BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

No to jak na wstępie. Mąż nie ma do mnie szacunku mimo ciąży. Zacznę od tego, że jesteśmy małżeństwem od niedawna, mimo długoletnie go związku. Mamy że sobą już dwójkę dzieci, plus jedno z mojego poprzedniego związku. Ślub wzięliśmy dopiero w lutym. Wcześniej mąż praktycznie cały czas wyjeżdżał - praca - tak więc przez poprzednie ciąże byłam praktycznie większość czasu sama. Przyjeżdżał raz, dwa razy na miesiąc na kilka dni. Ja z dziećmi przeżywałam wtedy u moich rodziców. Około rok temu mąż stracił pracę z powodu pandemii. Postanowiliśmy zamieszkać u jego matki (starsza kobieta ma już problemy żeby sama sobą się zająć) i wziąść ślub. Nie chcieliśmy więcej dzieci, więc założyłam wkładkę wewnatrzmaciczną. Mimo tego zaszłam w ciążę. I wtedy wszystko się zaczęło. Teściowa była obrażona tygodniami, że będziemy mieli kolejne dziecko. Zaczęły się szepty między nią, a mężem. Zaczęły się kłótnie. Coraz częściej mąż się nie odzywał, albo krzyczał. Przestaliśmy rozmawiać. Aż w końcu ostatnio wykrzyczał mi, że to nie z nim jestem w ciąży, że nasze dzieci też pewnie nie są jego, że był głupi, że testów nie robił i że jak mi się coś nie podoba to mam się wynosić do rodziców bo tu i tak nie jestem zameldowania. Zostałam jeszcze trzy dni, ale atmosfera i awantury mnie wykończyły i spakowałam siebie i dzieci i się wyprowadziłam. To było 4 dni temu. Od wczoraj mąż pisze, przeprasza i obiecuje, że to się nie powtórzy. Pisze że kocha i żebym wróciła. Co robić?

Musisz sobie przemyśleć. Wasze dzieci to Wasza sprawa, nie tylko Twoja. Jeśli nie wierzy - testy na ojcostwo. I nie wiem czy powrót do jego mamy to dobry pomysł, ma na niego negatywny wpływ.