Zróbmy sobie przerwę

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Zróbmy sobie przerwę

Postprzez Julietta » 17 paź 2018, o 10:34

Dziewczyny, piszę bo mam taki mętlik w głowie, że sama nie potrafię zebrać myśli. Raz jest lepiej, raz jest gorzej i nie mogę się pozbierać. Zacznijmy historię od początku. 2,5 lata temu poznałam chłopaka - bardzo się kochaliśmy, mimo że on ma dość trudny charakter i mieliśmy kilka gorszych momentów. Jest cholerykiem ale doceniałam to, że nad sobą pracował i było coraz lepiej. Raz zrobił mi mega scenę zazdrości ale potem obiecał, że nigdy już tak nie zrobi i faktycznie dotrzymał słowa przez 2 lata. To w nim bardzo ceniłam. Doceniałam też to, że byliśmy prawdziwymi przyjaciółmi - gadaliśmy ze sobą o wszystkim, bardzo się wspieraliśmy, każdy mówił, że mega do siebie pasujemy. Zawsze mogłam na niego liczyć. Niestety ostatnio coś zaczęło się sypać. Nie pod względem uczuciowym ale światopoglądowym. On jest ode mnie młodszy o 3 lata (ma 25 lat), mieszka jeszcze u rodziców. Do tej pory spotykaliśmy się głównie w weekendy choć miesiąc temu obiecaliśmy sobie, że aby iść do przodu ze związkiem musimy to zmienić. Zaczęliśmy spotykać się częściej, ale mimo wszystko niejednokrotnie coś wypadało i nie zawsze szło to zgrać. Dlatego ja coraz częściej zaczęłam przebąkiwać o wspólnym mieszkaniu (nie naciskałam, po prostu mówiłam czasami, że tak byłoby łatwiej). Zaczęłam też wspominać, że przecież fajnie mieć rodzinę, małżeństwo. Też nie naciskałam, ale po prostu o tym wspominałam. On powiedział, że na razie tu gdzie mieszka u rodziców ma pracę więc nie jest gotowy na przeprowadzkę, że potrzebuje jeszcze trochę czasu. Powiedziałam, że ma rok bo to już tak nie może trwać. Niby wszystko było ok, ja wierzyłam, że przez ten rok coś się wyklaruje. Było między nami dobrze, żadnych kłótni itp. Tymczasem kilka dni temu on nagle powiedział mi, że przeraża go to dorosłe życie, że nie wie czy nawet za rok będzie gotowy i nie chce żebym na niego czekała. Powiedział, że żałuje, że nie spotkał mnie 2 lata później bo pewnie byłby gotowy a tak jestem jego pierwszą dziewczyną i czasami ma nawet w głowie myśl jak by to było z inną. Dodam tylko, że do tego faktu doszło to, że ma teraz problemy zdrowotne, rozsypał mu się zespół muzyczny w którym gra a jego kumple się porozchodzili - wszystko na raz. Dlatego on chce zrobić rewolucję i przewrót w swoim życiu. Powiedział, że chce się rozstać żeby dać nam czas, żeby przekonać się czy zatęskni i chce wrócić do mnie dopiero jak się upewni, że jest w 100% gotowy na wszystkie zmiany i aby budować ze mną coś poważniejszego - mieszkanie itp. Dodam, że rozstanie przebiegło w dużej rozpaczy - oboje płakaliśmy, nie było kłótni i nienawiści, nadal była miłość. Tydzień czasu już się do siebie nie odzywamy. Ja nie zamierzam odezwać się pierwsza. Nie wiem co o tym myśleć..
Julietta
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 3 kwi 2018, o 11:29

Re: Zróbmy sobie przerwę

Postprzez Jamelia » 18 paź 2018, o 06:39

No i masz rację - nie odzywaj się pierwsza jeśli ma odczuć tęsknote.
Tutaj trochę zła jestem sama na siebie że to piszę ale może niech rzeczywiście spróbuje z inną, jeśli Ciebie darzy uczuciem to i tak wróci ale ciekawość zostanie zaspokojona, bo czuję że to o to chodzi głoównie...
Oczywiście nie popieram tego, tworzyliście związek z miłości i wspólne mieszkanie i małżeństwo powinno Was oboje napawać radością, więc jego zachowanie wskazuje na brak uczuć, no ale z drugiej strony trochę już w życiu przeszłam i wiem że ludzie czasem się gubią - odchodzą gdzie indziej, do kogoś innego bo wydaje im się że wszędzie będzie lepiej a po jakimś czasie przychodzi ta sama rozterka" czy na pewno chcę być z tą osbą". Bywa też tak, że nie ma powrotu do byłej partnerki/partnera i tkwi się w związku z kimś kto jest obcy dla serca ale lepszy taki niż samotność... Znam takich ludzi i takich związków jest bardzo dużo.
Tylko skup się teraz na sobie czy Ty będziesz potrafiła go przyjąć po tym jak już sobie z życia pokorzysta? Czy zastanowił dię nad tym czy będzie miał do kogo wracać?

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Zróbmy sobie przerwę

Postprzez zuzama » 24 paź 2018, o 14:58

:happy
zuzama
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 24 paź 2018, o 14:58
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], brodzikgleboki, Google [Bot]