Dziewczyny szukam porady, dobrego rozwiązania, drogi... Nie wiem kompletnie jak postąpić dalej. Spotykam się z od 9 miesięcy ze świetnym facetem. Posiada wszystkie cechy których szukałam u mężczyzny, oprócz jednej. Mianowicie nie uprawiamy seksu. Nic, kompletnie, zero, ani razu. Przez pierwsze pół roku dałam się wodzić za nos i wciskać sobie głupie wymówki. Tzn. wiedziałam, że coś jest nie tak, ale nie potrafiłam z niego wydusić prawdy. Po którejś rozmowie, gdzie znowu usłyszałam jakiś stek bzdur (nawet nie chce mi się tego przytaczać), ciśnienie mi podskoczyło na maksa i z nim zerwałam. Stwierdziłam, że ja tak dalej nie dam rady, nie wiem na czym stoję, nie wiem czy wogóle mogę liczyć na jakikolwiek rozwój relacji i mam po dziurki w nosie czekania aż szanowny pan powie mi prawdę. Podziałało to na niego jak mokrą szmatą w twarz i w końcu powiedział coś co w tamtej chwili wg mnie powinno być prawdą. Mianowicie, że od pół roku coraz gorzej się czuje fizycznie, ma bóle w klatce piersiowej, drętwienie rąk i całkowity spadek libido. Nie chciał mi powiedzieć bo na tyle krótko się znaliśmy, że było mu porostu wstyd. Nie powiem, ulżyło mi. Plan był taki, że porobi sobie badania i po diagnozie zacznie się leczyć.
No i tu następuje smutny fakt, że badania wyszły mu dobre. Kompletna morfologia, hormony etc. Wszystko jest cacy. Lekarz nie widzi żadnych przyczyn zaistniałej sytuacji.
Z jednej strony cieszy mnie, że jest zdrowy, z drugiej... wiadomo. Jestem zrozpaczona i nie wiem co dalej.Oczywiście mam czarne myśli, że jak mnie próbował okłamywać przez pół roku to i to jego ostatnie wyznanie też jest kłamstwem. Nadmienię, że raczej (raczej, bo wszystko się może zdarzyć) nie jest gejem ponieważ mamy wspólnych znajomych którzy znają go od kilkunastu lat i jeden z nich z którym mogłam o tym porozmawiać całkowicie zaprzecza takiej możliwości.
Co ja mam dalej robić? Brnąć w ten związek i liczyć, że będzie lepiej, że w końcu coś się wyjaśni? Zerwać tą znajomość? Kochane ja się tak zakochałam po uszy jak nigdy w życiu i boje się, że im głębiej w to będę brnąć tym będzie mnie bardziej bolało. Już teraz ledwie jestem w stanie wytrzymać ta sytuację.