CO DALEJ ROBIC :((

Dział dla uczących się dziewczyn, jakie studia wybrać? Szkolenia, warto?

CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez liliannna32 » 13 wrz 2013, o 21:31

Witajcie drogie forumowiczki. Mam ogromny problem i bardzo potrzebuje wparcia, rady.. Od poczatku- mam 22 lata, niedawno ukonczone studia Ist. na dobrej uczelni... Moi rodzice wraz z ziostrą mieszkaja za granicą niewazne jaki kraj, prezprowadzili sie tutaj takze niewazne dlaczego ale rok temu z czego ojciec mieszkał tutaj o wiele dłuzej. Ja mieszkalam sama w Polsce zeby sie obronic i mialam takze tam zostac na mgr. Pracowalam coprawda nie w zawodzie ale w takiej studenckiej pracy dorywczej, milam samochod, wynajmowalam mieszkanie, przez ostatnie 4 misiace takze chłopaka... Z planu pozostania tam nie wyszło nic gdyz utrzymanie dwoch domow nie bylo mozliwe. Teraz jestem u rodziców, mam obywateltswo tego kraju(po ojcu),dowod itp., zaczynam tez kurs jezyka za miesiac.. Rozstałam sie z chlopakiem, bylismy swiadomi tego ,ze wyjezdzam... ale miedzy nami niespodziewanie pojawilos sie uczucie.. Ogollnie jestem tutaj dosłownie "chwile". Kazdy moj dzien to męka.. Płacze kilka razy na dzien, nie mam tutaj znajomych, moi najlepsi przyjaciele z PL własnie ida na mgr, ja mam wrazenie,ze nie poradze sobie nigdy, ze nie ogarne jezyka na poziom certyfikatu i skonczenia tutaj studiow(bo taki mam plan), wykształcenie mam uznane, w urzedzie powiedzieli mi ,ze jesli tylko ukoncze ten kurs ktory zaczynam napewno dostane prace... ja w to nie wierz, boje sie,ze bede do konca zycia sprzatac itp. wiem,ze zadna praca nie... jednak nie umiem sobie z tymi myslami poradzic. Mam bardzo czane mysli nie wiem czy nie mam depresji.. czuje sie bardzo zle, bardzo. Mam w głowie plan zeby zarobic przez rok pieniadze, i wrocic tam na nowy rok akademicki , bede miala cos na pocztaek potem to jakos bedzie... POMOZCIE prosze wypowiedzcie sie jako osoby postronne ... bardzo potrzebuje opinii kogos "z boku"...

* jesli chodzi o chłopaka..bylismy ze soba tylko 4 miesiace- nie łudze sie,ze poczeka na mnie ten rok... jednak jest to moim marzeniem...
liliannna32
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 mar 2013, o 18:40

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez Hadassa » 13 wrz 2013, o 21:36

A rozmawiałas z nim o tym ?? Rok rozłąki to nie tak dużo i do wytrzymania...

Natomiast wracając do sedna....
odpowiedz sobie, ale to szczerze jakie jest Twoje marzenie ??
W nowym miejscu jest zawsze ciężko, nie znaczy to jednak, że musi być źle...
pomyśl tez o tym, jak przyszłość czeka Cię w PL, a jaka w miejscu gdzie jesteś...
po ukonczeniu kursu będziesz mieć pracę.. w polsce po studiach mało kto pracuje w swoim zawodzie....
Przemyśl sobie, zaplanuj.... sprawdz co będzie lepsze dla Ciebie..
a z drugiej storny, kto powiedział, że chłopak do Ciebie nie może przyjechac ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez liliannna32 » 13 wrz 2013, o 21:49

Wykonując bilans + i -... wychodzi na to,ze czeka mnie o wiele lepsza przyszlosc tu gdzie obecnie jestem. Jakie jest moje marzenie? skonczyc tutaj studia- to wiecej niz marzenie to jest ogromne pragnienie. Boje sie strasznie jednak,ze nie dam rady,ze nie ogarne tego, ze sobie nie poradze ... A co do chłopaka- on zaczyna studia w Polsce, swoj wymarzony kierunek, co prawda "konczy" swoja przygode z obecna uczelnia( zawalił rok- nie interesowal go kierunek), ma prace, wsparcie finansowe rodziców, nie lubi kraju w ktorym jestem, nie ma na to szans aby przyjechał... zresztą to był "układ" jestesmy ze sobą poto ,zeby nie zalowac kieedys ,ze nie sprobowalismy... jednak no obydowoje sie zaangazowalismy... ale on odrazu teraz mi powiedział,ze nie wierzy w zwiazki na odleglosc,ze to nie działa... I nie wyobraza sobie tego.. Ja więc zadaje sobie pytanie cy jego KOCHAM CIE było prawdziwe? :(((
liliannna32
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 mar 2013, o 18:40

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez Hadassa » 13 wrz 2013, o 21:56

to realizuj siebie i swoje marzenia..
spokojnie sobie poradzisz...
zawsze jest lęk przed tym czy podołamy, ale skoro licencjat zrobiłaś, to i tam też ;)
a co do faceta i znajomych i tam się znajdą gdzie jesteś ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez liliannna32 » 13 wrz 2013, o 22:02

Bardzo dziekuje za Twoją opinie:*, musze sobie chyba to wszystko powtarzac codziennie i wbijac do głowy. Najgorsze jest to,ze na tą chwile musze poradzic sobie oprocz wszystkich mysli o nauce,pracy itp. z rozstaniem... Mija drugi miesiac- jest tak samo zle jak w dniu kiedy tu przyjechalam.. ciagle sprawdzam jego profil,co dodaje itp., doszukuje sie oczywiscie juz nowych obietków westchnien ... mamy kontakt codziennie, co prawda był moment w którym powiedzielismy sobie koniec, musimy przestac rozmawiac bo szkodzimy sobie... ale no to trwało tydzien i znowu codzinnie smsy, wiadomosci,, no skype wyeliminowalismy... Ja nie wiem po co chce slyszec jego kocham cie, tesknie... brne w to wiedzac,ze nie ma dla na zadnych szans.. nigdy w zyciu nie doswiadczylam takiego uczucia- totalnej niemocy...

p.s licka zrobilam w PL, myslisz serio,ze jestem w stanie dokonczyc reszte tutaj? :?:
liliannna32
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 mar 2013, o 18:40

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez Hadassa » 13 wrz 2013, o 22:08

z tego co wiem polska ma bardzo wysoki poziom edukacji...
i podobno nie raz w liecum się uczymy tego co w innych krajach na studiach ;)
więc wg mnie spokojnie dasz sobie rade :)

co do faceta... zacznij ograniczać kontakt ;)
nie ten, to będzie następny :D

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez liliannna32 » 14 wrz 2013, o 15:12

:( dzisiaj otrzymałam wiadomosc od chłopaka,ze musimy zerwac kontakt, nie jestesmy razem fakt, on dodał jeszcze,ze nigdy nie bedziemy juz i musimy wiec zaczac zyc normalnie pogodzic sie z tym...

zabolało mnie to kompletnie... jestem w totalnej rozsypce... :((((((((((((9
liliannna32
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 mar 2013, o 18:40

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez Hadassa » 14 wrz 2013, o 15:26

<przytul> współczuję...
ale pomyśl że wszystko przed Tobą...
jesteś młoda jeszcze nie jednego spotkasz na swojej drodze :)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez liliannna32 » 14 wrz 2013, o 15:32

Ja ogolnie mam wrazenie ,ze swiat sie dla mnie skonczył... Nie umiem powstrzymac płaczu, kilkanascie razy w ciagu dnia- teraz takze. Chciałabym cofnac czas, byc w Polsce, spokojnie isc na studia tak moi przyjaciele teraz. Nie widze zadnych szans dla siebie, nie dam rady w niczym , poddaje sie na starcie. Generalnie to nie wiem co mam zrobic- bo przeciez nic nie moge- niemoc , niemoc, niemoc...
liliannna32
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 mar 2013, o 18:40

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez liliannna32 » 1 gru 2013, o 19:26

Witajcie !!smile) Mineło już troche czasu.. bo 4 miesiące... Przez ten czas byłam raz w Polsce, spotkałam sie z byłym chłopakiem, bylo fajnie... ale on był zimny, opanowany itp... powiedział mi ,ze juz jestem tylko wspomnieniem dl aniego... grał- dowiedzialam sie tego od naszej wspolnej znajomej- bo chcial ulatwic nam potem normalny powrot do swoich swiatów.. ja zagranicą on w Polsce. Nie mielismy kontaktu przez miesiac.. od kilku dni znowu piszemy ze sobą.. powiedzialam mu ,ze kochami ,ze chce znim byc... Poprostu pewnego dnia sie obudziłam i poczułam to na 1000% tak to jest to, to jest on, Czas mi to tylko uswiadomił. On nie reagował na to... az do wczoraj- napisal,ze tez mnie dalej kocha,ze bardzo by tego chciał, chcialby rzucic wszystko i byc ze mną... Ale nie mozemy zyc taką wizją bo narazie nikt z nas nie jest gotowy na to zeby zostawic swoje zycie. Ja nie chcialabym tez brac za to odpowiedzialnosci bo to bardzo powazna sprawa.... on ma studia, prace itp. Ja "jakos" ogarnełam sie po szoku jaki przezylam wyjezdzając... chodze na kurs jezykowy codziennie, gdzies tam w oddali planuje isc na mgr tutaj.. To jest jedna strona medalu- druga- to taka ze bylabym wstanie dzisiaj sie spakowac, i do neigo pojechac... ale no racjonalnemyslenie mowi mi a co z tobą? z Twoją karierą, pracą itp. Jest mi strasznie cięzko, strasznie... Kocham go, chce z nim byc,,, a nie moge... niemoc jest najgorszym uczuciem jakie istenieje....

* co mam robic...??
liliannna32
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 mar 2013, o 18:40

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez febu » 1 gru 2013, o 22:04

Jeżeli się bardzo kochacie, to on poczeka ten rok. Jednak nie wiadomo, czy będzie "czysty" i grzeczny.

Ale z Twojego opisu wynika, że uczucie wygasło...

Pozdrowienia!
Moja strona: http://sklep-pokerowy.pl - zapraszam ;)
febu
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 1 gru 2013, o 21:56

Re: CO DALEJ ROBIC :((

Postprzez Aniaa023 » 3 gru 2013, o 19:03

Prawda jest taka, że raczej nie może porzucić od tak swojego życia. To twoja decyzja czy byłabyś w stanie poświęcić dla tej reakcji chemicznej ułożenie sobie tam życia, to wszystko.

Aniaa023
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 3 gru 2013, o 18:44
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot], Google Adsense [Bot]