Byłam wczoraj w czeskim salonie.
Podobało mi się. Masażysta z wyglądu miał 25-30 lat, najpierw chwilę ze mną porozmawiał, wydaje mi się, że dobrze go zrozumiałam, chociaż mój czeski nie jest dośc biegły. Wszystko trwało 90 minut kosztowało 2290 KCZ
Przyszłam trochę wcześniej niż umówiona wizyta, poprzednia klientka wyszła, pożegnał się z nią i powiedział, abym chwilę poczekała, bo przygotować gabinet dla mnie. Gdy weszłam, zapytał mnie czy miałam jakieś operacje, czy mam jakieś dolegliwości, czy gdzieś mnie coś boli oraz zapytał, czy za kilka dni spodziewam się okresu. Zapytał, czy mam ochotę na masaż biustu i okolic wejścia do pochwy. Powiedziałam, że tak, a jeśli coś będzie nie tak, to go poinformuję podczas masażu. Powiedział, że masaż w może być bolesny, bo on jednak nie będzie mnie łaskotał i głaskał ale uciskał. Skierował mnie za kotarę, abym się rozebrała całkowicie do naga i owinęła ręcznikiem.
Owinięta ręcznikiem wyszłam zza kotary, położyłam się na stole do masażu na plecach. Stół był bardzo miły dla ciała, chyba był ciepły lub jakoś podgrzewany. Nie stawałam przed masażystą nago. Masaż zaczął od stóp i szedł w górę przez łydki i uda, doszedł do pochwy, kilka ruchów i ucisków dookoła pochwy i wyżej brzuch, kilka okrężnych ruchów dookoła biustu , szyja i policzki i z powrotem na dół, aż do stóp. Potem obrót na brzuch i znowu od stóp przed łydki uda dookoła, kilka ruchów dookoła wejścia do pochwy, plecy i szyja i w dół. Od czasu do czasu dłonie zwilzał olejkiem o bardzo przyjemnym zapachu. Wszystko to było dośc powolnie delikatnie, ale nawet czułam jego siłę ucisku.
Po tygodniu ponownie byłam na masażu wieczorem. Wszystko odbyło sie podobnie jak wtedy co pisałam. Masaż trwał 90 minut, masażysta ruchy wykonywał bardzo powolne, ale z dośc mocnym naciskiem.
Tym razem zaczęliśmy od mojego leżenia na brzuchu, zaczął od stóp, doszedł do pochwy, kilka ruchów dookoła wejścia do pochwy i wyżej, potem z powrotem już wolniej, i na plecy, znowu stopy dookoła wejścia pochwy, kilka ruchów dookoła biustu, przypomnę, że mam większy biust, szyja policzki i powrót, biust pochwa i 90 minut minęło.
Po tygodniu byłam u masażysty. Powiedziałam mu, że czytałam, że podczas takiego masażu jak on wykonuje masażysta też bywa nago. Powiedział, że może się rozebrać, nie stanowi to dla niego problemu. Zapytałam, czy inne klientki masuje będąc nago, powiedział, że ma takie dwie klientki, ale tak to powiedział, że nie mam pojęcia czy to prawda. Dzisiaj, gdy doszedł z masażem do szyi i głowy zapytał, czy chcę masażu wnętrza pochwy, początkowo nie zrozumiałam słowa, więc w smartfonie przetłumaczył to na polski i mi pokazał tłumaczenie. Na pytanie jak to będzie wyglądać, pokazał mi bardzo elegancki mięciutki sztuczny penis. Powiedział, że ma to, bo jest zapotrzebowanie na takie usługi od jego klientek. Zapytał, czy mam chłopaka, czy współżyję tj. czy jestem dziewicą, bo dziewicom takich usług nie świadczy. Zapytał kiedy spodziewam się okresu.
Powiedziałam, że możemy spróbować masażu wnętrza pochwy. Przygotował sztuczny penis i wrócił do masażu, wprowadził penis do pochwy i delikatnie zaczął nim poruszać na wszystkie strony. Doznałam uczucia którego nigdy nie doznałam podczas sexu z moim chłopakiem. Było to bardzo przyjemne. Na koniec przed wyjściem zapytałam, czy da się tak zrobić naturalnym penisem. Powiedział, że jest to trudne.