BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Witajcie,

Piszę bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji... Otóż mam 20 lat i rozpoczęłam w październiku studia. Na roku jest ze mną D., który ma 21 lat. Sytuacja wygląda tak: zaczęłam ostatnio z nim częściej gadać, przebywać. Zaintrygował mnie charakterem. Powiem wprost spodobał mi się. Nie wiem jak to się stało ale parę dni temu założyliśmy się, że przegrany spełnia życzenie wygranego. Zakład ma się rozstrzygnąć za 9 dni w andrzejki kiedy to idziemy do klubu. Studenci założyli się kto kogo upije^^. Wiem, że pewnie przegram ale to życzenie może być ciekawe. Podejrzliwa Poza tym jak się na piwie spotkaliśmy dałam mu do zrozumienia, że wtedy już na maksa zarywam do chłopaka, który mi się podoba. Ogólnie to stwierdził, że to intrygujące i chce się przekonać czy to prawda. On mnie zaczepia, wydaje mi się, że podpuszcza, podrywa. We wtorek dowiedziałam się przypadkiem, że ma dziewczynę o.O... Normalnie zbaraniałam. Dziś się dowiedziałam, że ma na imię Ola- ma 15 lat(czyli 6 lat młodsza od niego). Na maksa mi się spodobał i nie wiem co teraz... On wie, że ja wiem a dalej chce się przekonać. Dziś ubrałam bluzkę z dekoltem(nie za wielkim- ale jednak) i widziałam jak patrzy, jak patrzy mi w oczy... On mieszka 350 km od miasta gdzie studiujemy- w domu mieszka rzadko, dziewczyna jego mieszka 50 km od niego wiec tez daleko. Co zrobić teraz? Podpuszcza mnie ciągle, żebym mu pokazała co mogę zrobić jak wypije itd, patrzy mi się w oczy... Opowiada mi rzeczy, które mało jaka osoba o nim wie...
Na dodatek obczaiłam na fb ją i to jest jego kuzynka!! Nie rozumiem... Jestem nim totalnie zauroczona..

Wiesz, że kuzynka, bo tak ma zaznaczone na profilu fb? Tym bym się nie sugerowała, bo np. moja znajoma, naszą wspólną znajomą oznaczyła jako ciotkę.
Co do tego chłopaka, to dla mnie wydaje się on dziwny. Samo to, że ma dziewczynę, a bajeruje inną, u mnie by go przekreśliło. Skoro mając kogoś (np.mnie) i ugania się za innymi, świadczy o tym, że w dupie ma uczucia drugiego człowieka. Masz 20lat, a zakład w który weszłaś, jest tak dziecinny, że brak mi słów.

to co mam zrobić?

młoda jesteś to poszukaj sobie innego kolesia. Bo ten nie jest odpowiedni skoro gra na dwa fronty

A mnie ciekawi rozwinięcie wątku "dowiedziałam się, że ma dziewczynę". A co do tego, że ma ją oznaczoną jako kuzynkę to nie sugerowałbym się, bo mój kumpel np ze swoim kolegą dali sobie, że są kuzynami właśnie, bo chcieli powkręcać kumpli na studiach;p

Co do zakładu to jak dla mnie nie jest dziecinny, studia to jednak piękny czas, wiadomo jest nauka, ale jest też dużo imprez, zabaw, człowiek się uczy wtedy dużo życia moim zdaniem, więc warto się wtedy wyluzować i dobrze bawić, bo jednak potem się idzie do pracy. Oczywiście wyluzować z głowa!;)

Burbi napisał(a):A mnie ciekawi rozwinięcie wątku "dowiedziałam się, że ma dziewczynę". A co do tego, że ma ją oznaczoną jako kuzynkę to nie sugerowałbym się, bo mój kumpel np ze swoim kolegą dali sobie, że są kuzynami właśnie, bo chcieli powkręcać kumpli na studiach;p

Co do zakładu to jak dla mnie nie jest dziecinny, studia to jednak piękny czas, wiadomo jest nauka, ale jest też dużo imprez, zabaw, człowiek się uczy wtedy dużo życia moim zdaniem, więc warto się wtedy wyluzować i dobrze bawić, bo jednak potem się idzie do pracy. Oczywiście wyluzować z głowa!;)

Czyli co mam zrobić?

No ja bym chciał wiedzieć w jaki sposób się dowiedziałaś, że to niby jego dziewczyna, a potem Ci powiem co myślę:)

I tak od razu, ja Ci nie powiem co masz zrobić, nie jestem tobą moja droga;) to twoje, życie i twoje decyzje:) Napisałaś tutaj, żeby się poradzić ludzi, ale to ma być tylko dla Ciebie bezstronna opinia, decyzje co zrobić, będziesz musiała podjąć sama;)

Burbi napisał(a):No ja bym chciał wiedzieć w jaki sposób się dowiedziałaś, że to niby jego dziewczyna, a potem Ci powiem co myślę:)

Więc na okienku grałam z D. i M w Heroes III i M powiedział do D. coś takiego: "Jak tam z dziewczyną?"

Jak dla mnie można by to zinterpretować różnie, no chyba ze odpowiedź D. była jednoznaczna.
Bo np. mógł mówić o jakiejś dziewczynie do której D zarywa (może nawet o tobie), bo myślę, że jakby mówił o jego partnerce to by nazwał ją imieniem, w sumie to najprościej by było jakbyś go zapytała jakoś przy okazji - jak mu się powodzi w związku czy coś w ten deseń, jak serio będzie w związku to moim zdaniem ze swojej strony odpuść, bo skoro korzysta z tego, że dzieli go z partnerką tyle kilometrów, to sama chyba widzisz, że nie nadaje się na partnera na stałe. Taka moja opinia;)

Powiem tak, Burbi, on ukrywa to, że jest z dziewczyną. Dlatego wydaję mi się to podejrzane. Nikt o niej nie wie, nie wie jak ma na imię. Jak teraz zastanowiłam się dłużej to przypomniało mi się, że to było tak, że D. podczas grania mnie zaczepiał i M powiedział nie "jak tam z dziewczyną?" tylko coś w stylu: "uważaj on ma dziewczynę"

No to w takim razie nie ma wątpliwości, skoro ma kogoś to zachowuje się nie w porządku i wobec Ciebie i wobec tej dziewczyny, jeśli odpowiada Ci rola drugiej, albo takiej na chwile to rób jak uważasz, ale dla mnie koleś kombinuje jak sobie na boku kogoś mieć.

Burbi napisał(a):Co do zakładu to jak dla mnie nie jest dziecinny, studia to jednak piękny czas, wiadomo jest nauka, ale jest też dużo imprez, zabaw, człowiek się uczy wtedy dużo życia moim zdaniem, więc warto się wtedy wyluzować i dobrze bawić, bo jednak potem się idzie do pracy. Oczywiście wyluzować z głowa!;)

Uczy w stanie upojenia? Chyba prędzej po jego puszczeniu, wtedy kiedy czasu cofnąć już się nie da.

Ja bym się na Twoim miejscu dowiedziała czy ma laskę. Jak nie ma, to próbuj z nim świrować. Tylko czy aż musisz się upijać, aby nabrać odwagi? Wiem, że alkohol człowieka luzuje, jednak...no zresztą...każdy ma jakieś swoje wartości i postanowienia.

To jak się dowiedzieć czy ma na serio laskę?

Zapytaj go?

jak go zapytam to przecież może skłamać, skoro ukrywa przed wszystkimi ją

poza tym okłamuję sama siebie że nic nie czuję do niego, żeby było mi łatwiej... chociaż jak ma być mi łatwo jak wiem że ma laskę a jawnie mnie podrywa....!?

wiesz to na pewno? nie zapytałaś go, nie odpowiedział,
to że ktoś mówi, że on kogoś ma to wcale nie musi być prawdą ....

Pytałam, się cy jego dziewczyna wie o zakładzie a on że owszem wie

w czwartek jak bylismy na drinkach a potem cos zjesc. to jak juz miałam wsiadac do tramwaju to idiotycznie stalismy na przeciwko siebie i patrzylismy sie w oczy.... a ja tylko w myslach miałam: "on ma dziewczyne, on ma dziewczyne" w końcu powiedziałam "pa" i weszłam do tramwaju...

To może inaczej. Nie obawiasz się, że zrobi z Ciebie/ sama z siebie zrobisz pośmiewisko po tym zakładzie? Skąd wiesz jakie on ma zamiary? Może po spożyciu się tylko zbłaźnisz, bo on sobie z Ciebie będzie robił jaja? Może chce się tylko upewnić, że Tobie się podoba i nic więcej? Jeżeli mówi, że jego laska wie o zakładzie, to jara go kwestia tego, że jeszcze bardziej się pogrążysz? Może chce sobie zdać sprawę z tego, że byłabyś w stanie tańczyć, jak Ci zagra?
Z drugiej strony skąd wiesz jakie to będzie życzenie? Może jakieś totalnie beznadziejne i kompromitujące?
Tak jak już pisałam wcześniej..dla mnie to w ogóle zakład o kant dupy potłuc i nic więcej. Może niepotrzebnie się napalasz na nie wiem co, a to, że patrzycie sobie w oczy, to jeszcze nie znaczy, że już z tego będzie nie wiem jak wielka miłość

Zabajeruj go, dziewczyne mozna zawsze zostawic, ona taka mlodziutka jeszcze jest, pewnie chlopak szuka seksu i dobrej zabawy na studiach.

LOL! Cóż za próżna propozycja - zostań taką sztuką 0.o

Stwierdziłam, że na razie będę jego "przyjaciółką" poczekam jak będzie mu z tą dziewczynką. i w razie czego zaatakuję;) chociaż ciężko mi przy nim udawać że nic nie czuje do niego....

Popieram to co napisała Aii, odnośnie zakładu że może chce się po prostu zabawić Twoim kosztem .A swiadomość że się komuś podoba tez jest fajna, będzie Ci robił aluzje od czasu do czasu,żebys sobie wyobrażała o wiele za dużo No sama popatrz, postaw się w jego sytuacji, wyobraź sobie że zakochałaś się i widzisz że ta osoba też się Tobą interesuje. Zachowywała byś się tak jak on?Jeśli doszukasz się 3 rzeczy których kategorycznie byś nie zrobiła to masz odpowiedz.

Nie odzywal sie przez pare dni. Wiem juz czemu. Jego kolega widzac nas stwierdzil ze do D. zarywam... wyjasnilam z D. Juz to.. bezczelnie prosto w oczy sklamalam ze nic z tych rzecz, ze nie mam zamiaru... uwierzyl i powiedzial ze sie cieszy... a ja glupia sie w nim zakochalam...