Proponuję taki luźny temat, propo tego co dziś planujemy zrobić, lub tego co już dziś zrobiłyśmy Coś jak dziennik, pamiętnik zwał jak zwał....
Dziś sie ledwo zwlokłam z łóżka... tyle co tydzień temu skonczyłam antybiotyk, a znów mnie coś rozkłada... Więc po pracy mam zamiar wróćić do łózka i się wygrzewać...
no to ja z racji tego że dziś mam urlop o którym przypominałem kierownikowi codziennie od zeszłego piątku żeby nie zapomniał to postanowiłem zrobić auto (wymiana przednich tarcz i klocków hamulcowych oraz spuszczanie starego oleju i wlanie nowego wraz z wymianą filtra oleju ). Przy okazji jadę do Praktikera po potrzebne mi klucze bo są tam nietypowe rozmiary których nie posiadam( płaska 18-nastka rzadko spotykana i imbus 7 też będzie ciężko znaleźć najwyżej przerobie 8) a potem gdy uda mi się to zrobić to odprawiam urodziny alkoholowe dla kolegów z pracy i dalej już nie opowiem co się będzie działo bo sam nie będę wiedział. Oczywiście w sobotę będzie chorowanko i znowu będę przysięgał sobie że więcej a nigdy nie będe pił
a moj dzionek zaczoł si o 5 rano i skubanie cebuli , a przy tym mysle o tym co zrobic dzisiaj na obiadek gdy dzieciaki wroca do domu ze szkoły . po południu upieke jakies ciacho bo jutro spodziewam sie gosci . A jak mi starczy czasu to usiade do rutow aby skonczyc rekawiczki synowi i tak pewnie dnia mi zabraknie
dzisiejszy dzionek . to sobota jak zwykle sprzatanko , cos na niedziele trzeba przygotowac bo gosci dostane . I tak minoł cały tydzien i czas ucieka . Mrozi ,ale słonko swieci . Kiedy bedzie wkoncu ta wiosna
nie przespana noc spedzona na pogotowiu , szukanie 2 zł zeby wyjechac ze szpitala co za ludzie to wymyslili ! :/ synek chory porzadki od 6 rano a potem na urodzinki do bratanicy
Wyspałam się a to już dużo wczoraj do późna siedzieliśmy ze znajomymi i gadaliśmy dzisiejszy koncert.. niestety muszę obejść się smakiem przez to że znów jestem chora.. więc dzień spędzony w domu...
Mój dzisiejszy dzień mam zamiar spędzić na leniuchowaniu. Albo inaczej, na aktywnym działaniu na forum, bo choć czytam go od dawna, to jakoś nie mogłam się przemóc żeby się zarejestrować. Teraz muszę nadrobić zaległości
Mój dzień? Hmmm... miało być ćwiczenie (tak wiosna, trzeba się za siebie zabrać) zamiast tego było odwalanie śniegu (czyli w sumie można by to uznać, za ćwiczenie, bo robota nie lekka). Potem wypad do miasta w sumie to nie mam pojęcia po co, bo oprócz supermarketu nie byłam nigdzie indziej, sprzątanie, zajmowanie się rozbrykanym rodzeństwem (5 i 2 latka). Czyli ogólnie nic ciekawego. Co dalej to nie wiem, bo zaraz któreś z rodziców pewnie wyskoczy z jakimś pomysłem z księżyca i całe moje planowanie znów pójdzie na marne. Mam tylko nadzieję, że chociaż wieczór będę mieć spokojny
A ja miałam dziś okresowy napad szału na porządki;-)pół soboty układałam ciuchy,segregowałam,pakowałam itp.W pndz.jeździ u nas samochód z PCK i zabiera z kazdej posesji wystawioną odzież,fajna sprawa,bo i pomóc można komuś,i kłopot z głowy z ulokowaniem tych nadwyżek..musze oduczyć się chomikowania,bo to bardzo komplikuje utrzymanie ładu w szafach..reszta soboty w wyrku z książką:-)
dzisiaj poniedzialek i poczatek tygodnia . Ja wybieram sie do miasta poplacic rachunki . Tyłek mi troche wymrozi bo mroz i wiatr . To z rana a popołudniu teo jeszcze niewiem
I znów tydzień pracy..... I znów zaczynam byle do 16.. i byle do piątku.... Nastrój kiepski.... i już tylko marzę o powrocie do domu, odpoczynku... No ok, jakiś obiad po drodze
Tęsknię za ciszą i spokojem. Cała rodzinka w domu 24h na dobę i można oszaleć. Strasznie rozbrykana z nich banda. Aż głowa boli od tego wszystkiego. Wiosno przybywaj, bo w ciepłe dni przynajmniej na spacer można się wybrać i odpocząć w ciszy, a w taką zawieruchę jak dziś nosa nie chce się wystawiać za drzwi ;/ Ale za to bociany przyleciały, a to znak, że wiosna już tuż tuż
no coz dzisiaj czeka mnie łopata w ruch bo sniegiem znowu sypneło . w domku posprzatac i obiadek zrobic a po południu do pracy wziasc sie za obieranie cebuli
Kayira napisał(a):Dostałam ciepłą bułeczkę z mlekiem do łózka... więc cudownie rozpoczęty dzień... Gdybym tylko jeszcze zaczęła się lepiej czuć
Mmmm też tak chcę I zdrówka życzę Sama dziś znów miałam wycieczkę do miasta. Ach te urzędy ;/ Przemokłam do suchej nitki, bo mokro jak diabli. A teraz już mam święty spokój i czas dla siebie