przez marta97 » 16 maja 2017, o 10:26
Hej dziewczyny, mam problem z wypadającymi włosami. Nie pisze tu o paru wypadających włoskach, tylko o naprawdę wielkim problemie. Są dosłownie wszędzie, kiedy je rozczesze. W staniku, majtkach...Najgorzej jest, kiedy je umyje, kiedy wstaje rano to pościel jest po prostu cała we włosach. Nie jestem wstanie stwierdzić od kiedy tak się dzieje, ale mama mi mówiła, ze odkąd pamięta to te włosy mi wypadały. Ale nie tak jak teraz. Po prostu wychodzą garściami, mogę sobie je dosłownie wyciągać z głowy. Zaznaczam, ze odżywiam się zdrowo, nie prostuje ich ani nie susze, bo jest jeszcze gorzej. Do lekarza oczywiście pójdę, ale mam do Was pytanie, czy miałyście podobny problem? Ale wiecie, nie mam na myśli "zgubienia" dwóch włosów na krzyż, tylko takiego naprawdę hardcorowego wypadania. Oczywiście nie jest tak, ze jestem łysa , wręcz przeciwnie, mam grube i gęste włosy. Z góry dziękuję za pomoc. Ps. brałam skrzypowite i inne tego typu rzeczy. Nie pomagały.
-
- marta97
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 4
- Dołączył(a): 15 maja 2017, o 11:51