powiem tak
i ja i siostra robiłyśmy tylko obiad...
było tylko wino.. ale typowo pod kątem siedzenia...
i owszem rozmowa się kleiła, było wesoło itp...
ale obiad i koniec, bo ile można siedziec i siedzieć.....
oba obiady zaczynały się koło 13
u mojej siostry rozeszli się goście koło 17.
u mnie koło 16 ale...
potem dla najbliższych zrobilismy już z wódką i zabawą
bo w sumie tańce same wyszły
prawda jest taka, ze zalezy kto bedzie na tym weselu i jak dobrze sie znają ...
.. bo w oczach tkwi siła duszy...