To tylko czesc prawdy Tamiro , o matkach i dzieciach.
Zycie i relacje miedzy rodzicami nie zawsze ukladaja sie poprawnie , bo zrodlo takiego stanu leza
czasami po srodku.
Wez pod uwage to, ze rozne sa matki na tym Bozym swiecie i czesto mimo dobrych checi dziecka matka jest matka tylko z nazwy a nie z uczuc .
To sa bardzo czeste przypadki i wierzyc sie nie chce , ze takie podle relacje sa miedzy matkami a ich dziecmi.
Dlatego chce powiedziec, ze to nie jest wszystko takie proste i jednoznaczne w ocenie.
Sa matki cudowne i napewno z taka matka da sie ,,zyc,, w doskonalej komitywie, ale tez jest grupa egoistycznie nastawionych matek ktore wymagaja milosci i ,,praw,, wobec siebie od wlasnego dziecka nie odplacajac mu tym samym .
A wtedy o konflikty , zatargi i klotnie nie trudno.
Juz nie wspomne o psychicznych udrekach i permanentnych zalach.
Brak uczuc to jedno z najbardziej raniacych dusze doznan.
Taka jest smutna prawda, czy nam sie to podoba czy tez nie.
Ja zawsze twierdze ,ze perspektywa ,zawsze zalezy od punktu naszego siedzenia .