No to ja chyba nie wiem, bo też mi padają.
Kelby, piona! Też mam zasuszonego wrzosa. Resztę jakichś bluszczy ostatnio wyniosłam na balkon bo możliwe, że po prostu brakuje im słońca - mam takie położenie mieszkania, że jest ocienione, więc ciężko cokolwiek tutaj uchować. Na balkonie rzeczywiście odżyły trochę. Mam również palmy w doniczkach, chciałabym je sobie kiedyś przesadzić do ogródka, takie głupie marzenie
Wyhodowałam je z ziarenek, które przywiozłam z moich najwspanialszych wakacji jako pamiątkę. Jest tam też mięta i oregano. Bazylię muszę jeszcze zasadzić, czekam aż wiosna się rozkręci.