przez Anetta1922 » 20 gru 2019, o 18:06
Dziewczyny pisze do Was z moim problemem. Jestem w dlugoletnim zwiazku, kocham mojego meza i nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale mamy zupelnie rozne temperamenty i podejscie do spraw lozkowych. Dla mnie sex to najwyzsza forma bliskosci miedzy ludzmi i potrzebuje go tak samo jak powietrza. Lubie przebieranki, ale gdy tylko ubieram jakies fajne ciuszki moj maz reaguje tekstem w stylu "o rety...a ty znowu" mowi ze go mecze. Wiec umowilismy sie ze spotkanie w sypialni bedziemy mieli raz w tygodniu. Rozumiem ze moze byc zmeczony wiec odpuscilam. Ale jak juz do czegos dochodzi to trwa to dla mnie zdecydowanie za krotko. Rozmawiam, tlumacze ale on reaguje zloscia. Minal rok, puzniej drugi i trzeci a zadne rozmowy nie przynosza skutku. Cierpliwie czekam ale odbija sie to na moim poczuciu kobiecosci. Macie jakies pomysly? Podpowiedzcie co moge zrobic bo ja juz sama przestaje wierzyc ze cos sie poprawi.
-
- Anetta1922
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 1
- Dołączył(a): 20 gru 2019, o 17:51