Kobieta i samochód

Miejsce na dyskusje nie związane z pozostałymi tematami.

Kobieta i samochód

Postprzez redorange666 » 1 lut 2014, o 00:26

Drogie Panie.
Na pewno wiele z Was ma swoje 4 kółka i zmaga się z nim. Jedne z Was mają swojego faceta który Wam pomoże a to w walce z mechanikami, drobnymi usterkami czy chociażby w codziennej eksploatacji. Zakładam ten temat aby pomóc tym które nie mają tej pomocy albo ich płeć brzydka ma dwie lewe ręce, są a techniczni... lub ogólnie nie chce im się.

To pokrótce o mnie dla czego roszczę sobie prawo do pisania w tym temacie.
Zajmuję się wszystkim co ma koła i robi wrr od małego dziecka. Mój ojciec i dziad zajmowali się (a jeden z nich nadal staruje i nie jest to mój stary) sportami samochodowymi. Ciągoty do tego odziedziczyłem po nich. Pierwszy silnik rozebrałem mając 11 lat i tak się to zaczęło.
Byłem kierowcą wyścigowym, pracowałem (nadal to robię po godzinach) jako mechanik, budowałem i serwisowałem samochody i motocykle przygotowane do sportu.
Ciągle wkładam w coś swoje łapy i dłubię czy to przy cywilnych jak i wyczynowych zabawkach.

Na dzień dzisiejszy jestem tylko pilotem (umysłowy) w załodze rajdowej i głównym mechanikiem w naszym teamie (turla się ze śmiechu - przesadziłem z nazewnictwem).

Na pytania: jak sobie poradzić z niesforną kupą żelastwa, jak nie dać się orżnąć mechanikowi, jak prowadzić i popełniać mniej błędów (prowadzę kursy doskonalenia jazdy przy pewnym OSK)(aaa i od razu mówię uważam że bardzo dużo kobiet prowadzi lepiej niż niejeden facet ale brakuje Wam drogie Panie jednego... wiary we własne umiejętności i zdecydowania) to walcie jak w dym. Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie tak techniczne jak z zasad bezpiecznego i szybkiego pokonywania kolejnych km.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobieta i samochód

Postprzez myszka28 » 1 lut 2014, o 00:32

hmmm prawka niemam i pewnie dlugo nie bede go miec :D wiec mam szofera wpostaci chlopa a codo mechaniki mamyjeden warsztat gdzie zawsze nasze wysluzone auto stajena szczescie nigdy nas nie oszwabili :D
Avatar użytkownika
myszka28
Super Gaduła
 
Posty: 1544
Dołączył(a): 29 wrz 2013, o 18:46

Re: Kobieta i samochód

Postprzez G**** » 1 lut 2014, o 14:48

Fajnie że chcesz pomóc ale ja na szczęście też nie muszę się tym zajmować zresztą nawet nie bardzo się znam na tym aby jechał :)
G****
 

Re: Kobieta i samochód

Postprzez edziak5 » 14 cze 2014, o 22:47

ja niestety nie należę do kobiet, które na samochodach się znają. tej wiedzy tajemnej nie posiadłam :oops: i kiedy kupowałam mój pierwszy samochód (a póki co i jedyny) czyli yarisa, miałam mega stresa. pytałam wszystkich dookoła o opinie, przeczytałam "cały internet dwa razy" a na koniec zdałam się na instynkt. ogromnie zależało mi na samochodzie który się nie będzie psuł i który najzwyczajniej w świecie "ogarnę". bo, nie da się ukryć, każdy mechanik mógłby mnie przekręcić na samochód sto razy a ja bym się pewnie nie zorientowała :( jeżdzę moim samochodem już dwa lata, jestem z niego naprawdę zadowolona i poki co, wymieniałam (tzn. mechanik to robił) w nim tylko żarówkę która się przepaliła. i niech już tak pozostanie ;)
edziak5
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 19
Dołączył(a): 14 cze 2014, o 22:35

Re: Kobieta i samochód

Postprzez redorange666 » 15 cze 2014, o 01:13

A oleje i filtry, napełnienie klimy lub sprawdzenie i przesmarowanie hamulców (tak tak drogie Panie hamulce się smaruje - nie powierzchnie cierne ale tzw ślizgi), raz na dwa lata należy wymienić płyn hamulcowy (powyżej 2% wody w układzie jego odporność na zagotowanie znacząco spada), sprawdzenie czy nie ma luzów na zawiasie (znaczy w zawieszeniu)???
Tego już nie kazałaś mechanikowi zrobić??? Przynajmniej raz do roku lub co 15 tyś km (ja zalecam co 10tyś).

JAk nie to nie dziwię się czemu nikt przy zdrowych zmysłach nie chce kupować auta po kobiecie :D i nie jest to przytyk... tylko baardzo często samochód kobiety to auto straszliwie zaniedbane.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobieta i samochód

Postprzez Jamelia » 15 cze 2014, o 10:19

Jakis czas temu pozbyłam sie swojego autka więc póki co nie mam tych problemów.
sprawdzać stan płynow i dolewac w razie potrzeby potrafie. zmienic koło również, no chyba że jest tak zakręcone że nie daje rady sruby ruszyć wtedy jest kłopot ;) Akumulator też zdarzało się ładować :)
No a reszta usterek to już chyba mechaniki by trzeba było się poduczyc zeby samemu dac radę :)
Ale miło że jak coś...to wiadomo do kogo sie zgłosić :D

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Kobieta i samochód

Postprzez Astra » 15 cze 2014, o 21:27

RedorangeJestes nieoceniony.
Twierdze , ze znasz sie na motoryzacji jak malo kto i wiem tez , ze gdybym to ja
decydowala sie na zakup samochodu , to z pewnoscia bym skorzystala z Twoich nieocenionych
wrecz wskazowek i porad.
Sporo by mowic o znajomosci ,,duszy,, samochodu z ktora jednak nie zawsze radza sobie
roznej masci mechanicy czy serwisy naprawcze.
Ale na wlasnej skorze przekonalam sie wielkokrotnie jak mnie nabijano w przyslowiowa butelke.
A zaplacic musialam , bo bylam typowym matolkiem jesli idzie o wszelkie wymiany czy naprawy.
Zreszta kobieta kierowca jest zawsze podobnie postrzegana i jest tez lakomym kaskiem dla
mechanika ktory moze bardzo latwo ja zbajerowac i wcisnac przyslowiowy kit o tym co sie zepsulo i co ile kosztuje.
A taka niewiedza i brak orientacji naprawde wali po kieszeni.
Dlatego Redorange spadles zwyczajnie z nieba ze swoimi checiami ew. motoryzacyjnych porad. :kiss2
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Kobieta i samochód

Postprzez redorange666 » 16 cze 2014, o 13:28

Jest pewien problem... samochody sa co raz bardziej skomplikowane, mają więcej elektroniki niż ustawa przewiduje częśc związaną z komfortem, część z durnie pojętym bezpieczeństwem a kolejna część to pseudo ekologia.
No i zaczyna się problem.
Teoretycznie najbezpieczniej jest oddać do ASO tam powinni być najlepiej znający dana markę mechanicy, doradcy i wszystko powinno odbywać się tak jak producent przewidział... tylko szkoda że tak nie jest. Nie w Polsce. ceny za podstawowe usługi sa tak chorendalnie wysokie że można dostać zawału, ich nieznajomość i naciągactwo sięga kolejnego szczytu... i tak nie raz i nie dwa trafiały auta do mnie z tą samą usterką z którą był właściciel w ASO. No i zaczyna się wróżenie z fusów. ASO wymienia wszystko po kolei co może być przyczyną... i jak ma się szczęscie to trafią za pierwszym razem a jak nie... to koszta rosną.
Ja nie szukam usterki wymieniając części tylko szukam faktycznego problemu który powoduje usterkę... czasami trwa to 1h a czasami spędza się po 8h przez 7 dni i nadal materia mnie nie słucha.
Nieuczciwi mechanicy żerują nie tlyko na kobietach ale na facetach również. Sam żeruję na niewiedzy i głupocie... np skasowanie interwału serwisowego (to co wyświetla się na desce rozdzielczej np przebieg do przeglądu lub napis serwis lub oil). Jak ja robię przegląd to kasuję to z automatu ale jak ktoś do mnie przyjedzie bo mu tego nie skasowali to kasuję min 100zł (za 3min roboty). I nie ma tutaj płeć znaczenia.
Za wymianę żarówki...jak kobieta i jest miła to zwyczajowe "na piwo" ile da tyle da. Od faceta... 50zł bo powinien sam sobie to zrobić.
Nigdy natomiast nie naciągałem klienta na niepotrzebne wydatki, nie wymieniałem tego czego nie trzeba było itd itp... zawsze starałem się wytłumaczyć pokazać i uświadomić. No i stare części zawsze lądowały u klienta w bagażniku.. jak ich nie chce to wyciągam a jak chce mieć pewność... są w bagażniku zapakowane.

Jak macie jakiś problem walcie jak w dym :)
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]