Cześć. Dawno nie pisałam.
Potrzebuję waszych cennych rad. Z moim organizmem dzieję się coś niedobrego i to wpływa na włosy, dłonie i skórę na buzi.
Pierwszy problem dotyczy włosów.
1. Przetłuszczające się i oklapnięte włosy.
Nic do tej pory na nie pomaga. Żadne drogie i dobrane odpowiednio specyfiki. Wypróbowałam już chyba wszystkie z możliwych a moje włosy nadal są oklapniętne i przetłuszczające się. Po paru godzinach wyglądają jak kluski zwłaszcza z przodu.
Czasem nawet po umyciu wyglądają gorzej niż przed. Wstaję rano i nie dość, że są oklapnięte to w dodatku wyglądają na tłuste i nawet czuję pod palcami, że od czubka głowy robią się jak niemyte.
Są dni, w których po umyciu dokładnie je wyczysze i wysusze. Ta "świeżość" utrzyma się do trzech godzin maksymalnie i potem znowu robią się kluski na przodzie a końcówki wyglądają jak wysuszone siano lub jak sztuczne. Nigdy wcześniej nie miałam aż takich problemów z włosami!
Mało tego.....
2. Suche i popękane dłonie.
I tu też nic nie pomaga ani olejek ani wazelina ani żaden krem. Nie używam już Nivea, bo wysusza jeszcze bardziej.
3. Sucha skóra na buzi i wypryski wokół ust.
KOSZMAR!! Pierwszy raz coś takiego mi się porobiło. Wygląda to jak zajad, piecze i czuję naciągniętą, suchą skórę wokół ust.
A te dwie krostki okropnie swędzą i nie są to żadne pryszcze ani trądzik ani podskórniaki.
Przed okresem zawsze coś pojawia mi się na twarzy ale to nie to.
Nie drapię tego, nie ruszam, nie wyciskam, bo nie ma nawet co wyciskać. Zaczęło tak samo swędzieć w okolicach nosa z jednej i drugiej strony. Nie drapałam i przestało, nic nie wyskoczyło.
Po każdym posiłku czuję jakbym dostawała wysypki w okolicach ust i brody nawet pod brodą a te krostki stają się od nowa widoczne bez względu na to co jem....
Co to może być???
Proszę doradźcie cokolwiek bo już mi ręce opadają i nie mam żadnego pomysłu co robić.
Tylko nie piszcie żebym się wybrała do dermatologa.... Wiem, że to jeden z skutecznych sposobów ale nie mam na razie czasu na wizyty po lekarzach i nie jest to wina lenistwa.
I jeszcze jedno. Nie odchudzam się, nie jestem na żadnej ostrej diecie, która mogłaby zaburzyć mój organizm.
.