trudne chwile

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

trudne chwile

Postprzez mańka85 » 17 mar 2017, o 21:22

piszę tutaj bo muszę się wyżalić. może dostanę jakieś wsparcie..
mianowicie rok temu poznałam chłopaka przez internet, spotkaliśmy się i zaiskrzyło. Jedyny minus jest taki że mieszkamy w odległych od siebie miastach. Od roku spotykamy się niemal w każdy weekend, już nocowaliśmy u siebie itd..
nie była może to wielka miłość, bardziej przyjaźń, zaufanie i jakaś chemia.. w każdym razie czuję się przy nim dobrze..
oboje mamy bardzo dużo obowiązków - chodzi o pracę która zabiera nam wiele czasu. był czas że zaczęłam się zastanawiać czy to ma sens.. i trochę pod wpływem emocji mu to powiedziałam..
On jest po przejściach bardzo ciężkich.. od tego czasu stał się dziwny.. dowiedział się też że będzie pracował w weekendy :(
doszło do tego że uświadomił mi że najlepiej będzie jak się rozstaniemy... tylko że mnie serce pęka.. niby przyjaźń ale przywiązanie takie.. :(
był to pierwszy facet któremu moglam ufać.. który mnie traktował czule i wyrozumiale bo mam dużo wad..widać że mu zależało bo nieraz musiał iść na noc do pracy a był u mnie do późna i potem wracał do siebie do miasta..
sam powiedział mi że zależy mu na mnie ale może być tak że przez pół roku nie zobaczymy się przez jego pracę.. i był z tego powodu bardzo smutny..problem w tym że on ma duże długi które musi splacić i nie może zrezygnować z tej pracy, mimo że go wkurwia..
jak to ratować.. :( zależy mi na nim i nie wyobrażam sobie nie spędzać już z nim czasu..
wyżaliłam się, może ktoś przeczyta to i coś pocieszy, odpowie.. lub nie.. w sumie anonimowo najłatwiej..
pozdrawiam ciepło kobietki..
mańka85
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 mar 2017, o 21:08

Re: trudne chwile

Postprzez Jaśmin » 19 mar 2017, o 22:47

Cześć Słońce. Skoro tak Ci na nim zależy to może warto jeszcze powalczyć? Mnie się wydaje, że lepiej żałować, że coś zrobiłaś niż, że nie zrobiłaś. Nie wiem ile masz lat, ale jeśli w nicku jest Twój rok urodzenia to nie jesteś już dzieckiem. Skoro on nie może zrezygnować z pracy to może Ty mogłabyś się przeprowadzić gdzieś bliżej niego?
Pamiętaj, że to Ty tworzysz swoje życie a nie życiowe przypadki, jeśli wiesz, że czegoś cchesz to nie pozwól by rutyna i zbiegi okoliczności Ci to odebrały.

Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam i powodzenia.

y tallo corazones a navaja en un torso desnudo de un naranjo
Obrazek
Avatar użytkownika
Jaśmin
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 743
Dołączył(a): 29 gru 2016, o 00:55
Lokalizacja: Hiszpania

Re: trudne chwile

Postprzez mańka85 » 21 mar 2017, o 20:45

witaj, dziękuję ci bardzo za odpowiedź, nawet nie wiesz jak podnosisz mnie na duchu.. widziałam się z nim w niedzielę i oboje płakaliśmy ale on jest nieugięty i stwierdził że nie będzie miał dla mnie czasu więc on chce żebym była szczęśliwa a nie wegetowała z nim.. tak mi powiedział.. przyjechał mimo że miał na noc do pracy.. i mnie przytulał, był u mnie.. nawet mówił że mogę przyjechać za tydzień.. tylko ta jego nieugiętość.. on już zadecydował i w tygodniu mało do mnie pisze.. ale jednak jak wstaje to się wita.. jak wraca z pracy to pisze że jest w domu.. krótko ale jednak..
ja jestem skłonna się przeprowadzić.. może potrzebuję troszkę czasu ale jestem taką osobą i mam taką pracę że w każdym mieście sobie poradzę..
on niby zrezygnował ale jak na żywo rozmawialiśmy to pomału go przekonywałam.. powiedział mi że mu dobrze ze mną... sama już nie wiem czy to takie chłopskie gadanie czy to prawda.. on jest zamknięty.. ja strasznie dużo wyrażam swoich uczuć a on jest jak kamień, ale wczoraj wreszcie wydarłam z niego to że mi napisał że nawet nie wiem jak jego to wszystko boli.. sama nie wiem już co o tym myśleć
mańka85
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 mar 2017, o 21:08

Re: trudne chwile

Postprzez mysia0054 » 22 mar 2017, o 10:41

Jeśli masz taką możliwość i czujesz, że warto to ja bym się przeprowadziła. Póki jesteś młoda to można odwrócić życie o 180 stopni

Microgynon cena do sprawdzenia u mnie na blogu.
mysia0054
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 22 mar 2017, o 10:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: trudne chwile

Postprzez mańka85 » 23 mar 2017, o 19:20

dzięki dziewczyny za pocieszenie.. muszę z nim o tym porozmawiać.. tylko najbardziej mnie boli jego nieugiętość.. on nie widzi rozwiązania.. chce to zaprzepaścić.. mimo że wydarłam od niego jego uczucia i napisał mi, nie będę tu używać niecenzuralnych słów ale chodziło o to że z każdą chwilą uświadamia sobie że przez niego i jego pracę wszystko się zepsuło i że jak mnie widzi to go rozwala od środka..
muszę jeszcze porozmawiać, najgorzej to stracić kontakt żeby się zupełnie nie oddalić.. podobno mamy się widzieć na weekendzie więc jeszcze będę próbować..
tylko to boli bo niby zachowuje się jak by mu zależało ale ta jego decyzja i nieugiętość że to nie ma sensu.. to jedno drugiemu przeczy i przez to czuję się strasznie pogubiona..
mańka85
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 mar 2017, o 21:08

Re: trudne chwile

Postprzez mańka85 » 27 mar 2017, o 12:29

widzieliśmy się wczoraj i jednak się rozstaliśmy :(.. on nie widzi rozwiązania i powiedział że praca będzie mu tak zabierała życie że on nie będzie miał czasu na nic... cały dzień wczoraj się przytulaliśmy a mnie rozwalało w środku.. że jeszcze dwie godziny, godzina i jadę// :( zostaliśmy na stopie przyjaciół.. żeby dać sobie nadzieję.. żeby nie zakończyć tego zupełnie tylko dalej się spotykać.. jak będzie czas.. rozmawiałam z nim o przeprowadzce ale on powiedział że nie może pozwolić sobie na takie ryzyko że rzucę dla niego miasto i pracę.. a gdy coś nie wyjdzie..? pytałam.. że może chodzi o inną kobietę.. mówił że nie.. prosto w oczy.. czy mówi prawdę... czy naprawdę nie widzi innego rozwiązania i jego życiowe przejścia-- śmierć ojca, śmierć przyjaciela.. zdrady poprzedniej kobiety tak mu zniszczyły psychikę... mówił mi że cierpi i że mu na mnie zależy.. że wariuje żeby nie myśleć.. ale sama już nie wiem.. to są tylko słowa.. czynów nie widzę.. próbuję znaleźć siłę i nadzieję by wytrzymać i utrzymać ten kontakt i wtedy może coś się zmieni.. tylko boję się że będe cierpieć lub że zabraknie mi sił..
mańka85
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 mar 2017, o 21:08

Re: trudne chwile

Postprzez BlackWolf » 27 mar 2017, o 12:45

Ciężka sytuacja.
To, że rozstaliście się nie jest końcem świata.
Zostawiliście sobie furtkę.
Skoro on chce przyjaźni, to ciesz się tym co Ci pozostało.
Od przyjaźni do głębszych uczuć niedaleka droga.
Czytam Twoją historię drugi raz i stwierdzam, że pomimo waszego rozstania -facet nie zachowuje się jak egoista, tylko myśli o Tobie.
Póki co ma poważne sprawy do załatwienia, ma długi, które musi spłacić a żeby to zrobić -musi pracować.
Być może dlatego nie chce ciągnąć Cię za sobą. Możliwe, że potrzebuje czasu do wyjścia na prostą aby wtedy móc normalnie zacząć związek.
W dodatku jest po przejściach, doświadczył też zdrady. Być może nie chce, aby czas, w którym nie będziecie się widywać zaważył nad waszym związkiem i dlatego wybrał przyjaźń.
Tak jest bezpieczniej i dla niego i dla Ciebie.
A co stanie się później to już od was zależy.
Oczywiście jest to moje gdybanie.
Nie siedzę w jego głowie i nie wiem co myśli naprawdę.
Po prostu bądź dobrej myśli i sama zobacz jak dalej wasze sprawy potoczą się.
Mam nadzieję, że przetrwacie te wszystkie przeszkody i będziecie razem w najbliższej przyszłości. Tego Ci życzę.

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52

Re: trudne chwile

Postprzez Fenek86 » 30 mar 2017, o 16:49

Daj mu czas i zobaczysz co później.
Wy kobiety dramatyzujecie za bardzo. :D
Avatar użytkownika
Fenek86
Samiec
 
Posty: 230
Dołączył(a): 9 lut 2017, o 19:54

Re: trudne chwile

Postprzez mańka85 » 30 mar 2017, o 18:02

a wy faceci jesteście egoistami którzy w ciężkich chwilach skupiają się na sobie odsuwając 'ważne' wcześniej kobiety zupełnie na bok, bo tak lepiej, chyba dla was.. rzeczywiście bardzo się różnimy :evil:
mańka85
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 mar 2017, o 21:08

Re: trudne chwile

Postprzez BlackWolf » 6 kwi 2017, o 20:08

mańka85 napisał(a):a wy faceci jesteście egoistami którzy w ciężkich chwilach skupiają się na sobie odsuwając 'ważne' wcześniej kobiety zupełnie na bok, bo tak lepiej, chyba dla was.. rzeczywiście bardzo się różnimy :evil:

W samo sedno.

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52

Re: trudne chwile

Postprzez mańka85 » 7 kwi 2017, o 21:33

no a ja się dowiedziałam jaki cały powód był tych dziwnych zachowań :(. koleżanka namówiła mnie że założy fikcyjny profil na tym portalu randkowym na którym go poznałam.. on cały czas tam miał konto.. wstawiła zdjęcie.. i gość dał się wkręcić, zaczął z nią flirtować, z nią to pisał normalnie (ze mną nie chciał) i wysypał się że wcale nie pracuje w weekendy.
gdy zobaczyłam to wszystko co on pisze.. przy okazji napisał zupełnie obcej osobie że od kilku miesięcy jest sam i że mnie nie mógł pokochać..
potem walnął mi smsem żebym przestała do niego pisać bo on nic już do mnie nie czuje! :(
mańka85
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 mar 2017, o 21:08

Re: trudne chwile

Postprzez BlackWolf » 8 kwi 2017, o 10:01

Więc wyszło szydło z worka...
Lepiej teraz niż później.
Widocznie nie był Ciebie wart.

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52

Re: trudne chwile

Postprzez mańka85 » 10 kwi 2017, o 20:43

no, strasznie mnie to boli, bo jeszcze miesiąc temu wydawało się że jest ok, potem zaczęło się psuć, ale jednak wciąż mnie przytulał, był czuły, mówił że to nie że coś między nami tylko przez pracę.. przytulał jak płakałam.. że mu ciężko bo mu było ze mną dobrze..
a potem powiedział mi że przez tą odległość i przez to że rzadko mnie widział jemu zobojętniało...że ma bardzo wielki problem by kogoś pokochać...
nie mogę się pozbierać.. ludzie mówią mi że wyglądam jak cień.. schudłam prawie nie jem, mam smutne oczy..
wciąż mam nadzieję że on wróci ale on nie chce się ze mną widzieć...nie odzywa się już zupełnie bo jeszcze wcześniej coś tam pisał ale właśnie po tej kłótni jak go zwyzywałam a on mi napisał: nic już do ciebie nie czuję! przestał zupełnie..
a wcześniej wkurzał się jak podejrzewałam że on mnie nie chce.. pisał i mówił że go to boli jak mu tak wciskam.. że mu zależy tylko sytuacja go przerosła...
to tak strasznie boli.. co tu pisać.. piszę bo wtedy mi to daje lekką ulgę...
my kobiety potrafimy kochać długo.. na odległość.. wiernie.. a facet..
najgorsze jest że żałuję tej każdej naszej chwili i się obwiniam, że może byłam dla niego zimna, miałam liczne blokady :(. że może nie doceniłam, mogłam bardziej się starać, pokazać że mnie bardzo zależy, tylko jak człowiek ma bliską osobę w życiu codziennym to jest to takie normalne tym bardziej że u nas była to bardziej przyjaźń z chemią ale jednak to przywiązanie, poleganie na nim, brak mi tego bo wiedziałam że on się o mnie troszczy, chętnie przyjeżdżał, chciał jak najwięcej czasu ze mną spędzać, mówił 'słoneczko' możesz być u mnie ile chcesz, u mnie też chciał być jak najdłużej, nie umiem bez tego żyć.. musiałam wziąć wolne w pracy, dopiero dziś wstałam i się pozbierałam rano.. bo tak naprawdę nie miałam siły wstać z łóżka..
mańka85
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 mar 2017, o 21:08

Re: trudne chwile

Postprzez Fenek86 » 13 kwi 2017, o 12:25

Nigdy nie uzależniaj się od drugiego człowieka.
Coś się kończy coś zaczyna.
Okazał się być zakłamanym fagasem to go nie żałuj tylko ciesz się, że ci życia nie zepsuł.
Okej przeżywasz zawód ale to nie był facet dla ciebie. Oszust i tyle.
Weź się kobieto w garść i poczuj ulgę, że więcej cię nie oszuka. Rozpaczasz za jego kłamstwami a to nie ma najmniejszego sensu.
Avatar użytkownika
Fenek86
Samiec
 
Posty: 230
Dołączył(a): 9 lut 2017, o 19:54

Re: trudne chwile

Postprzez Jaśmin » 14 kwi 2017, o 03:43

No proszę, jaki obrót sprawy... Wiesz co, z pewnej strony coś podejrzewałam, że może tak jest, sama miałam podobną sytuację (nie ja jedna zresztą), myślałam, że w Twoim wypadku to może jednak tak nie jest ale cóż... wyszło szydło w worka.

I zaczynam myśleć, że faceci naprawdę nie są skomplikowani - chcą być z kobietą to z nią są, a jeśli nie są to nie chcą. Wymówki są fajne, bo praca, bo to, bo tamto. Gdyby naprawdę mu zależało to całowałby Cię po rękach, że chcesz wszystko rzucić i przeprowadzić się do niego. A nie znów sypać wymówkami.

Wiesz jak było u mnie, też związek na odległość. W momencie w którym nie wytrzymałam postanowiłam się do niego przeprowadzić co mu nie było na rękę i nie widziałam radości w jego oczach. On się wymawiał bo praca, bo nie da rady nas utrzymać, coś tam, coś tam... Uparta jestem i pojechałam i tak, związek się rozpadł, widziałam, że ma mnie gdzieś i go zostawiłam a po kilku miesiącach się dowiedziałam, że prowadzał się z jakimiś blondynami po mieście za rękę i zdradzał mnie.

Wydaje mi się, że my kobiety powinnyśmy się nauczyć traktować dosłownie zachowanie faceta, my mamy tendencję do tłumaczenia, że ciężkie dzieciństwo, że on taki jest, nie potrafi okazać, że kocha ale przecież kocha i tym podobne bzdety... A przecież jak ktoś kocha to to okazuje i jest blisko mimo wszystko.

Pisz jeśli Ci to pomaga, pewne emocje trzeba z siebie wyrzucić, trochę czasu musi upłynąć ale mija. Każdy ból w końcu mija, nie ma innej opcji. Staraj się skupiać na sobie, swojej pracy i życiu, im mniej będziesz wspominała tym szybciej nauczysz się znów żyć bez niego. Nie ma sensu wspominać kogoś kto Cię okłamuje, ani żyć wspomnieniami, trzeba iść do przodu :)

y tallo corazones a navaja en un torso desnudo de un naranjo
Obrazek
Avatar użytkownika
Jaśmin
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 743
Dołączył(a): 29 gru 2016, o 00:55
Lokalizacja: Hiszpania

Re: trudne chwile

Postprzez mańka85 » 14 kwi 2017, o 16:14

wiecie, bo to chodzi o to że, to że nic nie czuje on napisał do mnie w złości bo go zwyzywałam i napisałam: wiem że nic nie czujesz!
z tym portalem matrymonialnym z drugiej strony to wiem że jak by do mnie jakiś gostek napisał teraz.. też bym się odezwała, nawet jak z nim byłam czasem zaglądałam na to konto bo też miałam
od znajomych wiem że on pracuje ale nie we wszystkie weekendy, ale np w weekend majowy pracuje i rzeczywiście więcej ma roboty, nawet taka jego koleżanka z którą mam kontakt zdaje mi relacje że ostatnio próbują się z nim zgadać to on ciągle się wykręca że nie ma czasu, pieniędzy, mam kontakt z jego siostrą i wiem że siedzi ciągle w domu albo coś robi w warsztacie. lub idzie do pracy..
wiem że to żenada..
ale dopóki nie wyszła ta cała akcja to ciągle mi pisał że go to strasznie boli że chce się ze mną spotkać ale że jeszcze za bardzo go boli,
nie wiem po zachowaniu na żywo wskazywało jak by coś do mnie czuł..
ale ja wiem że sama przed sobą próbuję się okłamać.. bo ja mimo tego co się stało gdyby się tylko odezwał to bym była szczęśliwa a on wcale kontaktu nie szuka..
kurczę czytałam trochę w internecie i niektórzy goście żałują po czasie, tym bardziej że on nie ma szczęścia w miłości, myślałam że ze mną był szczęśliwy, bo lubiliśmy jeździć do lasu - oboje jesteśmy trochę zdziczali i spokojni, myślałam że przy mnie czuje się bezpiecznie bo wiem że on wielu przyjaciół nie ma, i z moich obserwacji widać że często trzyma się na uboczu, piękny też nie jest i ma dużo wad.. wydaje mi się że bardziej cwane kobiety nie zaakceptowały by ich..
a ja czuję się bardzo mało wartościowa i dlatego przy nim czułam się poziomem odpowiednio - bezpiecznie.
dlatego jego rodzina była aż tak za mną bo byłam pierwszą dziewczyną od wielu lat tak na poważnie, przedstawił mnie wszystkim znajomym, brał mnie na urodziny siostry, do rodziny na urodziny dzieci..
to że nic nie czuje wyjaśnił odległością która zabija uczucie..
wiem że jestem żałosna..
mańka85
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 mar 2017, o 21:08

Re: trudne chwile

Postprzez Jaśmin » 18 kwi 2017, o 12:52

Oszukujesz się... Facet Cię okłamuje, flirtował na portalu randkowym, czego tutaj jeszcze szukać? By być w zdrowym związku to trzeba chcieć, obie osoby muszą chcieć i przede wszystkim być szczere ze sobą.

y tallo corazones a navaja en un torso desnudo de un naranjo
Obrazek
Avatar użytkownika
Jaśmin
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 743
Dołączył(a): 29 gru 2016, o 00:55
Lokalizacja: Hiszpania

Re: trudne chwile

Postprzez antro » 1 cze 2017, o 18:26

Jeżeli tak robił to wiadome, że nie traktuje poważnie, to zadna miłość

antro
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 1 cze 2017, o 18:21

Re: trudne chwile

Postprzez Hannah » 9 cze 2017, o 15:19

Kochana lepiej uciekaj z tego związku
Avatar użytkownika
Hannah
Miła Kobietka
 
Posty: 34
Dołączył(a): 9 cze 2017, o 13:26

Re: trudne chwile

Postprzez Aneta.Fi » 17 lip 2017, o 14:37

Kawał skurczybyka, jak większość z nich. Ja już się tyle razy nacięłam, że nie wiem, czy ktokolwiek jest jeszcze w stanie sprawić, że będę mogła zaufać mężczyźnie.
Aneta.Fi
Miła Kobietka
 
Posty: 28
Dołączył(a): 12 lip 2017, o 14:46
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]