a jaki dokładnie jest Twój problem? Nie masz z czego spłacać i ścigają Cię z tego powodu? Najlepiej chyba dogadać się z tymi od pożyczek na jakieś sensowe, mniejsze raty. Choć nie wiem, bo nie miałam z nimi do czynienia. A rodzina nie może Ci jakoś pomóc? A co do adwokata, to tak, zajmują się takimi rzeczami, jak oddłużanie, ale to trzeba poszukać, bo nie wiem, czy wszyscy czymś takim są zainteresowani.
A swoją drogą... teraz niestety tak łatwo wpaść w tego typu kłopoty. My z mężem jeszcze jakoś się trzymamy, ale łatwo nie jest. Dzieci robią się coraz starsze i coraz większe mają potrzeby. A do tego jeszcze dochodzą różnego rodzaju opłaty - za przedszkole, szkołę. No i życie też coraz droższe. Niby mamy te 500+, ale to wcale nie poprawia mojego statusu materialnego. Pozwala jedynie przeżyć, bez wciskania zębów w ścianę. Co prawda pasa zacisnąć musimy, ale... Szkoda gadać. Każdy widzi tylko to, że ktoś dostaje, nikt jednak nie widzi, ile trzeba na te dzieci i na życie wydać
Dla mnie zakup zimowych kurtek i butów dla dzieci to już jest mega wyzwanie
A o porządnych wakacjach, to mogę zapomnieć. Nie stać nas. Sorry za takie rozgadanie, ale... czasem nie ma się komu wygadać i pozostaje tylko forum