jakiś rok temu wydałam strasznie dużo kasy na dentyste z uniwersytetu i wiecie co? po zrobionym przez niego kanałowym (tylni ząb, trzy kanały - musiałam płacić dość sporo) wczoraj właśnie skruszył mi się ten ząb... nawet nie tyle co się skruszył to po prostu pękł na pół. innemu dentyście jeszcze udało się go jakoś zgarnąć i połączyć by jeszcze się trzymał dopóki może, ale pewnie za kilka miesięcy tyle pieniążków będzie trzeba wyrwać...
teraz mam tylko swojego dentyste z mojego rodzinnego miasta i tam jeżdzę, bo w tych większych miastach to biora kasę, a robia jakby się im chciało a nie mogli.