Problem z przyjacielem....

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Problem z przyjacielem....

Postprzez malena77 » 22 kwi 2018, o 22:41

Piszę tutaj, bo nie mam się komu wygadac, mama problem...Rok temu, gdy byłam w wielkim kryzysie, poznałam faceta poprzez jakieś pogaduszki na czacie, czego nigdy do tej pory nie robiłam. Już samo to,że tam weszłam, świadczy o tym, jaką traumę przeżywałam wtedy, coś strasznego mnie spotkało... I tak sobie czytałam, co też ci ludzie tam wypisują, az sama odważyłam się napisać...Nie było to desperackie szukanie faceta, tylko zaspokojenie potrzeby rozmowy....A i on tego samego potrzebował. Okazało się, ze to naprawdę szlachetny facet, od razu uprzedził mnie o sowjej sytuacji- ze jest w zwiazku, ze nie mieszka w Polsce i...I tak zaczęliśmy gadać miesiąc, potem zrobił sie z tego rok...Nic miedzy nami nie było- żadnych zapewien o uczuciu, żądnych podtekstów erotycznych...Pisaliśmy sobie, na przykład, co sądzimy o danym temacie- religii, życiu po starcie ukochanej osoby, o rodzinie, o niechęci pójscia do pracy w poniedziałkowy poranek, o ulubionych kolorach, wesołych wspmnieniach, ulubionych filmach....Czyli o wszystkim i o niczym....Ja nigdy nie poruszałam wątku jego partnerki, on też nie, choć on parę razy wspomniał, że nie wszystko między nimi jest tak, jak być powinno.Brakowało tego najprostszego czynnika- rozmowy....Nigdy nie wyraził się o tamtej w sposób obraźliwi, co sprawiło, ze zaczęłąm go obdarzać...chyba szacunkiem? Tylko jedno było denerwujace- ta kobieta kontrolowało wszystko- jego portfel, jego kolegów, jego telefony...Jego telefon....I tutaj sedno problemu- telefon dostał sie w jej ręce, nie wiem co- (ale mam wszystkie wiadomsći!), ale cos ją bardzo zdenrwowało. Ostatnia nasza "rozmowa" była o...pogodzie, o tym, ze nareszcie weekend i tyle.A ta kobieta - no, po trochu ją rozumiem- stworzyła jakąś koszmarną historię zdrady, do czego- powtarzam, fizycznie dojsc nie mogło, bo mieszkamy oddaleni od siebie o ponad tysia kilometrów! żadne z nas nie miało tez takiego zamiaru...Co teraz? Teraz kobieta do mnie wydzwania po 10 razy, na początku ...podszywała się po niego,tego, nazwijmy go- mojego"przyjaciela"...Od razu wiedziałam, ze to ona. Nie odpisywałam, nie odbierałam, nie chcę rozogniać sprawy.Tak naprawdę zal mi i jej, i jego.Jej- bo staram sie wczuć wto, co ona czuje- nie wie nic, a wyobraźnia działa, wiecie- kobiety tak mają.Z drugiej stronuy- jego, nie ma zycia prywatnego, nie ma poszanowania prywatnosci, czegoś było brak w tym zwiazku, ze facet zaczął ze mną gadać, jak najlepszy kumpel. Nie bronię go, nie bronię siebie, ale nie mam sobie nic do zarzucenia.Problem mój to to- jak ma sie tera zachować? Czy jej to wszystko opowiedzieć ?Nie uwierzy....nie chcę wysłuchiwać krzyków i płączy, jaka to ona biedna...bo to nie jest prawdą.Dziewczyny, poradzcie, co wy byscie zrobiły?
malena77
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 22 kwi 2018, o 22:23

Re: Problem z przyjacielem....

Postprzez Wisteria » 24 kwi 2018, o 16:49

Twierdzisz, że nie masz sobie nic do zarzucenia, ale przecież weszłaś z butami w cudzy związek. Co z tego, że ze sobą nie spaliście, na pewno wiesz czym jest zdrada emocjonalna. Chłopak znalazł w Tobie wszystko to, czego mu brakuje w związku, dlatego to z Tobą woli spędzać czas na rozmowach o życiu, to z Tobą buduje więź, w dodatku ukrywa Cię przed dziewczyną. Ona najwyraźniej wyczuła, że coś jest nie tak, dlatego zajrzała do jego telefonu - trudno ją za to winić w tej sytuacji. Myślę, że najlepsze, co możesz teraz zrobić, to wycofać się i pozwolić chłopakowi samemu wyjaśnić sprawy w jego związku. Podkreślam: jego związku. Obawiam się tylko, że on zamiecie sprawę pod dywan i dalej będzie grał na dwa fronty, a Ty nadal nie będziesz widziała w tym nic złego.
Wisteria
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 20 lut 2018, o 14:06

Re: Problem z przyjacielem....

Postprzez malena77 » 24 kwi 2018, o 20:36

Wisteria, dziekuje Ci za odpowiedź, tego wlasnie potrzebowalam - by ktos to obiektywnie ocenil. Trudno sie z Tobą nie zgodzić, co wlaśnie czynię....chyba za daleko to zaszlo, nie ukrywam- mnie to odpowiadalo, ze mam " przyjaciela", jemu- zapewne tez, moze dodatkowo podbudowalo to jego " ego" i....trwalo to tak. A tymczasem tamta kobieta, niewazne jaka jest, myslala, ze ma go na wylacznosc. Mea culpa. Obralam taktykę milczenia. Tak jak napisalas- to nie tylko jego problem, to ich wspolny problem- czego nie umieją sobie dac i dlaczego o tym nie rozmawiają. Nie wiem, czy dobrze robię. Nie chcę już nic wiecej "dokladac" do tego.... Jest mi tylko smutno....
malena77
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 22 kwi 2018, o 22:23

Re: Problem z przyjacielem....

Postprzez adamoantos » 22 maja 2018, o 18:13

Co zazdrość i kompleksy robią z człowiekiem - tak niestety jest...

adamoantos
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 22 maja 2018, o 18:10

Re: Problem z przyjacielem....

Postprzez dk2591 » 24 maja 2018, o 11:46

Najlepiej się wycofać.
LINK

dk2591
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 9
Dołączył(a): 27 kwi 2018, o 11:44
Lokalizacja: Rzeszów
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]