kto przesadza - żona czy mąż?

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

kto przesadza - żona czy mąż?

Postprzez escandelle » 1 wrz 2017, o 09:47

Hej. Jestem ponad rok po ślubie, nasze małżeństwo ogólnie jest super, a ten pierwszy rok po ślubie to najlepszy rok w naszym życiu. Jednak życie nas zmusiło i miesiąc temu mąż wyjechał zagranicę, mieliśmy jechać razem, ale ja mam bardzo ważny egzamin i musiałam zostać, żeby się przygotować. Ogólnie wszystko było w porządku przez cały ten wyjazd, tęsknimy strasznie, codziennie rozmawiamy po 2-3godziny i odliczamy aż się zobaczymy - po egzaminie, czyli na początku października lecę do niego, spędzamy razem trzy dni w UK i wracamy już na szczęście razem. Ogólnie to mój mąż się stara, ostatnio dostałam od niego list, czego bym się w życiu nie spodziewała z tekstem, że to pierwszy i ostatni raz taka rozłąka, że tęskni za mną jak jeszcze nigdy, podał pieniądze i jakieś drobne upominki. Problem, a właściwie nie wiem czy to problem, ale dla mnie chyba tak - pojawił się wczoraj. Rozmawialiśmy po pracy, a on mi mówi, że umówił się z trzema kolegami z pracy, że wieczorem zrobią sobie turniej w fife, bo dzień następny wszyscy mieli wolne. Dodam, że jak tam pojechał to nie znał nikogo i przez ten ponad miesiąc w ogóle nie spędzał tam czasu z tymi ludzmi. Ja powiedziałam okej i życzyłam miłego wieczoru, on mówił, że wypije jedno piwo i nie wróci późno. W ogóle przed wyjazdem postanowił,że nie bedzie tam pił żadnego alko, bo wiadomo ceny i mówił, że pojechał tam do pracy, a nie imprezować. O godzinie 22:30 zadzwoniłam, powiedział, że siedzą i grają i niedługo będzie wracał, bo jest zmęczony ( zawsze jak rozmawiamy w nocy to czasem zasypia przy słuchawce -pracuje od 5 rano.) Minęła ponad godzina i przyznam, ze już się nakręciłam i byłam złą, że mówił, że nie będzie długo i że tylko jedno piwo, a nie wiem ile wypił w sumie, ale wkurzało mnie też to, że był tam on, czyli 25 latek po ślubie i trzech dwudziestolatków, także ja sobie od razu pomyślałam, że mąż starszy sporo, a siedzi tam z jakimiś gówniarzami i pije piwko. Okej - oni nie mają zobowiązań, ale mój mąż ma. Ja będąc tutaj nie wychodzę bez niego nigdzie, po prostu z pracy wracam do domu i się uczę, a jak raz spotkałam się z koleżanką z liceum to też dzwonił ok 23 czy już wracam.. Przyznam, że jestem zła na niego. Ocenie realnie, mam za co ? Dziękuję za każdą odpowiedź.
escandelle
Miła Kobietka
 
Posty: 86
Dołączył(a): 7 sty 2013, o 21:40

Re: kto przesadza - żona czy mąż?

Postprzez redorange666 » 1 wrz 2017, o 09:52

Przesadzasz i to bardzo. Każdy ma prawo do wypoczynku spotkania się ze znajomymi czy odrobinę relaksu. Wyjścia do pubux Clubu lub po prostu poszwędac się nocą po Londynie. Pp pierwsze dla tego że małżeństwo to nie więzienie, po drugie Londyn to cudowne miasto które warto poznać tak jego dzienne jak i nocne oblicze po trzecie...zaufanie
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: kto przesadza - żona czy mąż?

Postprzez escandelle » 1 wrz 2017, o 09:52

Może doprecyzuje - jestem zła o to, że poszedł i siedział do późna, bo na jego czas wrócił o 23:30, czyli na nasz czas 0:30 i ja do tej pory czekałam aż wróci. A mówił, że nie będzie długo.. no i w ogóle denerwuje mnie to, ze sedział tam z jakimiś dzieciakami i pił z nimi piwo - mowiac, ze nie bedzie tam w ogole pić alkoholu. Czy mam o co być zła? Nie chce się z nim kłocic i tak sie zastanawiam, czy jak będziemy dziś rozmawiać mówić mu o tym, czy przymknąć oko i dać spokoj ? Jestem zazdrosna, stęskniona i mam dosyć tej sytuacji na odległość. DObrze, że jeszcze tylko 30 dni osobno..
escandelle
Miła Kobietka
 
Posty: 86
Dołączył(a): 7 sty 2013, o 21:40

Re: kto przesadza - żona czy mąż?

Postprzez escandelle » 1 wrz 2017, o 09:53

Mój mąż nie jest w Londynie, jest właściwie w wioseczce, która ma 5km do większego miasteczka.
escandelle
Miła Kobietka
 
Posty: 86
Dołączył(a): 7 sty 2013, o 21:40

Re: kto przesadza - żona czy mąż?

Postprzez redorange666 » 1 wrz 2017, o 11:28

Straszne...po prostu straszne... raz se chłop poszedł pograć i napić się angielskiego piwa i posiedział sobie...i problem.
Trzeba było położyć się spać, życzyć mu żeby się dobrze bawił i tyle. A nie zwalać że tęsknisz, że odległość, że jak on sobie mógł pójść... A jak wróci to nawet nie będzie mógł wyskoczyć na piwo i wrócić nawalony jak szpadel bo zrobisz mu z tego powodu III wojnę światową.
A wiek nie ma znaczenia w szczególności że to nie dzieci lat 17 tylko 20 latkowie.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: kto przesadza - żona czy mąż?

Postprzez Jaśmin » 1 wrz 2017, o 21:26

Red ma calkowita racje, daj mu zyc kobieto. Rozumiem ze maz ma zobowiazania i tak dalej ale zycie to nie tylko praca, czasem trzeba sie zrelaksowac, odpoczac, nie powinnas mu tego wymawiac. Poza tym 00:30 to pozno? :) Nie imprezowal do 4 nad ranem, ja naprawde nie widze absolutnie zadnego problemu.

y tallo corazones a navaja en un torso desnudo de un naranjo
Obrazek
Avatar użytkownika
Jaśmin
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 743
Dołączył(a): 29 gru 2016, o 00:55
Lokalizacja: Hiszpania

Re: kto przesadza - żona czy mąż?

Postprzez elwira321 » 13 paź 2017, o 16:06

Myślę że ogromnie przesadzasz, Każdy ma prawo do wypoczynku spotkania się ze znajomymi czy odrobinę relaksu.

elwira321
Miła Kobietka
 
Posty: 90
Dołączył(a): 18 wrz 2017, o 13:13
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Google [Bot], torrambhanatt5394