Kobiety doradzcie.
Byłam z ojcem dziecka 7 lat. Łączyło nas potężne uczucie, urodzilam córeczke a przez sytuacje życiowe zachorowalam na silną depresje gdzie zaczeliśny się z chłopakiem kłócic. Wyprowadzilam sie do mamy. Błagał o powrot. Staral sie jak mogl. Przezywal ale wyjscie mi z opresji i leków zajęło dlugo bo az rok. On znalazl sobie dziewczyne. Mlodsza od siebie. Przez cały ten czas pisal ,ze sie meczy z nią. Ze pragnie mnie. Powrotu. Ze mam0w szukac mieszkania. Jak znalazlam mieszkanie. Przyjechal nas odwiedzic poczulam silną wiez z nim. On tez mnie przytulil mowil ze czuje motyle w brzuchu. Predzej uorzedzil swoją dziewczyne ze nie czuje nic do niej mowil ze chxe sie wyprowadzic. Przemyslec.
Doszlo 4 dni temu do tego ze definotywnie z nią zerwal. Jak się upił. Tesknil za nią. Powiedzial mi po trzezwemu ze odczuwa pustke i ze myslal, ze tu bedzie big love i ze nic nie czuje do mnie powaznego. Ale zdecydowal sie na powrot . Dla dziecka. I ze mamy zaczac od początku . Docierac sie. Poradzcie. Co robic. Bardzo sie boje. Ze mnie skrzywdzi i odejdzie. Ze nie poczuje niczego do mnie. Rozmawiamy przez telefon. Jest dobrze. Mam nadzieje ze milosc wroci. Ze damy radę . Ale z drugiej strony boje się,że bedzie sie ze mną meczyl. Nie pokocha mnie już . Od czego zacząć?