Jestesmy z narzeczonym rok po zareczynach i 6lat razem ja mam 29 lat a on 32, mielismy w tym roku planowac slub ale odnosze wrazenie ze on juz o tym tak nie mysli, czy to kwestia naszych problemow czy poprostu uwaza ze ja naciskam, problem jest tez taki ze ja bym chciala w tym roku bo po pierwsze JUZ bym chciala bysmy wzieli slub, a po drugie ze zostala mi tylko babcia a jemu dziadek do tego sa po 80+ i nie wiadomo jak dlugo pozyja, zalezy mi by moja babcia byla na slubie, do tego moj tata jest osoba chorowita i boje sie ze moze w kazdej chwili cos zle pojsc , a jak kazda kobieta marze o tym by tata mnie poprowadzil do ( oltarza ) inna kwestia jest taka, ze uwaza ze chce slubu ze wzgledu na innych a nie na nas, mi zalezy na tym by na slubie byli tych co kocham, moze jemu wszystko jedno ale mi nie, Wiec dla mnie wzieciu slubu teraz nie sprawia zadnych problemow,
Z gory przepraszam za ortografie ale pisze to szybko do tego na kolanie.