I teraz do rzeczy: napisałam do niego przedwczoraj co słychać i że przepraszam, że nie dałam znać, ale czasowo się nie wyrobiłam i czy chciałby zaplanować może jakieś inne spotkanie? Rozmowa fajnie się toczyła, odpisał, że da mi znać pod koniec lipca jak będzie w PL. Odpisałam żartobliwie, że "oby nie tak, jak ja jemu
", na co dostałam odpowiedź z jego strony, że "Pewnie spotkałam się z jakimś Emirati boyfriend i dlatego tydzień mi tak szybko zleciał", to mu znowu pół żartem-pół serio napisałam, że "on jest jedynym "Emirati boyfriend", z którym mogłabym się spotkać" ; potem jeszcze rozmowa fajnie się toczyła i na jego ostatnią wiadomość już mu nie odpisałam, bo byłam strasznie zmęczona po podróży i zasnęłam. Odpisałam mu rano, ale on wiadomość wyświetlił i nie odpisał. Potem dopisałam mu jeszcze pytanie, na jak długo wpada do Polski? Ale do dzisiaj nawet nie wyświetlił... jestem na 90% pewna, że robi to "z premedytacją", a nie z powodu braku czasu czy coś, ale... po prostu nie rozumiem o co chodzi i nie rozumiem jego intencji. Jest w końcu zainteresowany, czy nie jest? Co byście dalej uczyniły na moim miejscu?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
