witam Kobitki kochane!
Zwracam sie do was z taka jedna sprawa..odnośnie wczasów..co roku wyjedzalam zawsze nad morze i to w te same miejsce od 15lat..z rodzicami zawsze a w zeszlym roku zabralismy mojego chlopaka..w TYM roku ponoc nigdzie nie pojade bo rodzice twierdza ze maja inne wydatki szczegolnie na ogrzanie domu a na wakcje nie bedzie pieniedzy eh..ja rozumiem ale raz sie zyje.chce miec jakies wspomnienia z tego lata bo nie moge sie z tym pogodzic..kocham morze i nie wyobrazam sobie zeby nie pojechac..jak przegladam zdjecia z facebooka jak ludzie sie raduja na tych wakacjach to az sciska mnie w sercu jest mi przykro zazdrosze im stsrasznie plakac mi siechce moj chlopak jest taki ze nie cierpi wyjazdow i prowadzic auto..prawo jazdy ma ale mojego chlopaka jest ciezko przekonac zebysmy sami jechali na wakacje..mam ciocie w kolobrzegu..chcialam sie wybrac sama pociagiem! zawsze cos..ale rodzice mi odradzaja samemu bo wiadomo jadac samemu tak dalaeko bo jestem z poznania..ostatnio trabia w tv ze sa gwalty i kradzieze wogole..wiem ze rodzice maja mnie tylko jedna isie martwia o mnie..ja chce brac zycie pelnymi garsciami!!zwiedzac jakies miejsca ale to jest kompletnie niemozliwe niewiem czy autobusem pojade?czy w autobusie moga mnie zgwalcic?jadac sama? prosze doradzcie mi cos.chcialam mojego chlopaka przekonac zebysmy sami pociagiem pojechali skoro tak nienawidzi prowadzic auta niemam nikogo innego zeby ktos ze mna pojechal..ciocia w kolobrzegu wie ze zamierzam sie do niej wybrac.nawet jej obiecalam ze sie wybiore.cholernie zalezy mi na wyjedzie bo ja to normalnie dostaje depresji u mnie tylko wiecnie praca i praca idom a chcialabym w koncu odpoczac..