Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Wydarzenia z Polski i ze świata. Kontrowersje wokół nas. Ciekawe artykuły. Polityka

Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez redorange666 » 25 wrz 2014, o 16:18

Owszem nie bywam na Zagłebiu ponieważ zabrali mi paszport polsatu i nie zamierzam się tłumaczyć co to jest radio w samochodzie i czy podlega ocleniu czy nie.
Właśnie pokazałaś dla czego MY ŚLĄZACY NIE NAWIDZIMY GOROLI Z ZAGLĘBIA.

Wiecie dla czego w Mysłowicach nie ma wyższych bloków niż cztero piętrowe??
Bo z piątego Sosnowiec widać :D

Jedyna dobra rzecz w Sosnowcu???
Autobus do Katowic. :)


POZADRAWIAM

ŚLĄZAK Z URODZENIA!!!!
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: wodzirej czy zespół??

Postprzez Melania Si » 25 wrz 2014, o 16:57

Wcale się nie dziwię, że ci zabrali... Jak nie wiesz, co to radio, to rzeczywiście nie ma co się tłumaczyć ;). Lepiej zamilknąć. W końcu mowa jest srebrem, a milczenie złotem.

Na szczęście z Sosnowcem i Mysłowicami nie mam nic wspólnego :D
A to, co mogę powiedzieć o katowiczanach - wyżej srają niż dupę mają ;)

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Melania Si
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 16 wrz 2014, o 12:21

Re: wodzirej czy zespół??

Postprzez redorange666 » 25 wrz 2014, o 17:25

Biedni zagłębiacy z poczuciem niższości... jak my Wam przeszkadzamy...
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: wodzirej czy zespół??

Postprzez Melania Si » 25 wrz 2014, o 17:54

Mam szacunek do Ślązaków, jak i do Zagłębiaków. A ty jak widać potrafisz manifestować nienawiść do ludzi spoza Katowic.
Chyba nic więcej nie muszę dodawać...

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Melania Si
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 16 wrz 2014, o 12:21

Re: wodzirej czy zespół??

Postprzez Melania Si » 25 wrz 2014, o 18:06

Polecam książkę "Diagnoza psychoanalityczna" Nancy McWilliams, cz. 2, rozdz. 8.

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Melania Si
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 16 wrz 2014, o 12:21

Re: wodzirej czy zespół??

Postprzez redorange666 » 25 wrz 2014, o 18:25

Nie nie mylisz pojęcia... nie szerzę nienawiści do Polaków z poza Katowic... szerzę nienawiść tylko i wyłącznie do zagłębia i zagłębiaków.
Całą reszte lubię i szanuję.
Jak widac poza Toba nie mam problemów z dogadaniem się z innymi forumowiczkami.
Dla mnie koniec offtopu.

Żegnam ozięble jak tylko mogę Sosnowiec i okolice wraz z przyległościami.

A i jestem za Ruchem Wyzwolenia Śląska... :P Śląsk to nie Zagłębie. :D
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: wodzirej czy zespół??

Postprzez Melania Si » 25 wrz 2014, o 18:58

A ty chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Zagłębiaków miałam na myśli. Skoro szerzysz do nich nienawiść to życzę ci, żebyś spotkał jednego na drodze. Może ci pokaże, czym jest szacunek do drugiego człowieka i co to jest pokora. I nie mam tu na myśli kibiców Zagłębia Sosnowiec. Wydawałoby się, że jak starszy to mądrzejszy, ale daleko ci do tego stwierdzenia.

"A i jestem za Ruchem Wyzwolenia Śląska... :P Śląsk to nie Zagłębie. :D" Myślisz, że mi tym dopiekłeś? Wcale nie byłabym przeciwko. Jestem Ślązaczką i Zagłębiaczką.

Mimo wszystko pozdrawiam gorąco :P Dziecko, jak się sparzy, to staje się ostrożniejsze (w słowach).

Koniec tematu.

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Melania Si
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 16 wrz 2014, o 12:21

Slask

Postprzez Fas_Olka24 » 25 wrz 2014, o 19:01

Nie możesz być Ślązaczką i Zagłębiaczką jednocześnie :evil: :? :evil: !
Czytając tą Waszą wymianę zdań nieźle się uśmiałam i nawet nie zamierzałam się wtrącać....ale juz teraz nie mogłam Cicho siedzieć. Pojechałaś po całości...
Avatar użytkownika
Fas_Olka24
Fajna Kobietka
 
Posty: 234
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 16:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: wodzirej czy zespół??

Postprzez Melania Si » 25 wrz 2014, o 19:12

Jeśli kogoś nie znasz, to nie oceniaj. Widać, nie rozumiesz metafory.

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Melania Si
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 16 wrz 2014, o 12:21

Re: wodzirej czy zespół??

Postprzez Fas_Olka24 » 25 wrz 2014, o 19:40

Widać nie rozumiem. Nie mniej jednak to zabrzmiało tak jakbyś powiedziała, że masz super długie włosy ale jednocześnie jesteś łysa...

I nikogo nie oceniam. W którym miejscu tu była ocena ? To było stwierdzenie.
Avatar użytkownika
Fas_Olka24
Fajna Kobietka
 
Posty: 234
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 16:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: wodzirej czy zespół??

Postprzez redorange666 » 26 wrz 2014, o 00:24

Buuuuuhahahahahahaha no to pojechała... ślązaczka zagłębiaczka... TY ZWYKŁĄ GOROLKĄ JESTEŚ A NIE ŚLĄZACZKĄ.
Śląsk to nie zaglębie poczytaj sobie historię Śląska potem porozmawiamy. Poznasz skąd wzięła się granica na Pszemszy, skąd nienawiść i skąd ZAGŁĘBIE NIGDY NIE BĘDZIE CZĘŚCIĄ ŚLĄSKA.
Ale to ja czytam z nie zrozumieniem... to ja jestem idiotą który tupie nóżkami bo nie zgadzam się z wiją ślubu z zicpolkami i disco relaksem w wykonaniu zespołu który z muzyką ma tyle wspólnego co ja z budową łodzi podwodnych klasy typhoon.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez Hadassa » 26 wrz 2014, o 13:12

Wyodrębniam posty i zakładam nowy temat z prostego powodu
Temat jest dość kontrowersyjny a zarazem ciekawy.
Skąd w XXI wieku taki podział i to w jednym kraju

p.s. jeżeli któraś ze stron chce zmienić lub usunąc post, proszę użyć opcji raportowania

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez redorange666 » 26 wrz 2014, o 13:30

Hanysi kontra Gorole
Hanysi kontra Gorole To nie mieszkańcy Śląska i Zagłębia są powodem "wojny" miedzy tymi regionami, ale urzędnicy, którzy zacierają odmienny charakter regionów i powodują tym opór mieszkańców. Różnice pomiedzy regionami są naturalne, a sztuczne ich zacieranie skutkuje wzmaganiem się antagonizmów. zapraszamy do lektury ciekawego artykułu Zuzki pt. "Hanysi kontra Gorole" (Interia360.pl, 2008-04-02):

To nie będą przemyślenia historyka, socjologa czy też politologa lecz przeciętnej mieszkanki Śląska, która urodziła się na nim, wychowała, żyje i zna przyczyny niechęci Ślązaków do tych osób, które nie pochodzą z ziemi śląskiej.

Niedawno miałam okazję przeczytać artykuł "Ślązacy to pijacy!", w którym autor m.in. zastanawia się: Śląsk nie lubi Zagłębia, bo... no właśnie, bo co? Ciekawe kto jeszcze się orientuje skąd taki ostry podział. Młodzież tych regionów, która pała do siebie nawzajem nieuzasadnioną nienawiścią najprawdopodobniej nie zna historii i nie wie od czego się te wszystkie uprzedzenia zaczęły. Czemu więc niechęć trwa?(...) Tego nikt nie wie, ale przynajmniej tradycja została podtrzymana.

Tekst ten sprawił, że i ja przystanęłam nad tym tematem. Ale nie myślę o tym ani od dziś, ani od wczoraj. Te myśli powracają często, ponieważ z racji mojego pochodzenia nie jeden raz mogłam obserwować zachowania, wynikające z niechęci a nawet z nienawiści rodowitych Ślązaków do ludzi, którym nie było dane urodzić się na Śląsku. Żeby być sprawiedliwą, muszę dodać, że ta wrogość bywa obustronna.

My-Hanysi, Wy-Gorole
Być może nie wszyscy wiedzą, co znaczy słowo "Hanys". To nikt inny jak mieszkaniec Górnego Śląska. Pierwotnie miało to być określenie obraźliwe, niejako sugerujące pochodzenie niemieckie (Hans - odpowiednik polskiego Jana). Jednak na tyle przyjęło się ono wśród Ślązaków, że dziś każdy z nich powie o sobie z dumą: Hanys. Od dawien dawna są więc Hanysi i reszta Polaków, zwanych "Gorolami". Słowo "gorol" narodziło się na Śląsku półtora wieku temu. Wtedy określało przybyszów z gór (górole) a dziś generalnie określa wszystkich nie-Ślązaków.


A on jest "krojcokiem"!
Między Hanysem a Gorolem jest jeszcze ktoś pośrodku - "krojcok", czyli pół-Ślązak, pół-gorol. Takie przypadki są o tyle szczególne, że bywają owocami związków dwojga ludzi, którym często na drodze do szczęścia stają właśnie uprzedzenia Ślązaków do "obcych". Nie trudno się domyślić, że w takim wypadku "ofiarą" jest gorol, który zdecydował się zostać nowym członkiem śląskiej rodziny.

Znam wiele przypadków, często tragicznych, kiedy młode żony czy też mężowie boleśnie odczuwali niechęć nowego otoczenia. Spędziłam wiele godzin na rozmowach z bardzo bliskimi mi osobami, wysłuchując historii, które potrafiły przyprawić o ból głowy. Gorolowi w śląskiej rodzinie czasem jest bardzo "pod górkę". Jest dyskryminowany, piętnowany, upokarzany, uważany za kogoś gorszego. Bywa, że mimo wielu lat spędzonych na Śląsku nigdy nie zostaje zaakceptowany jako "swój". Celowo używam tu czasu teraźniejszego. Zjawisko to na szczęście nie jest już tak silne jak kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu ale niestety wciąż można się z nim spotkać.


Dlaczego Ślązacy nie lubią "Goroli"?
Historia odcisnęła na Ślązakach ogromne piętno - odkąd sięgnąć pamięcią, Śląsk wciąż musiał o coś i z kimś walczyć. W XVI w. łupiony był przez wojska carskie a w następnym wieku stał się własnością Prus. To zapoczątkowało wieloletnią germanizację. II wojna światowa sprawiła, że Śląsk znalazł się pod władzą niemiecką. Po wcieleniu go do Rzeszy, masowo wpisywano jego mieszkańców na niemiecką listę narodowościową, wcielano ich przymusowo do Wehrmachtu, prowadzono brutalną walkę z językiem polskim i wszelkimi przejawami polskości. Ślązacy byli przetrzymywani w więzieniach i obozach karnych, przesiedlani i mordowani.

Po zakończeniu wojny problemy Ślązaków jednak nie zniknęły. Ludnością śląską postanowiły zająć się władze PRL. Uznając ją za zgermanizowaną, wysiedlono w ciągu kilku lat kilkaset tysięcy Ślązaków. Wielu z nich było prześladowanych w kraju lub wywożonych do niewolniczej pracy w ZSRR. Próbowano również walczyć ze Ślązakami poprzez zakaz używania śląskiej gwary w szkołach, a także w urzędach, w których na domiar złego na wysokich stanowiskach obsadzano napływowych mieszkańców z Zagłębia. Ślązacy żyli w poczuciu odrzucenia przez resztę rodaków, nazywani "szwabami", "hitlerowskimi synami", traktowani byli jak nie-Polacy.

Czy powyższe wydarzenia nie są dostatecznym powodem, żeby Ślązacy czuli się pokrzywdzonymi i odrzuconymi przez resztę kraju? Czy to nie jest wystarczający powód, żeby poczuć niechęć do Goroli? Żeby izolować się od nich? Żeby narodziła się świadomość odrębności?


Śląsk Czarny kontra Czerwone Zagłębie
Jeśli mówimy już o niechęci Ślązaków, to chyba powinniśmy położyć szczególny nacisk na ich stosunek do Zagłębia Dąbrowskiego. Co sprawiło, że mieszkańcy sąsiadujących ze sobą dwóch krain, które dzieli jedynie rzeka, byli sobie tak wrodzy? I są niestety nadal.

Śląsk to ogromne przywiązanie do tradycji, do rodziny, to etos pracy, to bogata kultura. Śląsk to obchodzone Urodziny (podczas gdy reszta kraju świętuje Imieniny), to rozśpiewane biesiady piwne (nie mające nic wspólnego z pijaństwem), to wyjątkowa gwara (dla reszty kraju twarda i nieprzyjazna), to gra w "skata" z niemieckojęzycznymi komendami (kolory kart to herce, szele, krojce i griny), to tradycyjne, niedzielne, rodzinne obiady (klasyka to: rosół, modro kapusta, kluski śląskie i rolada), to wyjątkowe hodowle gołębi.

Przekraczamy rzekę Brynicę i trach! Inny świat - Zagłębie Dąbrowskie, zwane też Czerwonym Zagłębiem, zapewne w celu podkreślenia silnego związku z ruchem robotniczym i z tak samo silne lewicowymi wpływami już od XIX wieku. Zagłębie, to tak inna od śląskiej kultura, ukształtowana odmiennymi wpływami, począwszy od czasów zaborów a skończywszy na "dekadzie gierkowskiej". Właśnie - chyba największy wpływ na negatywny stosunek Ślązaków do Zagłębia miały czasy PRL-u, kiedy to postanowiono zlikwidować różnice między tymi regionami, zgodnie z polityką partii pod przewodnictwem I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka, pochodzącego zresztą z Zagłębia.

Starsi Ślązacy pamiętają prawdziwy zalew mieszkańców z całej Polski, którzy przyjechali "za chlebem" na Śląsk. Osiadali się oni jednak głównie w Zagłębiu, które stało się istnym zbiorowiskiem reprezentantów różnych województw. Miało się wrażenie, że nie ma tam autochtonów, a jedynie są przyjezdni. Przy tym w większości byli to ludzie ze wsi. Przyjeżdżali pracować na Śląsk skuszeni propozycją wysokich zarobków i różnych przywilejów. Część z nich zostawała na stałe, inni jednak przyjeżdżali tylko, aby zimą "dorobić", a wiosną wracali na swoje gospodarstwa. Często przeprowadzano akcje werbunkową na terenie całego kraju, polegającą na zachęcaniu młodych ludzi z biedniejszych wsi, aby przyjeżdżali na Śląsk, który zagwarantuje im godziwy byt, lokum, wykształcenie. I to działało.

To jednak nie miało pozytywnego wpływu na relacje z rdzennymi Ślązakami. Dlaczego? Mieli oni poczucie, że odbiera im się miejsca pracy, o kierowniczych stanowiskach mogli zapomnieć, ponieważ obsadzano nimi Zagłębiaków, młode małżeństwa w nieskończoność mogły czekać na mieszkania, podczas gdy "napływowi" w zamian za to, że przyjechali pracować w kopalniach czy hutach, otrzymywali od ręki własny kąt w hotelach robotniczych, a w wypadku całych rodzin znajdowały się dla nich mieszkania. Mówili inną gwarą, mieli inne zwyczaje, byli innymi ludźmi, a to dla Ślązaków żyjących w nieco hermetycznym świecie, było trudne do zaakceptowania. Powody niechęci Ślązaków można by długo wyliczać.


Tych z "wulca" należało unikać
Hotele robotnicze zwane "wulcami" to odrębny temat. Były one nieodłącznym elementem większości śląskich osiedli. Omijało się je szerokim łukiem. Mieszkali w nich dość charakterystyczni ludzie. Można ich zawsze było poznać po typowym ubiorze (moda miastowa za "komuny" odbiegała dalece od wiejskiej), w tylną kieszeń spodni, niczym znak rozpoznawczy, koniecznie musiał być wsunięty wielki grzebień. Sam ubiór jednak nie przesądzał niczego.

O wiele gorsza była opinia, jaką cieszyli się owi ludzie. Hotele robotnicze były pełne samotnych mężczyzn, którzy daleko od swoich domów i rodzin, czuli się nad wyraz swobodnie. Ta swoboda w połączeniu z możliwościami, jakie dawało miasto i pieniędzmi, które gwarantowało zatrudnienie na Śląsku sprawiała, że "wulce" stawały się siedzibą pijaństwa i rozpusty. Kawalerskie życie jego lokatorów to była praca a po niej balanga. Wieczne awantury, głośne imprezy mocno zakrapiane wódką i osładzane jednoznacznym towarzystwem kobiet, ciągłe interwencje milicji - taki obraz (choć z pewnością nie do końca prawdziwy) utrwalił się Ślązakom, którzy zmuszeni byli sąsiadować z hotelami robotniczymi. Należy przypuszczać, że w dużej mierze właśnie ci przyjezdni "zapracowali" na niechlubną opinię o gorolach.

Żródło: wojewodztwoslaskie

Ostatnio edytowano 26 wrz 2014, o 15:33 przez Hadassa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: źródło
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez Sol » 26 wrz 2014, o 14:45

Nienawiść jest wynikiem strachu przed innością.
Żal mi ludzi, którzy muszą odczuwać tak negatywne emocje względem kogoś innego.

Niech pozytywna energia Cię nie opuszcza.
Avatar użytkownika
Sol
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 29 sie 2014, o 00:57

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez Melania Si » 26 wrz 2014, o 15:13

Ludzi zawistnych i kipiących nienawiścią powinno się izolować od społeczeństwa, nieważne, czy dotyczy to pochodzenia, wiary, itp. Po prostu żal mi takich ludzi, którzy kierują się jakimiś historycznymi, politycznymi podziałami czy pobudkami. Dla mnie tacy ludzie nie mają za grosz rozumu.

"Najbiedniejszą cnotę zawiść z tyłu kąsa..."

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Melania Si
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 16 wrz 2014, o 12:21

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez Hadassa » 26 wrz 2014, o 15:34

Myślicie że coś z tym można zrobić ?
Czy neistety jest to na tyle zakorzenione że tak już zostanie ?

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez redorange666 » 26 wrz 2014, o 15:39

To jest było i będzie. zobaczcie siebie Kabaret Młodych Panów i ich kilka typowo Śląskich skeczy.
to jest tutejszy urok... ja np nie zatrudnię nikogo kto pochodziz Zagłębia bo mam złe doświadczenia z wcześniejszej współpracy z tymi ludźmi. Więc szukając kogoś teraz do firmy podczas rozmowy to jest jedno z pierwszych pytań. Czy jesteś z Zagłębia jak tak to dziękuję za uwagę i nie jestem jedyny który tak robi. dwóch moich kolegów ma podobne doświadczenia i też nie zatrudnia nikogo kto się tam urodził.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez Melania Si » 26 wrz 2014, o 15:42

Ja nie mam problemu z tym, by mieć szacunek do Ślązaków i Zagłębiaków. Jedni, i drudzy są mi bliscy. Mam wśród jednych i drugich rodzinę i przyjaciół. Czy można coś z tym zrobić? Jasne. Trzeba tylko chcieć, a nie kierować się stereotypami i historycznymi pobudkami.
Ale niektórzy mają tak głęboko zakorzenioną nienawiść w sobie, że można im tylko współczuć. I pewnie jeszcze długo będzie istniał ten podział.

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Melania Si
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 16 wrz 2014, o 12:21

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez redorange666 » 26 wrz 2014, o 15:52

Historie trzeba szanować i zawsze o niej pamiętać.
Przykładem może być kiedyś na śląsku nazwisko Cipa (będąc na śląsku zapraszam na stare cmentarze gdzie jest dość sporo tych nazwisk). Na Śląsku było to bardzo porządne nazwisko ale kiedy pojawili się ludzie ze wschodu (tak pojawili się w Zagłębiu) zaczęto wyśmiewać ponieważ znaczy tutaj słowo to znaczy co wszyscy doskonale wiemy. Niestety bardzo wielu wstydziło sie nosić je i nie spotkamy już go w użyciu.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez Fas_Olka24 » 26 wrz 2014, o 22:13

Melania idąc Twoim tokiem myślenia cały Śląsk powinno się odizolować. I Nie śpiewaj tutaj, że Ślązacy nie mają rozumu bo to już podchodzi pod obrażanie. Nie rozumiem jak ludzie, którzy nie mają kontaktu z Sosnowiokami mogą oceniać Ślązaków z ich niechęci. To co napisał Red to jedno ale Sosonowioki to mega specyficzni ludzie. Nie ma sensu teraz tłumaczyć i przytaczać różne sytuacje ale tak jest i kropka. I ja też gdybym miała zatrudniać kogoś z Zagłębia odpuściłabym sobie. Nawet nie chciałabym pracować z gorolem. I to nawet nie chodzi o osobowość a menalność tych ludzi.

A niechęć była jest i będzie zawsze i to z nienawiścią nie ma nic wspólnego.
Avatar użytkownika
Fas_Olka24
Fajna Kobietka
 
Posty: 234
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 16:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez redorange666 » 27 wrz 2014, o 10:28

Fas_Olka ja Cię kochom dziołszka Ty moja.
MAsz absolutną rację. Ich mentalność jest tak dziwna i ich zachowania że... Sosnowioka pozansz po 10 minutach godki z takim.
Dawno dawno temu pracowałem w firmie w której byli takowi zatrudnieni. Były dwa obozy Ślązacy i wszyscy pozostali oraz Sosnowioki. Prawda była taka że nawet starając sie im w drogę nie wchodzić i nie mieć z nimi nic do czynienia (w naszym dziale było to możliwe) to oni i tak się zjawiali i szukali możliwości do zakablowania nas. Peś ich był taki że szef to stary ślązak. Więc miał ich kompletnie w... głębokim poważaniu.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez Melania Si » 27 wrz 2014, o 12:38

Warto poczytać:
1. "Być Ślązakiem" - Rozmowy z Adamem Dziurokiem, Ryszardem Kaczmarkiem i ks. Jerzym Myszorem; rozmawia Barbara Polak; [W:] Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej. Nr 6-7, 2004. Dostępny na stronie historycy.org
2. (Niby-)stereotyp Ślązaka: "Anatomia śląskiego soroństwa" Paweł Smolorz (dostępny na jego blogu)

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Melania Si
Miła Kobietka
 
Posty: 95
Dołączył(a): 16 wrz 2014, o 12:21

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez oleandra » 27 gru 2014, o 15:24

Melania Si napisał(a):Ja nie mam problemu z tym, by mieć szacunek do Ślązaków i Zagłębiaków. Jedni, i drudzy są mi bliscy. Mam wśród jednych i drugich rodzinę i przyjaciół. Czy można coś z tym zrobić? Jasne. Trzeba tylko chcieć, a nie kierować się stereotypami i historycznymi pobudkami.
Ale niektórzy mają tak głęboko zakorzenioną nienawiść w sobie, że można im tylko współczuć. I pewnie jeszcze długo będzie istniał ten podział.


Bardzo mądre słowa.

http://signum.healthcare/ - prywatna opieka medyczna
Avatar użytkownika
oleandra
Miła Kobietka
 
Posty: 75
Dołączył(a): 22 gru 2014, o 14:45
Lokalizacja: Lublin

Re: Śląsk kontra Zagłębie czyli o co tak właściwie chodzi

Postprzez sosnowiec » 3 lis 2020, o 15:07

o co chodzi tego nikt nie wie ;)

sosnowiec
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 2
Dołączył(a): 3 lis 2020, o 15:03
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]