BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Jestem z moim chłopakiem pół roku. Ani razu się nie kochaliśmy. Mieliśmy wiele okazji do tego, chociażby kiedy moja mama jest do późna w pracy. Nasłuchałam się tyle o tym, że faceci chcą jednego i się o to wieczne proszą. A z jego strony jest tylko rozmowa, że czeka na to i nie może się doczekać. Ale żadnej inicjatywy, żeby zaproponował wspólny wyjazd czy coś. Miesiąc temu myślałam, że to się wydarzy. Byliśmy sami, leżeliśmy na łóżku, a pocałunki były tak namiętne, że mogło się to zakończyć w jeden sposób, przynajmniej tak mi się zdawało. A tu nic.. Rozmawiamy o tym, fakt, ale to nie jest takie dosłowne, tylko jakby okryte czymś w rodzaju zasłonki, ale oboje wiemy o co chodzi . Sama nie wiem co o tym myśleć, może nie jestem dla niego wystarczająco atrakcyjna, czy przeszkadzają mu moje ponadprogramowe kilogramiki. A im więcej myślę, tym gorsze pomysły mi do głowy przychodzą.
Bądź co bądź, seks jest połączeniem duszy i ciała dwóch osób w jedność. Żeby on z nikim nie współżył to bym pomyslała, ze może chce po ślubie, ale to ja jestem dziewicą, to jest mój najpoważniejszy związek.

Szukasz potwierdzenia swojej wartości i atrakcyjności w seksie? Bez tego nie czujesz się pełnowartościową kobietą? Rzadko dziś raczej spotkać chłopaka/ mężczyznę który nie skorzysta z proponowanych/ sugerowanych sytuacji. Może trafiłaś na kogoś kto nie spieszy się z rozpieczętowaniem intymności kobiety? Czy to jest dla Ciebie problem? Może po prostu zapytaj go skąd ta siła wewnętrzna w ,,gorącej'' sytuacji Poznaj jego pogląd w tym temacie byś nie musiała się doszukiwać drugiego dna....i to jeszcze w sobie.

izabelamaria napisał(a):czy przeszkadzają mu moje ponadprogramowe kilogramiki.

Te rzekome mankamenty zazwyczaj są tylko w głowie kobiety. Nie sądzę by mężczyzna ciągnął znajomość z kimś kto mu się wizualnie nie podoba. Po drugie kobiecość to cały wachlarz kobiecych atrybutów, tj; uśmiech, poczucie humoru, ubiór, makijaż, zadbane włosy, poruszanie się, temperament, osobowość, siła wewnętrzna, spokój....i wiele by tu jeszcze wymieniać.

Czuję się pełnowartościową kobietą. Ale jednak to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu kobiety. Wiem, nie można niczego pośpieszać.
Dzięki za odpowiedź

izabelamaria napisał(a): Ale jednak to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu kobiety. Wiem, nie można niczego pośpieszać.

Dokładnie tak Na ważne rzeczy się czeka i tworzy niepowtarzalny klimat, by niczego nie żałować. To kobieta wpuszcza mężczyznę do swojego ogrodu więc od niej bardzo dużo zależy. Daj sobie to prawo i ten przywilej.
Rozmawiajcie, poznawajcie się z każdej strony, bądźcie razem....Na tę ,,najbliższy'' kontakt przyjdzie odpowiedni czas i miejsce. Być może Twój chłopak również nie chce by było banalnie, byle jak, itp...nie chce zawieść. Może to dla niego bardzo ważna sprawa i również ma związane z tym jakieś lęki, że nie podoła, i że nie będziesz w pełni zadowolona. Gdy się działa bez presji, w pełnym spokoju, w zgodzie ze sobą, w wolności to wtedy są tego dobre owoce. Dajcie sobie czas....nie wymuszajcie niczego. Jesteście bardzo bogaci i ciekawi wewnętrznie...warto postawić na głębsze poznawanie się. O to dziś trudno ale da się.

Oj, on na pewno nie chce żeby było banalnie.. Po nim nie wiadomo czego się spodziewać, jest zaskakujący To jest dla niego ważna sprawa, bo do tej pory jego związki były krótkie, albo nawet ich nie było, albo przygody z imprez.. Zmienił się, głównie dzięki mnie i teraz, mu zależy na czymś więcej.

Pozazdrościć chłopaka

A ja ogranicze sie tylko do krotkiego i zwiezlego stwierdzenia,ze to odrobine dziwne i taki
troche ,,nienormalne ,, zachowanie , cokolwiek ono oznacza.
To tylko takie moje spostrzezenie powstale na bazie informacji ktore tu opisalas.
Ale Ty, niezaleznie od roznych opinii mozesz z latwoscia ocenic , co tak naprawde jest
przyczyna troche ,,niejasnego ,, i ,,nieczytelnego,, zachowania Twojego chlopaka.
Moze to jakis uraz?

Może on nie chce zniszczyć tego co jest. Skoro twierdzisz, że to też jego pierwszy poważniejszy, dłuższy związek, to może on nie chce tego stracić, więc woli dłużej poczekąć. Nie dopatrywałabym się w tym czegoś dziwnego. Zawsze możesz z nim porozmawiać i rozwiać swoje wątpliwośći. Wtedy nie będziesz musiała się doszukiwać wad w sobie. Tylko Ty je widzisz, on na pewno nie, jeśli okazuje Ci uczucia w inny sposób, to te "ponadprogramowe kilogramki" na pewno mu nie przeszkadzają.