Jaśmin napisał(a):Nie każdy terrorysta jest muzułmaninem
Jaśmin napisał(a):Poza tym... najbanalniejsze pytanie...
Skoro ci terroryści to tacy praktykujący muzułmanie to... czemu zabijają muzułmanów? Zabawne, że nikt się nad tym nie zastanawia, że przecież w tych zamachach ginie cała masa MUZUŁMANÓW.
To coś na zasadzie "Jestem polską patriotką, idę wyrżnąć Polaków na ulicy". Przecież to się kupy i dupy nie trzyma, za przeproszeniem. Przeczy to jakimkolwiek prawom logiki, no ludzie...
Fenek86 napisał(a):Aby skutecznie walczyć z terroryzmem islamskim, trzeba wiedzieć, w jakim stopniu i czy w ogóle jest on tożsamy z religią islamską, aby tocząc wojnę z fundamentalizmem, nie toczyć jednocześnie walki z całym światem islamskim.
Obecnie przeciętnemu obserwatorowi terroryzm islamski niemal automatycznie kojarzy się nam ze słowem „dżihad”, tłumaczonym jako „święta wojna”.
W rzeczywistości ten zwrot ma kilka znaczeń. Najpopularniejsze z nich to „wojna”, ale już słowo „święta” nie do końca pasuje, ponieważ w języku arabskim słowo „święta” to muqaddas.
Wbrew pozorom, dżihad nie jest jednym z filarów islamu. Taka teza została wszystkim wpojona przez fundamentalistów (popierających terroryzm), którzy do swoich celów wykorzystują dżihad jako właśnie ową świętą wojnę i starają się go przedstawić jako jeden z obowiązków wyznawcy islamu.
W Koranie przeczytać można o „dżihadzie słownym” oraz „dżihadzie miecza” - zbrojnej walce podejmowanej bądź w obronie przed atakiem, bądź w celu propagowania islamu. To, że święta księga islamu zawiera wypowiedzi na temat dżihadu (odnosi go do walki zbrojnej) wynika w dużej mierze z historycznych uwarunkowań, w jakich znalazła się pierwotna wspólnota muzułmańska.
Dżihad w znaczeniu duchowego zmagania z sobą samym nie został jednak zapomniany i odgrywa rolę szczególną, zwłaszcza w nurcie mistycznym. Zresztą, nawet z praktycznego punktu widzenia, trudno byłoby uznać legalność prowadzonego dżihadu, ponieważ z punktu widzenia klasycznego prawa muzułmańskiego, każdy dżihad wypowiedziany po upadku kalifatu jest nieważny. Sęk w tym, że… kalifatu nie ma od 1924 roku.
Świetne co? Należy podkreślić, że prawidłowo rozumiany dżihad to przede wszystkim dżihad duchowy, rozumiany jako walka z samym sobą, samodoskonalenie i pokonywanie codziennych trudności, jakie stawia życie przed muzułmaninem. W istocie „święta wojna” to wypaczenie pierwotnego znaczenia słowa „dżihad”.
Kolejną, nie do końca jasną kwestią, jest stosunek społeczeństw arabskich do szariatu.
Szariat to całość przepisów regulujących wszystkie sfery życia muzułmanina. Jak to się dzieje na przykład, że w Iranie, czyli w kraju, który w roku 1979 przekształcił się z monarchii konstytucyjnej w republikę islamską społeczeństwo jest wewnętrznie tak bardzo podzielone, zamiast stanowić jednolitą, popierającą „twardy” islam masę?
Ponad połowa Irańczyków nie skończyła 30 lat i jest dobrze wykształcona, w kraju rozwija się podziemna kultura.
Jednocześnie prezydentem jest prymitywny populista Mahmud Ahmadineżad, wspierający terrorystów w całym rejonie bliskowschodnim, a władzę opiera na ajatollahach, strzegących prymatu religii w państwie.
Od czasu rewolucji islamskiej Iran był schronieniem wszelkiej maści ekstremistów (nie tylko muzułmańskich. Udzielał azylu i wsparcia terrorystom lewackim (zasada „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”), kraj ten również aktywnie wspierał ekstremistów w państwach ościennych.
Fenek86 napisał(a):Należy pamiętać o tym, że terroryści wykorzystują Koran instrumentalnie i stosują jego cytaty wybiórczo, pomijając ich kontekst
Cele terrorystów zawsze będą polityczne, islam w ich użyciu jest jedynie poręczną ideologią.
Fenek86 napisał(a):W zasadzie to odpowiedziałaś sama sobie na to pytanie.
Bycie terrorystą nie ma sensu, nie ma żadnej logiki, bo jaki jest sens pójścia w tłum niewinnych ludzi i wysadzenia ich i mało tego - siebie w powietrze?
Fenek86 napisał(a):Natomiast kobiety terrorystki "Shahidki" zapewnia się, że po oddaniu życia za Allaha będą miały swoje miejsce w Raju.
Hadassa napisał(a):Były już zamachy w Paryżu, teraz Bruksela..
Podobno są plany na kolejne.
A co Wy o tym wszystkim sądzicie ?
Czy jest jakiś sposób walki z terroryzmem ?
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]