Witam. Zdecydowałam się tutaj napisac, ponieważ już sama sobie nie radzę.
Jestem w związku z partnerem od 3 lat. Mamy dwójkę dzieci. Jedno ma 2 lata, a drugie urodzi sie za 3 miesiące. Związek od początku jest burzliwy jednak zawsze udawało nam sie przezwyciężyć kryzysy. Pod koniec ubieglego roku zdecydowalismy sie jednak rozstać i dac trochę czasu. Przez ten okres moj partner bardzo korzystal z wolności i mial wiele przygodnych partnerek. Po 3 miesiacach zdecydowalismy, ze jednak wracamy do siebie i tak od pół roku jestesmy znowu razem. Jednak moj partner zmienil się. Caly czas żyje tym co bylo jak byl chwile wolny. I opowiada o wspanialych stosunkach z innymi, jak go kobiety adorowaly, jak on je zdobywal itd itd. Czasami puszczalam to mimo uszu, a czasami byla awantura. Caly czas zapewnia mnie o swojej milosci i ze mnie nie zdradza, ale wczoraj w nocy dostal smsa i ciekawosc wygrala no i zobaczylam, ze jakas kobieta do niego napisala, ze cos przykrego ją w życiu spotkało, ze chcialaby zadzwonic i wyplakac sie mu i ze jest jej przykro, ze tak nagle przestal pisac i dzwonic. W bilingach zobaczylam, ze utrzymywal nia kontakt smsowy i gadali po 20 min z soba. Jak zobaczyl dzisiaj, ze przeczytalam smsa to zaczal sie tłumaczyć, ze to ona sie zakochala, ze kontakt sie z nia zaczął jak my bylismy pokloceni, bo chcial jakos odreagowac.
Pare razy odkad wrocilismy do siebie mial wpadke, ze utrzymuje kontakt z innymi kobietami i usuwa smsy, polaczenia.
Nie wiem co mam robic. Nie mam niby dowodów zdrady, ale gdyby nic nie bylo to by sie przyznal, ze kobieta mu spokoju nie daje.