karetia napisał(a):Trzeba solidnie i odpowiednio zadbać o podstawy. Wtedy docelowo efekt szczotkowania jest dużo lepszy - konkretna szczoteczka, często zmieniana, do tego pasta bez fluoru i w miarę rozsądna dieta. To właśnie takie kroki przynoszą zdecydowaną odmianę. W skrócie - da się to wykonać.
Masz rację - ja jestem w ciąży... Kawę, herbatę i alkohol (szczególnie czerwone wino) odstawiłam miesiąc przed planowaną ciążą. Obecnie od 4 miesięcy już ich nie piję i mówiąc szczerze zwykła pasta do zębów i najzwyklejsza szczoteczka poradziły sobie z osadem na moich zębacz. Czasem wystarczy niewiele, żeby uzyskać efekt. Oczywiście nie jest uśmiech moich marzeń, więc jak ktoś z Was zna jakieś naturalne produkty wybielające i nie niszczące szkliwa, chętnie je poznam. Jeśli chodzi o profesjonalne wybielanie u dentysty, to na razie mnie na to nie stać, choć uważam, że jest to najlepsza i najbezpieczniejsza metoda.