Czesc.
Jestem z chłopakiem juz rok. Poznalismy sie na Tinderze. On przebywa za granicą. Zakochalismy sie w sobie. Za kilka dni wraca na stale do PL. Jestem o niego bardzo zazdrosna. Bardzo mi go brakuje. Dzisiaj widzialam ze na fb doszla mu znajoma, zapytalam go o nia. Powiedzial ze to jego kumpel ja poznal (pojechali tam we dwoch). Oczywiscie mi mowil ze nie w glowie mu inne dziewczyny. Ale ja mu nie wierze ani nie ufam. Na poczatku zwiazku bylo lepiej. Czesto do mnie dzwonil, pisal. Z czasem coraz mniej. Twierdzi ze nie ma czasu. Wiem ze pisal z dziewczynami na innych portalach. Mowi ze juz skonczyl z tym, ale i tak mu nie wierze. Powiem Wam, ze jestem z nim, kocham go ale jakos nie czuje, ze jestem dla niego najwazniejsza. Chcialabym miec kogos komu moglabym zaufac. On mowi ze bedzie poznawal ludzi i ze nie moge mu tego zabronic. No niech sobie poznaje ale chlopakow. Chcialabym byc dla niego najważniejsza. Czy naprawde tak duzo wymagam? Czy przesadzam? On twierdzi ze sie go czepiam. I przez swoja zazdrosc strace fajnego faceta. No ale co mam zrobic ze mu nie ufam. Zawsze sie balam ze pozna sobie jakas ladniejsza dziewczyne i mnie zostawi. Zalezy mi na nim, ale sobie z tym nie radze. Skad mam wiedziec co on wyprawia z tą dziewczyną. Moze sie czesto spotykaja. Wiecie jak to jest za granicą, związki sie przez to często rozpadaja. Po co mi pisze ze tęskni itp skoro ma tam kolezanke. Ludzie, pomozcie. Jak mam sobie z tym poradzić?