Tancerka z klubu go go

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Tancerka z klubu go go

Postprzez Student94 » 3 paź 2016, o 23:32

Witam.

22 stycznia br. poznałem w klubie go go w Warszawie, tancerkę która spędziła ze mną cały czas spędzony w klubie. Spodobała mi się, zapewniała że ja jej również. Ona pierwsza mnie pocałowała w usta, później na odchodne to powtórzyliśmy. Byłem z kumplem, kumpla nie całowała. Dała mi też od razu fb i zaakceptowała moje zaproszenie.
Wróciłem do niej do klubu po tygodniu- spełniając obietnicę z przed tygodnia, bo spytała mnie czy wrócę, czy też nie. Poprosiła bym wrócił. Rozmowa była osobista, typowa dla randki. Rozjaśniła sobie włosy na jasny jak Słońce blond ( koleżanki jej kazały- tak mi powiedziała....) Ja jednak stwierdziłem, że przed rozjaśnieniem miała piękniejsze....
1 Lutego sprawdziłem czy spotka się ze mną poza klubem. Umówiłem spotkanie w kinie. Przybyła. Mało tego czekała na mnie godzinę, zanim ja przybyłem spóźniając się- pociąg się mój spóźnił. Zamiast seansu była kolacja. Ona spóźniła się do pracy a za to musiała zapłacić kare. 14 lutego dostałem od niej prezent walentynkowy z napisem: ,,Czy Ty wiesz, że gorąco kocham Cię'', ja też jej wręczyłem prezent, spotkanie znowu w klubie.
Dała mi sama numer telefonu do siebie po 3 spotkaniu naszym. Później nigdy włosów już nie rozjaśniła mając takie jakie ja lubię, ale nie było spotkań poza klubem... ( pomijam widzenia przed pracą na około 15 minut, oraz jak po pracy odprowadzałem ją do stacji metra, chodziliśmy też po Warszawie zanim zmęczona pojechała do domu, byliśmy też na śniadaniu w McDonald- ona postawiła, była dobra rozmowa, było całowanie.
Obietnica mi dana, że się z klubu zwolni(ustaliliśmy że nie widzimy innej możliwości aby nasz związek był normalny) obietnica została spełniona 15 sierpnia br. Nigdy mnie nie kłamała, obietnice realizowała. Całowała zawsze namiętnie, widać było jej oddanie w to. Dziewczyna też dzwoniła do mnie często po pracy, pisała na fb, przed pracą odbierała telefon, a jeśli nie to oddzwaniała.... Jednak nie zawsze...
Haczyki kolejne są takie:
- Po zwolnieniu się z klubu zablokowała mnie na fb, bez uprzedzania. Zablokowała też innych prócz mnie, takich których znała z klubu.
- Nie odbiera ode mnie telefonów, nie oddzwania, nie odpisuje na sms.... Więc na przestrzeni od 15 sierpnia do dziś nie rozmawialiśmy ani razu ze sobą, pisaliśmy 4 sms - to było jednego wieczoru, napisałem aby zadzwoniła potem bo lepiej jest mówić- nie zadzwoniła... Jednocześnie wiem, że odbiera połączenia od innych numerów.... Oraz ja nie piszę co dziennie, pisałem ważne wiadomości, do 3 razy w miesiącu. Tak samo z dzwonieniem.
- Od 29 stycznia nie zachęcała mnie do spotkań w klubie, ale ani gdy byliśmy już oficjalnie razem, to nawet wtedy nie doradziła bym tam nie przyjeżdżał bo możemy jako para spotkać się gdzieś bardziej prywatnie, szkoda kasy przecież.... Każdy przyjazd do klubu to w moim wypadku kredyt w parabanku... O mojej sytuacji jej powiedziałem... I nic... Było jej tylko głupio.
Teraz tak: ja mam 22 lata, ona 33. Przedstawiła mnie bratu swojemu, koleżankom z pracy i szefowi, że jesteśmy parą.
Co Wy o tym myślicie?? Zależy jej na mnie, czy to było tylko wyłudzenie ode mnie pieniędzy? Ona jest też po nieudanym, burzliwym związku i czeka na wyrok sądu co do orzekania rozwodu po ślubie cywilnym.
Nie wiem co o tym sądzić, jak widać popełniła kilka poważnych błędów ( te wymienione powyżej od pauz), nie utrzymuje łączności ze mną już od 15 sierpnia z wyjątkiem tych 4 sms z 14 września. 14 października ma urodziny. Skoro przed urodzinami nie odbiera ode mnie, to po co do niej dzwonić mam akurat w dniu urodzin? - aby co? z miłosierdzia odebrała- bo to w urodziny, by życzenia ode mnie usłyszeć? A jak nie ma urodzin to odebrać nie musi? Dobrze myślę czy nie?
Nie poinformowała mnie że to już koniec znajomości, a przed rozstaniem teraz na 4 miesiące ( 15 lipca do grudnia) umowa była że czekamy na siebie, a jakby coś... to poinformować się mamy że już nie ma na co czekać.
Czekam na Wasze oceny, dziękuję :)
Student94
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 2
Dołączył(a): 3 paź 2016, o 23:28

Re: Tancerka z klubu go go

Postprzez epilog » 17 paź 2016, o 13:01

Cóż, czasem dla innych nie jesteśmy centrum świata, a jedynie odskocznią do czegoś innego. Widać pomogłeś jej wybrac inne życie i tyle.
epilog
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 16 wrz 2016, o 15:41

Re: Tancerka z klubu go go

Postprzez Babcia Zosia » 7 lis 2016, o 18:13

epilog ma rację.. smutne ale prawdziwe

piekarnia bydgoszcz - najlepsza piekarnia w mieście
Babcia Zosia
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 7 lis 2016, o 18:05

Re: Tancerka z klubu go go

Postprzez kusicielka » 19 lis 2016, o 22:51

Cóż dodać - pewnei che zacąć od nowa ;)
Avatar użytkownika
kusicielka
Extra Kobietka
 
Posty: 306
Dołączył(a): 11 mar 2013, o 17:05
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]