przez Czerwona » 5 cze 2017, o 17:23
Witam. Nigdy nie pisałam na żadnym forum ani nie zwierzałam sie publicznie z własnych problemów ale poprostu nie wiem co myślec. Na początku moze sie przedstawię, jestem Czerwona mam 29 lat i nie posiadam dzieci tylko narzeczonego od 6lat i tu zaczną sie problem, a mianowicie - przez te lata moj tata był ciezko chory - dwa raki, zapalenie płuc, sepsa, a teraz białaczka. Moi rodzice mieszkają w Angli od wielu lat, latam do rodziców kiedy tata jest chory, a tu znaczyna sie problem, moj narzeczony! Na początku był wyrozumiały a teraz raczej zły jest ze latam co chorobę taty i nie mam czasu na prace, ani moja przyszlosc i emeryture która jest pod znakiem zapytania, zastanawiam sie czy on jest tak nie wyrozumiały czy to ja jestem nie dojrzała, ze bardziej sie skupiam na rodzinie niz na sobie? Jeśli gdzieś nawalilam błędów albo zapomniałam znaków wybaczcie. Pozdrawiam
-
- Czerwona
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 1
- Dołączył(a): 5 cze 2017, o 14:22