2013, o 16:05

Jeśli chodzi o spowiedź, to spowiadam się tylko wtedy, kiedy naprawdę tego chcę. Nie dlatego, że wypada lub okoliczności mnie do tego przymuszają. Mowy nie ma. Muszę naprawdę tego chcieć. Wychodzę z założenia, że jeśli mam się spowiadać kilka razy w roku z przymusu i mówić cokolwiek, żeby było, to wolę spowiadać się raz na kilka lat, ale szczerze i uczciwie.
Avatar użytkownika
Alabastrowa
Miła Kobietka
 
Posty: 27
Dołączył(a): 30 maja 2013, o 14:58

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez 456 » 8 cze 2013, o 12:23

Ja nie chodzę do spowiedzi tylko dlatego, bo nie jestem w stanie uwierzyć, że spowiadając się Księdzu -grzechy Bóg wybaczy. Dlaczego mam się spowiadać komuś, kto gorsze rzeczy w życiu robi a uważa się za Pośrednika?
Nie chodzę też na Mszę, bo według mnie wcale nie jest to pojednanie z Bogiem, tylko "kończ się już Mszo, zbierzemy kasę i idźcie już ludzie do domu". I tak wszystkie pieniądze idą na nowe samochody dla Księży, kablówkę i inne rzeczy, do których się nie przyznają. Oczywiście nie twierdzę, że każdy Ksiądz jest zły, bo są i tacy którzy czuli to powołanie, miłość do Boga. I jeżeli ktoś czuje potrzebę wyspowiadania się przy konfesjonale to w porządku. Niczego nie potępiam.
Ja tam wolę o wszystkim wyspowiadać się w myślach.


"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
456
Kobietka Expert
 
Posty: 3949
Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem

Re: Kwestie religijne. M.in. - spowiedź

Postprzez Agulina86 » 4 lip 2014, o 22:46

Dzisiejszy świat krzyczy, na spowiedzi wyrywa się z głowy, a po spowiedzi słyszę ciszę.. piękna sprawa! Życzę każdemu tego uczucia i Polecam
Agulina86
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 4 lip 2014, o 22:32
Pani Reklama

Poprzednia strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]