Witam z racji tego ze sa wakacje i często nasze dzieci wyjezdzają czy to na wycieczki czy na obozy i na kolonie.niestety w dalszym ciągu zdarza się tak że nasza pociecha przywiezie ze sobą nieporządanych gości:) Wszawica to wciąż jest problem w naszym kraju.Ja w zeszłym roku przeszłam koszmar ,młodsza corka czarne gęste włosy prawie do kolan a tu głowa zawszona.Ileja pieniędzy wydałąm w aptekach ilemęki.Aż w końcu wyczytałam gdzies w internecie na forum sposób ,który działa błyskawicznie i mało tego zabezpiecza przed zarażeniem.
A mianowicie FIPREX kupiony w zoologicznym.Jest to pestycyd na pchły dla psów.Zabije nawet muche kleszcza a co dopiero wsze.Tylko dajemy delikatnie na czubek głowy dziecka lekko wzdłuż az do karku kilka tych kropli.3 dni nie myjemy głowy .Zabije wszystko wszy oraz gnidy .Krople rozrowadzaja się z łojotokiem który jest jeszcze przez około 6 tygodni w skórze a wiec zabezpiecza.Rozmawiałąm z weterynarzem na ten temat ,powiedzia łze oficjalnie niema badan tego srodka nad ludzmi ,ale skoromoze być dla małych pieskow to człowiekowi tez przy ograniczonym dawkowaniu nic sie nie stanie .Robie tym tak 2 razy w roku i mam swiety spokoj.Ostatnio w szkole były wszy i moje się nie zaraziły.Moje corki maja 8 i 9 lat robiłąm im tym i nic się nie stało ,uwazac trzeba tylko by tegonie dotknęły itd.A tak naprawdę polecam .Kosztuje to taka malutka tubeczka 29 zł starczyło na 4 osoby w domu po kilka kropelek ,i wszawica zniknęła.spaliło nawet gnidy .Nawet jeśli jakas gnida się utrzyma to w momencie wyklucia tez zginie bo fiprex jest w skorze 6 tygodni.Opisuje to wszystko dlatego bo to naprawdę jest problem ,srodki apteczne sa mało skuteczne a mamy które maja dzieci szczególnie dziewczynki to wiedza często jak dzieci zarazaja się w szkołąch koloniach itd.