weselna zazdrość

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

weselna zazdrość

Postprzez reenata90 » 28 kwi 2017, o 11:56

Witam wszystkich pisze tutaj ponieważ ostatnio byłam z mężem na weselu i wydarzyła się sytuacja z którą nie mogę sobie poradzić. Niby nic a jednak jestem mega zazdrosna. Otóż przejdę do sedna sprawy, była zabawa w kółku panowie w środku panie w zewnętrznym kołku i później panowie sie odwracali i tańczyli z panią na przeciwko. Mi sie nikt nie trafił jakoś bo byłam pomiędzy dwoma panami więc usiadłam. Natomiast mój mąż tańczył z jakąś kobietką po 40 później odbijany i znowu z jakąś starszą. Po kolejnej zmianie tańczył z młoda dziewczyną (później wyjaśnię). Nie widziałam co się działo bo poszłam do łazienki i do samochodu buty zmienić. Ale wiem jak ta zabawa wyglądała bo kilka miesięcy temu był ten sam zespół i ta sama zabawa na naszym weselu.
Łapanie za uszy włosy kolana i branie na ręce oraz tarcie za noski :oops: poczułam się mega zazdrosna i zła że podczas odbijania zamiast mnie znaleźć to bawił się dalej.. oczywiście wiem, że to głupie ale gdybym ja się bawiła to byłoby źle.. bo mój mąż jest bardzo zazdrosny więc dlaczego nie postawił sie w mojej sytuacji, teraz mówi ze nigdy nie pójdziemy do żadnej zabawy, ale to nie o to chodzi. tylko miał okazje uciec albo znaleźć mnie a mówił ze myślał ze tez się bawiłam.
nie umiem o tym zapomnieć, wiem ze to nie zdrada ale wkurza mnie ze wiecznie jest zazdrosny choć ne daje powodów, ale sam wywołuje takie sytuacje .. nie rób tego co Tobie nie miłe...
czy to normalne czy przesadzam ?

P.S dodam że na poprawinach okazało si, że ta mloda dziewczyna z któą się bawił podnosił itp to była 17 latka (siostrzenica panny młodej) troche mi przeszło ale złość została na to, że mnie nie szukał
reenata90
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 kwi 2017, o 11:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez redorange666 » 28 kwi 2017, o 13:36

Dobra siedemnastka nie jest zła....hmm a nawet bardzo dobra. Za chwilę będzie miała radosne 18 i będzie można mieć urocza kochankę. A młode niewiasty lubią starszych panów :-D
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: weselna zazdrość

Postprzez reenata90 » 28 kwi 2017, o 21:31

hahaha moj maż jest mi wierny. jestem na milion % pewna. zazdrosc to jedno ale zdrada to juz co innego

moderacja: Nie używamy wulgaryzmów na tym forum w szczególności nie obrażamy użytkowników.

Ostatnio edytowano 29 kwi 2017, o 15:48 przez BlackWolf, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Wulgaryzm
reenata90
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 kwi 2017, o 11:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez redorange666 » 28 kwi 2017, o 22:19

Ja nie mówię że zdradza...ja teoretyzuje...trudne słowo...
Wiec jak można być zazdrosnym jeżeli jest się na milion procent pewnym???
Pewnie jest to spowodowane niska samoocena.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: weselna zazdrość

Postprzez Jaśmin » 29 kwi 2017, o 00:54

Z jednej strony przesadzasz bo to zabawa na weselu. Z drugiej, mnie szlag by trafił gdyby mój facet noskiem miział się z jakimiś panienkami. Zależy. Dobra zabawa nie jest zła o ile zna się granice. Zatańczyć i powygłupiać się to nic złego ale romantyczne patrzenie sobie w oczka i jakieś flirty to już jak dla mnie granica przekroczona.

Tyle. Nie widziałam tej sytuacji więc ciężko coś więcej powiedzieć.

y tallo corazones a navaja en un torso desnudo de un naranjo
Obrazek
Avatar użytkownika
Jaśmin
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 743
Dołączył(a): 29 gru 2016, o 00:55
Lokalizacja: Hiszpania

Re: weselna zazdrość

Postprzez reenata90 » 29 kwi 2017, o 18:20

Jaśmin napisał(a):Z jednej strony przesadzasz bo to zabawa na weselu. Z drugiej, mnie szlag by trafił gdyby mój facet noskiem miział się z jakimiś panienkami. Zależy. Dobra zabawa nie jest zła o ile zna się granice. Zatańczyć i powygłupiać się to nic złego ale romantyczne patrzenie sobie w oczka i jakieś flirty to już jak dla mnie granica przekroczona.

Tyle. Nie widziałam tej sytuacji więc ciężko coś więcej powiedzieć.



w końcu ktoś mnie rozumie :) zabawa zabawą ale są GRANICE .. dla mnie w cm już przekroczona była granica i dlatego byłam zła i tyle.
reenata90
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 kwi 2017, o 11:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez reenata90 » 29 kwi 2017, o 20:10

szczególnie te mizianie czy branie na ręce... ale co mam mu głowe urwać. Jedynie pewnie to wróci przy oglądaniu filmu.
Nic wielkiego się nie stało chyba zrozumiał swój błąd i moje uczucia
reenata90
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 kwi 2017, o 11:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez laelia » 29 kwi 2017, o 20:34

wiesz co, tak się zastanawiam - idziesz na wesele, gdzie wiesz, jakie będą zabawy - zdecydowałaś się iść tam, to niejako zdecydowałaś się na te zabawy, i "ryzyko" że mąż weźmie w nich udział. Według mnie nic takiego strasznego się nie stało. Jedynie rozumiem to, że OGÓLNIE mąż jest o Ciebie bardzo zazdrosny, i Tobie nie pozwala, a sam sobie pozwala. Taka niesprawiedliwość - tą kwestię rozumiem :)

Obrazek
Avatar użytkownika
laelia
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 589
Dołączył(a): 5 paź 2014, o 20:16

Re: weselna zazdrość

Postprzez reenata90 » 29 kwi 2017, o 20:59

No tak nic wielkiego się nie stało, ale nie wiem czemu za duzo o tym myślałam i w danej chwili byłąm zła. Teraz to mija..chciałam chyba właśnie przeczytać ze to nie potrzebnie sie zamartwiam i to tyle.
A co do zazdrości męża to sam mówił, że nie za dobrze by się czuł w takiej sytuacji więc właśnie jak ja miałam się czuć
reenata90
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 kwi 2017, o 11:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez reenata90 » 29 kwi 2017, o 21:02

laelia napisał(a):wiesz co, tak się zastanawiam - idziesz na wesele, gdzie wiesz, jakie będą zabawy - zdecydowałaś się iść tam, to niejako zdecydowałaś się na te zabawy, i "ryzyko" że mąż weźmie w nich udział. Według mnie nic takiego strasznego się nie stało. Jedynie rozumiem to, że OGÓLNIE mąż jest o Ciebie bardzo zazdrosny, i Tobie nie pozwala, a sam sobie pozwala. Taka niesprawiedliwość - tą kwestię rozumiem :)


nie myślalam, właśnie że weźmie w nich udział no bo wiem jakie ma podejście zeby lepiej nie robić nic wbrew drugiej stronie. DLatego byłam zawiedziona...
reenata90
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 kwi 2017, o 11:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez Fenek86 » 30 kwi 2017, o 13:51

Zdecydowanie macie niezdrowe podejście do związku. Jesteście zbyt zaborczy i ograniczeni. Do tego zbyt zazdrośni o siebie.
Fajnie, że oboje nie chcecie robić drugiemu co niemiłe ale trochę zaufania nikomu nie zaszkodzi.
Jakbym miał iść na wesele, siedzieć przy stole i tylko patrzeć na swoją żeby nie tańczyła z nikim a ona na mnie żebym broń ci Boże nie brał udziału w zabawach to by mnie chyba *** strzelił. Ją z resztą też. :D
Avatar użytkownika
Fenek86
Samiec
 
Posty: 230
Dołączył(a): 9 lut 2017, o 19:54

Re: weselna zazdrość

Postprzez reenata90 » 30 kwi 2017, o 15:33

kazdy ma swoje... może to się czasem bierze ze złych doświadczeń lub z tego co teraz się dzieje na świecie. Zdrady, obijanie sobie partnerów, kłamstwa rozwody.. nie wiem ale dzisiejszy świat idzie w złą stronę ludzie zamiast trzymać się siebie to szukają bądź chca nie wiadomo czego.
Co do tego wesela to było minelo nie bede suszyc glowy mezowi bo na pewno zle nie chciał wiem, że mnie kocha inaczej nie bralibyśmy ślubu.. Nawet rok nie jestesmy malżenstwem więc jest świeże małżeństwo to wiadomo nie ma jakiś kryzysów.. ale zazdrośc jest dobrą i normalną cechą byle nie była chora
reenata90
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 kwi 2017, o 11:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez reenata90 » 30 kwi 2017, o 22:28

Fenek86 napisał(a):Zdecydowanie macie niezdrowe podejście do związku. Jesteście zbyt zaborczy i ograniczeni. Do tego zbyt zazdrośni o siebie.
Fajnie, że oboje nie chcecie robić drugiemu co niemiłe ale trochę zaufania nikomu nie zaszkodzi.
Jakbym miał iść na wesele, siedzieć przy stole i tylko patrzeć na swoją żeby nie tańczyła z nikim a ona na mnie żebym broń ci Boże nie brał udziału w zabawach to by mnie chyba *** strzelił. Ją z resztą też. :D


Może jestesmy ograniczeni ale za to Ty zbyt lekko i pobłażliwie jak widać podchodzisz do swojego związku. Może to nic poważnego ? Z Twojej wypowiedzi wynika, że lubisz flirtować z innymi i nie przeszkadza Ci, czy Twoja dziewczyna na to patrzy albo , że w pierwszej lepszej chwili mógłbyś ja zamienić na 'lepszy model' . Związek to nie samowolka, że każdy robi to co chce (oczywiście tez nie wiezienie) trzeba się pewnych zasad trzymać i myśleć o drugiej osobie jak by się czuła i co myśli w danej sytuacji.Po to jest się w związku a jak się chce latać za innymi to najlepiej być singlem i komuś du** nie zawracać
Zaufanie mamy ale uczucia również i dlatego napisałam tego posta :)
reenata90
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 kwi 2017, o 11:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez Jaśmin » 1 maja 2017, o 00:38

Fenek86 napisał(a):Zdecydowanie macie niezdrowe podejście do związku. Jesteście zbyt zaborczy i ograniczeni. Do tego zbyt zazdrośni o siebie.
Fajnie, że oboje nie chcecie robić drugiemu co niemiłe ale trochę zaufania nikomu nie zaszkodzi.
Jakbym miał iść na wesele, siedzieć przy stole i tylko patrzeć na swoją żeby nie tańczyła z nikim a ona na mnie żebym broń ci Boże nie brał udziału w zabawach to by mnie chyba *** strzelił. Ją z resztą też. :D


Dobra, zaufanie to jedno ale ona tutaj pisze o jakimś mizianiu się noskami, więc przepraszam bardzo, ale ja sobie nie życzę by mój facet się nosem ocierał z jakimiś obcymi pannicami. Może jestem rzeczywiście zaborcza czy staroświecka ale dla mnie to już przekroczenie granic zabawy.

Wiadomo potańczyć z kimś to nic złego ale gdyby to był taniec-przytulaniec to już zmienia postać rzeczy bo wiąże się on z jakąś tam bliskością fizyczną. Ja to na przykład rozgraniczam. Bawić mu się nie bronię ale obściskiwać z obcymi babami tak.

Sama też bym nie wpadła by się na weselach obłapiać z obcymi gachami.

reenata90 napisał(a):Związek to nie samowolka, że każdy robi to co chce (oczywiście tez nie wiezienie) trzeba się pewnych zasad trzymać i myśleć o drugiej osobie jak by się czuła i co myśli w danej sytuacji.


Też tak uważam.

y tallo corazones a navaja en un torso desnudo de un naranjo
Obrazek
Avatar użytkownika
Jaśmin
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 743
Dołączył(a): 29 gru 2016, o 00:55
Lokalizacja: Hiszpania

Re: weselna zazdrość

Postprzez redorange666 » 1 maja 2017, o 11:51

Fanek ma bardzo podobne zdanie do mojego. Stały związek czy małżeństwo to nie więzienie. Zazdrość??? Jeśli ufam to nie jestem zazdrosny bo nie mam o co. Nie ufam...to po co to ciągnąć??? Jestem zazdrosny??? Czyli nie jestem pewny swojej atrakcyjności dla mojej kobiety i obawiam się ze odejdzie do innego...nie nie obawiam się.
Wesela są specyficzne. Są tam również zabawy które dla mnie są szczytem żenada i nie biorę w nich udziału. Po prostu. Moja Pani ma ochotę...idziesz bawisz się no problem. Ocieranie noskami...nie ma dla mnie podtekstu seksualnego wiec również nie było by to problemem.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: weselna zazdrość

Postprzez BlackWolf » 2 maja 2017, o 04:25

Zabawy weselne zawsze są specyficzne.
I nie ma w tym nic złego jeśli ufa się drugiej osobie.
A skoro jesteście tacy zazdrośni o siebie, to dlaczego wziął udział w zabawach?
Moim zdaniem powinnoście sobie bardziej ufać -tak jak panowie napisali.
Więcej zaufania... I mniej zaborczości.

Nie szukam bajek w życiu moim.
Bajki są okrutne...

Obrazek
Avatar użytkownika
BlackWolf
Moderatorka
 
Posty: 2891
Dołączył(a): 13 mar 2015, o 20:52

Re: weselna zazdrość

Postprzez reenata90 » 9 maja 2017, o 13:22

Nie sądziliśmy co to za zabawa będzie, bo nagle pan z zespołu kazał zrobić dwa kółka i tak to dalej poszło. Co miałam zgarnąć męża który był już i tak na drugiej stronie sali żeby uciec. Wesele to wesele i zabawa zabawą ale po prostu zdenerwowało mnie to sama nie wiem do końca czemu. ALe minęło już troche czasu i jest ok
Wiem, że mąż jest we mnie wpatrzony jak w obraz więc nie mogę narzekać. Chciałam po prostu poznać zdanie innych czy warto się denerwować czy przesadzam i to tyle.Opinia osób postronnych dużo daje
reenata90
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 11
Dołączył(a): 28 kwi 2017, o 11:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez boska » 11 maja 2017, o 21:03

Nie denerwuj się.
Ale zaznacz meżowi jeśli tego jeszcze nie zrobiłaś, że nie chcesz takich sytuacji w przyszłości i żadne mizianie się nosami z dziewczętami nie wchodzi w grę.
boska
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 8
Dołączył(a): 7 maja 2017, o 15:33

Re: weselna zazdrość

Postprzez Aneta.Fi » 17 lip 2017, o 14:48

Wesele rządzi się swoimi prawami, nie ma co dramatyzować. Na tym to właśnie polega, żeby w tej całej szopce odejść od konwenansów i poczuć się luźniej. Jak dla mnie przesadzasz. Tym bardziej, że ona miała ledwie 17 l. To jeszcze dziewczyna, nie kobieta. A to, że faceci zawsze oglądali się i będą się oglądać za młodszymi (a przecież my robimy dokładnie to samo tylko bardziej dyskretnie), to jest naturalna kolej rzeczy.
A co miał nie brać udział w zabawie, bo wylosowała mu się atrakcyjna niewiasta do pary? Gdybyś Ty dostała barczystego dwudziestolatka z błękitnymi oczyma to też byś odmówiła udziału?
Aneta.Fi
Miła Kobietka
 
Posty: 28
Dołączył(a): 12 lip 2017, o 14:46

Re: weselna zazdrość

Postprzez elwira321 » 18 wrz 2017, o 15:41

Powinnaś z nim szczerze pogadać , że bolą Cię takie sytuację

elwira321
Miła Kobietka
 
Posty: 90
Dołączył(a): 18 wrz 2017, o 13:13
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]