Nie wiem co myśleć:(jestem z moim chłopakiem rok wiem ze mnie kocha( przynajmniej tak mówi) widujemy sie u mnie zawsze on nigdy nie zaprosił mnie do siebie prosze go groźe nic nie pomaga
a to wszytko dlatego ze ma matke alkoholiczke ktora robi podobno im non stop awantury i boij sie ze przy mnie tez bedzie sie awanturować ja juz kompletnie sobie z tym nie radze z jednej strony go rozumiem z drugiej chciała bym bardzo poznac jego rodzine. Zaprosil kiedys tate do mnie pod pretekstem ze przywiózł go ale ja podejrzewam ze po to zebym przestala mu zawracac glowe wizyta u niego.
Drogie forumowiczki powiedzcie co ja mam zrobic nie chce byc wiecznie anonimowa :(