Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez ziolowa_wiedzma » 16 lut 2018, o 21:52

Cześć,
tak wiem, że to będzie krótka analiza relacji z przeszłości, ale prosiłabym o obiektywną opinię.
W relacji będą 4 osoby, Kasia, Basia, Tomek, Bartek.
Kasia i Basia znają się od dawna, mają normalną koleżeńską relację ( dobrą). Relacja nie jest toksyczna, chociaż czasem Kasi wydaje się, że Basia ją wykorzystuje i chce aby cała uwaga była na niej skupiona. Jednak nie ma przeciwskazań do rozwiązania przyjaźni.
Kasia jest zajęta przez wiele miesięcy, nie widzi się z Basią, tylko ze swoimi starymi znajomymi. Kontakt się rozluźnia, Basia ma nowych znajomych. Basia zaczyna dziwnie się zachowywać, wywyższać się, uważać, że jak koleguje się z jakimiś innymi ludźmi wg niej lepszymi to znaczy, że ma zadzierać nosa. Czasem robi selekcje znajomych, mówio tym Kasi- Kasia dziwi się takiemu zachowaniu. Czuje się dziwnie jakby Basia wybierała sobie ludzi , którzy byliby elitą i by coś znaczyli.
Po pewnym czasie do grupy Basi dołącza jej stary znajomy Bartek ze swoimi kumplami. Podoba mu sie Kasia, którą poznał na jakimś spotkaniu. Jednak przez wiele miesięcy Basia jest o to zazdrosna. Basia wie, że Kasia ma problemy z chłopakami, wie, że jej się nie ukłąda z powodu jakiś zawodów i tego jak byli ją traktowali. Opowiada o wszystkim Bartkowi i kumplom. Mówią, że Kasia taka biedna musiała tyle przejść. Basia stawia Kasię w roli ofiary. Wie, że Bartek jest osobą łatwo nawiązującą relacje zkobietami. Cieszy się, ze może mieć go za kolege.Nie czuje nic do niego- jednak zawsze stoi na straży każdej nowej relacji Bartka, zachowuje się jak ciotka. Widzi, że Bartek podoba się Kasi- z wzajemnością.
Basia przeszkadza, specjalnie mówi na Kasię, staje się liderką w grupie. Mówi o sobie, jest atencyjna, wtrąca sie w kazda relacje- tak jakby zależało jej na Bartku. Jednak ma na oku innego - Tomka. Tomek jest z innej grupy. Owija sobie go wokół palca.

Jej związek i Tomka zaczyna się wtedy co Kasi i Bartka. Jednak Basia nie moze zniesc tego, ze jej znajomi są razem. Jako jego przyjaciółka od wielu lat umie nim manipulować - po latach dopiero wychodzą teksty i tematy o których mowila na Kasię.
Bartek jednak daje się zmanipulować- woli wychodzić z Basią na imprezy niz z nową dziewczyną- bo trzeba by bylo się zatroszczyc o dziewczynę, a Basia sama jako przyjaciolka przyjdzie do mieszkania, poszamocze się, zapali, wypije. Nie musi się starać.
Kasia o tym nie wie. Widzi, że Bartek się od niej odsuwa- mówi to Basi. Basia mowi ze ma się nie przejmować. Jednak wnastępnych tygodniach widzi , ze Bartek przestaje się do niej odzywać, widzi zdjęcia Bartka, Basi i jej nowego chłopaka Tomka na facebooku jako we 3.

Bartek pisze do niej wtedy i tylko wtedy kiedy nie dostanie atencji od przyjaciolki czyli od Basi. Basia lubi atencje Bartka a takze fakt ze ma faceta. Lubi jak bartek na facebooku pisze jej wielkie miłosno przyjacielksie listy urodzinowe. Tomek chlpak Basi jest zazdrosny, nie moze tego zniesc- mowi Basi aby sie odciela. Basia nie chce.
Jednak to Bartek sie odcial- w towarzystwie mowie sie , ze Basia owinela sobie Bartka wokol palca juz kilka lat temu i tylko pociagala za sznurki aby miec wiecej atencji i wzgledy ( zawodowe). Bartek sie powoli w niej zakochiwal a ona chciala tylko popularnosci. Wiedziala, ze on się w niejzakochuje.
Jednak przyszla do grupy Kasia- Basi zaswiecila sie czerwona lampka, ze Bartek moze sie w niej zakochać.

Koniec koncow po 1,5roku Tomek i Basia są razem. Kasia totalnie usunela sie ze srodowiska- nie zniosla scigania Bartka, nie zniosla tego, ze Basia specjalnie chodzila z Bartkiem na imprezy a nie z Tomkiem jej chlopakiem. Nie wiedziala czy to ona zawinila, czy po prostu Bartek byl zakochany w Basi od dawna a ona byla po prostu taką szybką odskocznią 3 miesięczną.
Jednak kiedy bartek zobaczyl, ze nie da się z Basią chcial wrocic do Kasi. Kasia to wiedziala i czuła się jak koło zapasowe.

Jestem Kasią.
Historia jest prawdziwa. Nie jestem już w tej grupie znajomych. Chłopak o pseudonimie Bartek nie odzywa się do mnie od roku, czy pół roku. Ja naprawdę się w nim zauroczyłam. On też we mnie. Nie chcę wciskac farmazonów, ale zupelnie inaczej się w stosunku do mnie zachowywał niż do 'Basi'. Wiele razy Basia mowila : jak ty to zrobiłaś że go wychowałaś, on przy tobie jest ja baranek, co mu zrobiłaś ze jest taki mily'.
Ufałam Basi i myslalam, ze jesli onamowi mi o Tomku to ja mogę jej mowic o Bartku - nic mylnego. Ona wykorzystywala to i np sama umawiala sie z bartkiem imówiła na mnie.

Tylko zastanawiam się nad jednym. Czy Bartek byl wart zachodu i mojego rocznego poscigu na niezrealizowanym uczuciem, zauroczeniem jesli dawał sobą pomiatać jakiejś lasce... Co to za facet , ze jest podległy dziewczynie... A ona to wykorzystuje jeszcze w celach biznesowych...


Kto zawinil? Ja jako Kasia- ufna, dobroduszna chcaca chlopaka w takim okresie zycia czy to, ze Basia z premedytacja wykorzystywala Bartka do tego aby zalatwial jej sprawy i owijala sobie go wokol palca majac Tomka? A moze Bartek jest idiotą bo dawal sie manipulowac, albo naprawde sie zakochal w Basi??

Co o tym sadzicie? Czy wyszło na to, że ja jako Kasia nie zawalczyłam o kolegę- nie poklocilam sie, nie wyszarpałam go z mentalnych szponów Basi? Nie chciałam się kłócić o faceta... Dla mnie było to żąłosne, dziecinne. BYło mi bardzo przykro, czułam się źle. Czułam się źle, ze będąc ze mną ona jakoś dziwnym trafem w tym samym momencie interesowała się nim jako najlepszym przyjacielem jednak i tak zawsze wracała do Tomka.

Czy jestem słaba czy dobrze zrobiłam odsuwając się od grupy?

Później Bartek byl o mnei wiele razy zazdrosny, nic nie mowil tylko pokazywał swoim zachowaniem. A kiedy ja chcialam cos wyjasniac on uciekał. To bylo bledne koło, czułam się jakbym musiała przebywać i opiekować się jajkiem...Aby tylko nie zbić skorupki, nie spłoszyć. Może Basia miała na niego jakiegoś haka, o ktorym ja nie wiedziałam i poprostu wykorzystywała to. A ja jako nowa w grupie nowa dziewczyna musialam sie wszystkiego nauczyc o nim od początku?


Dzięki,
ZW
ziolowa_wiedzma
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 23
Dołączył(a): 16 lut 2018, o 21:40

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez redorange666 » 16 lut 2018, o 22:02

A może tak po polsku, angielsku lub niemiecku? Nie da się tego czytać a już nie wspomnę o zrozumieniu. Jakaś masakra.
Avatar użytkownika
redorange666
Samiec
 
Posty: 2180
Dołączył(a): 26 sty 2014, o 15:58
Lokalizacja: Śląsk

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez ziolowa_wiedzma » 16 lut 2018, o 22:06

nie wiem jak mialam inaczej to napisać. przepraszam jeśli nie jest czytelne.

myslalam, ze jak napisze postacie i imionami będzie łatwiej niż np = przyjaciel koleżanki glownej bohaterki.
ziolowa_wiedzma
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 23
Dołączył(a): 16 lut 2018, o 21:40

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez Hadassa » 18 lut 2018, o 23:49

Red po prostu lubi jasno,prosto i bez zbędnych informacji ;) JAk to facet ...


Ja powiem tak, chora sytuacja ... poważnie...
Skoro Bartek tak łatwo dawał się zmanipulować to widocznie mu nie zależało na Tobie wystarczająco mocno... Bo gdyby zależało to to co mówi przyjaciółka to jedno, a to co czuje to drugie....
Dobrze zrobiłaś odcinając się.... kto wie czy za jakiś czas, Basia nie postanowiła by Ci znów popsuć relacji z kimś innym

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez evado » 23 lut 2018, o 16:23

Zawiłe, ale tak to jest kiedy w grę wchodzą ludzie z ewidentnymi brakami w samoświadomości i samoocenie :/

evado
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 7
Dołączył(a): 21 lut 2018, o 15:44

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez ziolowa_wiedzma » 26 lut 2018, o 14:54

odcielam sie totalnie juz 2 lata temu tak jak pisałam.
to jest chora sytuacja sprzed teraz juz ok 2.5 roku.

jestem wsciekla , ze nie wyszło mi z Bartkiem. nawet takie chodzenie czy spotykanie się na pół roku czy cos takiego.

ja widzialam, ze nim Basia manipuluje. widzialam, ze jest na kazde jej skinienie.


ona po prostu zawsze ( znając ją od liceum) musiała mieć atencje zewsząd. z kazdym w grupie się poeprzyła ( mialam nie mowic o tym Bartkowi i innemu jeszcze koledze) a tak to dlatego inni za nią lazili.

bardzo emocjonalnie rozchwiana osoba. jednak się z nia kolegowalam. zawsze wydawalo misie, ze trzeba byc toleranycjnym.


to nie byl 1 raz kiedy tak się stalo kiedy manipulowala ludzmi.
w liceum tak samo mialam sytuację kiedy weszla mi juz w ok 3 miesieczny zwiazek, ale wtedy jej sie nie udalo zdobyc atencji mojego faceta.



Bartek z przyjaciolmi tez sie od niej odcieli. ona teraz siedzi w towarzystwie swojego chłopaka Tomka i jego przyjaciół - ma swoją 1 przyjaciolke ( z chlopakiem) + innych znajomych z pewnej organizacji. widac, ze po prostu potrzebuje odgórnej obojetnie jakiej atencji .

miala problemy w dziecinstwie , rodzice ją opuscili. mysle ze to z tego wynika.

tylko, ze dlaczego musialam byc 'ofiarą' osoby ktora szukała milosci i specjalnie robila dramat na okołosiebie? i nie pozwalała innym miec fajnych zwiazkow?


pamietam ze ona sie do mnie odezwala rok po tej sytuacji, dopiero jak juz jej zwiazek byl zwiazkiem stabilnym kiedy OGARNELA Tomka.
ziolowa_wiedzma
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 23
Dołączył(a): 16 lut 2018, o 21:40

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez Hadassa » 26 lut 2018, o 23:04

Są po prostu czasem takie osoby które jak sama piszesz lubią być w centrum zainteresowań a dwa.. mieć też zabezpieczone inne wyjścia gdyby coś nie wyszło z jednym...

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez ziolowa_wiedzma » 27 lut 2018, o 17:46

wiem. ale to wynika z kompleksów i z braku w samoświadomości.

ona zawsze musiała sie otaczac ludzmi jako substytut rodziny. tzn ja też rozumiem jak się nie ma dobreych relacji.
tylko, że ona odpychała pomoc.
wolała robić sobie znajomosci, znac fajnych facetów ktorych nie poznawała z kolezankami ( logiczne tez bym tak robila). jednak majac swojego faceta byla zazdrosna o tą swoją gwardię.

i tak jest z facetem 3 lata i niech bedzie jeszcze wiecej i dluzej.

co z tego, ze jest dobrym informatykiem, ze zarabia po 10 tys zlotych jesli cale to towarzystwo jest imprezowo 'lekkie'.

nie podobalo mi sie od poczatku, 1 sie wykruszylam. przy niej zostala tylko 1 przyjaciolka - oczywiscie brzydsza i glupsza od niej, ale w nią wpatrzona....
;)

wszystko robi pod publiczkę.
zawsze zasadza się na ludzi którzy coś znaczą, ktorzy są popularni albo kasiasci. ktorzy maja dobre rodziny albo inne profity. wtedy sie z nimi koleguje aby z nich wyciągnać jak najwiecej i zostawić. bo lubi przebywac w fajnym wyzszym towarzystwie niz sama pochodzi....
ziolowa_wiedzma
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 23
Dołączył(a): 16 lut 2018, o 21:40

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez Alika » 28 lut 2018, o 20:52

W troszkę podobnej do Twojej sytuacji przekonałam się boleśnie jacy potrafią być ludzie. Basia podobnie jak moja " przyjaciółka" najpewniej manipulować Tobą od samego początku, wszystko było dobrze, nawet pewnie wykazywała jakąś tam troskę o Ciebie do czasu kiedy byłaś jej potrzebna i nie wchodziłas w drogę. Kiedy stałaś się dla niej konkurencja o względy faceta, stałaś się w jej oczach wrogiem. Myślę że byłaś naiwna ( podobnie jak ja) ufając przyjaciółce i pewnie usprawiedliwiając jej zachowanie. A Twój Bartek? Myślę że też był pod wpływem jej manipulacji, najpewniej w niej zakochany co ona skrzętnie wykorzystywala. A uczucie które pojawiło się między wami było za świeże i kruche żeby móc konkurować zz toksyczna więzią jaka wypracowała Basia. Doskonale rozumiem Twój żal, Basia swoim zachowaniem pozbawiła was szansy na być może udany związek.
Alika
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 28 lut 2018, o 19:55

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez ziolowa_wiedzma » 28 lut 2018, o 22:35

W troszkę podobnej do Twojej sytuacji przekonałam się boleśnie jacy potrafią być ludzie. Basia podobnie jak moja " przyjaciółka" najpewniej manipulować Tobą od samego początku, wszystko było dobrze, nawet pewnie wykazywała jakąś tam troskę o Ciebie do czasu kiedy byłaś jej potrzebna i nie wchodziłas w drogę.

dokłądnie, do momentu kiedy nie zaczeli lubic mnie jej znajomi i nie zaczeli mnie sami zapraszać. tak jakby ludzie nie mogli sie mieszac. kiedy ja zapraszalam ją do grup znajomych ona odmawiala twierdzac, ze moi znajomi są dziecinni i nie na 'jej poziomie fajnosci'.
nie rozumialam tego ale stwierdzam teraz ze ona sama wybierala i strasznie oceniała.
kiedy jednak ktos z jej znajomych mnie polubił okazało się, ze tak nie moze byc bo ktos 'wchodzi na jej teren'.

Kiedy stałaś się dla niej konkurencja o względy faceta, stałaś się w jej oczach wrogiem.

tak dokladnie. problem w tym, że to byl jej 'przyjaciel, dobry kolega' a nie kandydat na faceta . wiele razy o tym mowila. jednak kurczowo sie go trzymala do momentu poznania swojego faceta i POZNIEJ TEZ.

kiedy ja sie juz usunelam z towarzystwa widzialam beznadziejny trojkat- parka i moj ex ktory za nimi latał bo pijany pokazywal swoje prawdziwe emocje w stosunku do tej Basi...
masakra.
Myślę że byłaś naiwna ( podobnie jak ja) ufając przyjaciółce i pewnie usprawiedliwiając jej zachowanie.

dokladnie,
zylam w przekonaniu ze ktos kogo znam od liceum i jestesmy na stopie kolezenskiej jest do mnie tak samo otwarty jak ja do niego.

A Twój Bartek? Myślę że też był pod wpływem jej manipulacji, najpewniej w niej zakochany co ona skrzętnie wykorzystywala. A uczucie które pojawiło się między wami było za świeże i kruche żeby móc konkurować zz toksyczna więzią jaka wypracowała Basia. Doskonale rozumiem Twój żal, Basia swoim zachowaniem pozbawiła was szansy na być może udany związek.


ja wiem, ze ona mu sie podobala. on poznal ją po zerwaniu ze swoją ex i związku 4 letnim, potrzebowal odskoczni. Basia byla osoba bardzo imprezowa, osoba ktora musiala 'niańczyć' biednych chlopaczkow, jej znajomy to tylko mezczyzni slabi psychiczni po rozstaniach itp.
ja zauważylam to wczesniej, odeszlam z calego tego dramatu.

ja wiem ze on cos do niej czul. nasza fascynacja i uczucie bylo zbyt swieże. to bylo nie wypracowane dosc dobrze. ja poza tym bylam nowa w towarzystwie tez nie znalam wszystkich bylam mila :) a ona to wykorzystywala.

no nic, tak czlowiek uczy sie na ludziach ;)
ale juz wiem, ze ja nie wrócę do niej nigdy. nawet jak bedzie blagać na kolanach.

ona pozniej płakała kied od niej odeszlam, bardzo sie cieszyłam z tego, ze w koncu zrozumiala , ze ja tez odeszlam tak jak 4 jej bylych przyjacioł. przy mnie wspominala wiele razy , ze nie wie dlaczego oni ją zostawiają. teraz juz wiem, ja tez zostawilam.


tak jak w filmie. mozna by bylo scenariusz napisać.

szkoda, tylko, ze ja bylam w nim zauroczona. szkoda, ze nam nie wyszlo. jestem starsza. moze kiedy sie jeszcze spotkamy. ale nic na siłę.


on tez sie od niej odczepil. ma inne swoje srodowisko. widzę to nawet po wydarzeniach, zdjeciach na portalu spolecznosciowym. juz za nią nie lata.

ona tylko chciala osoby do spedzania z nią czasu. nie manipulowała tylko nim ale i innymi ;)
a ona moze jemu sie podobala fizycznie.
i ona to wykorzystywala ;)
ziolowa_wiedzma
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 23
Dołączył(a): 16 lut 2018, o 21:40

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez Alika » 4 mar 2018, o 22:59

Znam doskonale ( niestety) ten typ osobowości który prezentuje Basia. Też boleśnie się przekonałam jacy potrafią być ludzie. Basia otacza się ludźmi " słabszymi", osobami które mają problemy, jakieś kompleksy, są na zakręcie - osobami którymi może łatwo manipulować, przejąć kontrolę i wykorzystywać do własnych celów. Osobami przy których może czuć się lepszą, być zawsze w centrum . Jest zapewne inteligentna osoba więc doskonale się kamufluje. Na początku wydaje się że to naprawdę obopólna przyjaźn.

Zapewne nie mogła znieść faktu że przez Ciebie Bartek zaczął jej się wymykać. Że między wami pojawiła się więź na którą ona nie miała wpływu. Za wszelką cenę chciała pokazać że ona jest lepsza bo cały czas go kontroluje. Dla niej ani jego, ani Twoje uczucia nie miały tu żadnego znaczenia. To próżna egoistka.
Dobrze że udało Ci się wyrwać z pod jej wpływu.
Jeśli tak jak piszesz Bartkowi też, to być może spróbuje za jakiś czas odnowić z Tobą kontakt. Rozumiem że najgorsze jest poczucie że przez nią straciłaś coś naprawdę ważnego. Związek który mógł mieć przyszłość. Jeśli po 2 latach ciągle o tym myślisz to znaczy że to co było między wami było dla ciebie naprawdę ważne a przez tą całą sytuację nie mogłaś się przekonać czy udałoby się wam stworzyć udany związek.
Alika
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 28 lut 2018, o 19:55

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez ziolowa_wiedzma » 7 mar 2018, o 00:37

Alika napisał(a):Znam doskonale ( niestety) ten typ osobowości który prezentuje Basia. Też boleśnie się przekonałam jacy potrafią być ludzie. Basia otacza się ludźmi " słabszymi", osobami które mają problemy, jakieś kompleksy, są na zakręcie - osobami którymi może łatwo manipulować, przejąć kontrolę i wykorzystywać do własnych celów. Osobami przy których może czuć się lepszą, być zawsze w centrum . Jest zapewne inteligentna osoba więc doskonale się kamufluje. Na początku wydaje się że to naprawdę obopólna przyjaźn.

Zapewne nie mogła znieść faktu że przez Ciebie Bartek zaczął jej się wymykać. Że między wami pojawiła się więź na którą ona nie miała wpływu. Za wszelką cenę chciała pokazać że ona jest lepsza bo cały czas go kontroluje. Dla niej ani jego, ani Twoje uczucia nie miały tu żadnego znaczenia. To próżna egoistka.
Dobrze że udało Ci się wyrwać z pod jej wpływu.
Jeśli tak jak piszesz Bartkowi też, to być może spróbuje za jakiś czas odnowić z Tobą kontakt. Rozumiem że najgorsze jest poczucie że przez nią straciłaś coś naprawdę ważnego. Związek który mógł mieć przyszłość. Jeśli po 2 latach ciągle o tym myślisz to znaczy że to co było między wami było dla ciebie naprawdę ważne a przez tą całą sytuację nie mogłaś się przekonać czy udałoby się wam stworzyć udany związek.



staram sie nie myslec o przeslosci ale to trudne.
usunelam ją z życia. jestem jednostką indywidualną, która na nikim nie polega.
ona miala w sobie coś takiego, ze czlowiek automatycznie się jej tlumaczyl. musiala byc dobra manipulantką i musiala znać wiele sztuczek psychologicznych. sama mi kiedys mówiła, że uwielbia czytac książki o psychologi coachingu i ludziach. jestem w 100 % pewna że używała ich aby zwabić i utrzymać atencję innych.

szkoda tylko, że uważała się za kogoś wielkiego w taki sposób, że automatycznie 'zabraniała ' komuś byc na jej poziomie lub lepszym.

tak jakby ona musiala jako pierwsza wszystko zrobic , jakby ludzie musieli ją jako pierwszą poznać, pozniej ta duma się usuwała i byla normalna.
oczywiscie nie jestem jakimiś ciepłymi kluchami. jestem ogarnięta i wlasnie to sprawia, ze widzę fałsz, obłudę i sztuczną chęć pozyskania atencji i popularności.

ja wiedzialam, ze ona się kocha w obecnym chlopaku. ale za Chiny.dlaczego specjalnie kopała pode mną dołki? bo wiedziala, ze jestem slabsza i 'dobra'? bo to ona musiala się jako pierwsza zadawać z tymi ludzmi a dopiero pozniej 'pozwolić' innym ?

nie rozumiem.
wiele razy po pijanemu mówiła, ze mi zazdrosci rodziny, ciepła, tego, ze jestem artystyczna- ona tylko odtwórca.
nie moja wina ze tak jest. sama wybrała sciezke.

i jak widać musiala wszystko robic specjalnie na siłę tylko, aby byc lepsza.

jesli chodzi o ex to on juz po mnie byl w wielu innych związkach. kazdy konczyl tak samo. wybiera coraz to bardziej ostre dziewczyny.
ja jestem taka sama jak kiedys.
juz jestesmy na innych poziomach. ja nadal koncze studia, ta sama praca itp. robie dodatkowe rzeczy ale mnie to wolniej przychodzi.

jemu jako facetowi odgórnie 'wolno więcej'. szybciej sie zmienia, szybciej zyskuje popularnosc.
nie lata za tą dziewczyną. robi sięjednostką indywidualną- dobrze dla niego.
ale wiem co to za typ, egoistyczny narcyz, coraz bardziej ostry i ciezko pracujący. ale profesjonalista.

szkoda, że wtedy te 2.5 roku temu ktos specjalnie MUSIAL nam przeszkodzić.
szkoda, ze tak było. nie wiem z jakiego powodu.
wtedy ja bylam inna, on tez. teraz nie ma sensu, jestesmy na innych poziomach zycia, inne priorytety.

wiem,ze moge byc lepsza i inna ale to zajmuje czasu.
no ale nic.
ziolowa_wiedzma
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 23
Dołączył(a): 16 lut 2018, o 21:40

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez Jamelia » 1 lip 2018, o 16:45

Basia to toksyczny pies ogrodnika a Bartek to koleś bez jaj... Kasia natomiast mądra dziewczyna odeszła od dziwnych ludzi i ich jeszcze dziwniejszych zachowań, teraz wyciągnie lekcje na przyszłość że koleżankom się o swoich relacjach z facetem nie mówi i nie traci się czasu na gości którzy sami nie wiedzą czego chcą.. ;-)

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy byłam naiwna czy głupia? relacja z przeszłości.

Postprzez ziolowa_wiedzma » 1 lip 2018, o 17:49

dzieki. nikomu nic juz nie mowie na temat moich relacji z ZADNYM mezczyzna.
tak jak pisalam w poprzednim wątku - od roku jestem w innym towarzystwie. powoli wychodze i poznaje nowych ludzi a takze nawiązuje stare relacje ze znajomymi.
NIKT o mnie prywatnie nic nie wie.

Dziękuję
ziolowa_wiedzma
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 23
Dołączył(a): 16 lut 2018, o 21:40
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]