jestem zakochanym idiotą (prosze o cierpliwosc)

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

jestem zakochanym idiotą (prosze o cierpliwosc)

Postprzez idiota » 11 lis 2019, o 22:36

ehh zaczne od poczatku. byłem w toksycznym związku z dziewczyną była to tylko kwestia czasu kiedy nie wytrzymam i odejde od niej. do mojej pracy zjawiła sie dziewczyna, ehh mężatka z dzieckiem. była bardzo piękna. ale to nie moja liga sobie myśle ona ma męża dziecko i jest 5 lat starsza. kurde spodobała mi sie i nie ukrywałem tego. czesto przychodziłem do niej na rozmowy, zakumplowaliśmy dużo rozmawialiśmy ja jej opowiadałem o moim związku ona o swoim. tylko że ja kłamałem bo pragnełem szcześcia a rzeczywistosc tylko kopie mnie po dupie. ale dla swojej wybranki byłem dobry ale ona tylko to wykorzystywała. zaś kiedy przychodziłem tak dłużej do tej koleżanki z pracy na rozmowy okazało sie że u niej w związku rutyna. mąż pali co ją denerwuje pije codziennie nie zauwaza jej a sex z nim jest raz na dwa dni i jest bardzo krotki. jego jej potrzeby nie interesowały. często jej docinał że jest nic nie warta że nic nie umie. jak poroniła drugą ciąze z nim on pwiedział jej że nawet do urodzenia dziecka sie nie nadaje. że ona na wszystko zarabia i on jest kimś a ona nic nie potrafi. dodam ze gosc ma sie za niewiadomo co bo jest policjantem.dlatego ona poszła do tej pracy. po pewnym czasie otworzyła sie przedemna widziałem nawet ze wpadłem jej w oko. lubie sluchac muzki ktora niektorzy uznaja za milosna. czesto sluchalem w pracy na glosniku swoja muzyke zaczelem sluchac muzyki z ta koleżanka. ona chyba stracila dla mnie glowe. był taki jeden dzien kiedy wszyscy po pracy poszli pod sklep na piwo, nie pamietam co byla za okazja ale zgodziłem sie z ta kolezanka isc miałem ja odwiezc do domu zeby nie jechala pod wplywem. po wypiciu dodam ze byla o pustym żałądku i był wielki upał wzieło ją. zabrałem ją odwiezc z pod sklepu do domu. i stalo sie wyznala mi jak sie jej podobam i ze cos od dluzszego czasu do mnie czuje. i ze jest zazdrosna o mnie. zaczelem o niej myslec tak jak nie powinienem. czyli nie pod tym wzgledem. u mnie sypalo sie dalej wieczne klotnie i rozsterki. zaczelem bajerowac te kolezanke na spotkanie doszlo do sexu. ona chciala jeszcze ja tez uzgodnilismy sobie krotki romans a spotkania raz na miesiac. nie wypalio ona bardzo chciala wiecej moze do trzech spotkan chcialem i ja ale potem ruszylo mnie sumienie. wiem jakim bydlakiem jestem ze za pozno ale poczekajcie do konca histori. zaczelem unikac tej kolezanki ona czekala na mnie po pracy bo czesto razem szlismy na parking, ale zaczelem wychodzic wczesniej. czasem zmienialem zmiany na inne niz ona. kiedy doszlo do kolejnego spotkania ucieklem na miesiac z pracy na L4 by dac jej czas by zapomniala o mnie. ale kiedy wrocilem ona schudla wygladala jakby byla bez zycia jak wrak czlowieka. ja przyznaje tez tesknilem ale mialem metlik w glowie i mnostwo klopotow z obecna dziewczyna. kiedy wrociłem wszystko wróciło ona taka piekna taka chudziutka ale widac ze ucieszył ją moj widok. nawet nie ogarniam kiedy znowu doszlo do sexu z poczatku ona myslala ze ja sie boje jej męża policjanta. ale nie ja nie chcialem jej juz psuc życia a zarazem nie umiałem jej ciągle odmawiac i szukać wymówki. stało sie rozstałem sie z moja dziewczyna nie wytrzymałem jej skoków w bok. po swietach pojechalem do kolegi zaproponowal bym zaprosil te kolezanke do niego bylem ja kolezanka z pracy kolega i jego dziewczyna. kolezanka sie zakochala we mnie przyjechala jak na skrzydalach. mowila o nas otwarcie przy koledze i jego dziweczynie a kolega zaczal mnie namawiac bym dal jej szanse. obiecala ze zostawi dla mnie swojego meza setki razy mnie zapewniala o swojej milosci. ale to nie bylo zwykle gadanie ona pokazywala to nawet jej rodzina sie o nas dowiedziala gotowa byla dla mnie sie wszystkich wyrzec dla mnie. przestala sypiac z mezem. dlaem jej szanse. spotykalismy sie codziennie i ogolnie i na sex. kazda chwila byla cudowna ja w niej dostrzeglem kobiete przy ktorej chcialbym sie zestarzec. ona we mnie widziala to czego nigdy bym nie bral pod uwage i to co widza zakochani. kurde wszystko bylo jak z bajki ale zycie
idiota
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 11 lis 2019, o 22:35
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]