ala.szot napisał(a):Nooooo przyznam, że "Wołyń" to jeden z filmów w kategorii "umrę jak nie zobaczę".
To tak jak ja! Uwielbiam Smarzowskiego. Każdy jego film zmusza do przemyśleń, a to w końcu w dobrym kinie chodzi, nie? Ja też czekam na kilka filmów tej jesieni, ale dla mnie „Wołyń” jest zdecydowanie na pierwszy miejscu. Krytycy są zgodni, że to świetne, mocne kino. I aktorsko i tematycznie. To kawał naszej historii, o której dużo ludzi do dzisiaj nawet nie wie
Powinni to nadrobić. Dla mnie ten film to pozycja obowiązkowa