A tam, głupoty gadasz, chociaż nie widzialam to na bank przesadzasz;) cały czas mi tu brykał, na szczęście najadł się i uspokoił trochę, zasnął. Zobaczymy na jak dlugo;)
O chłopaku to mi nawet nic nie mów. Marudzi okropnie. Dziś mnie wkurzył na maksa. Bo powiedział, że on mi jest potrzebny tylko do tego, żeby mi dupe wozić...(?) wtf. Wkurzyłam się okropnie. Nigdy go nigdzie jakoś nie wyciągam, zazwyczaj do niego jeżdżę swoim autem, więc nie musi po mnie przyjeżdżać, raz go wyciągnęłam po psa i tak mi gada... Zaczęliśmy się kłócić (przez smsy to wszystko), on zaczał pisac, że chyba się musimy rozstać, ja napisałam, jeśli chcesz to okej, sam zadecydowałeś, a on mi odpisuje, że to JA zerwałam ZROZUM faceta. I za CH... nie przetłumaczysz.