Córka nie chce przyjechać na święta.

Życiowy dział, nasze sprawy i problemy dnia codziennego.

Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez mariannna » 21 gru 2014, o 16:20

Jej narzeczony miał wypadek. Leży od tygodnia w szpitalu i walczy o życie, jak na razie jest nie przytomny. Stan jest stabilny jeszcze ciezki , ale z kazdym dniem polepsza sie mu. Rozumiem ból mojej córki, bo przecież go kocha, ale przecież on tam też ma rodzinę, mogła by spokojnie wrócić do domu na święta, ale ona nie chce woli spędzić je w szpitalu. Siedzi przy nim całe dnie i noce, jest zmęczona, a trochę odpoczynku by jej się przydało. Jejku dlaczego ona jest taka uparta. ... Rozumiem, że chce być przy nim. Córka 2 tygodnie temu straciła dziecko w 7 tygodniu ciąży. Nie planowała dziecka, ale zdążyła pokochać je. Kiedy ona leżała w szpitalu jej narzeczony żył moralnie. Spędził z nią tylko jedną noc, była to pierwsza noc po poronieniu którą całą przeplakala. On normalnie jadł, spał, wracał na noc do domu, a moja córka całkowicie się dla niego poświęca. Nie widziałam u niego ani troszkę smutku, że moja córka straciła dziecko. Rezygnuje z własnego zdrowia nie jedząc, nie śpiąc. Jak mam ją przekonać, żeby przyjechała na święta ??
mariannna
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 21 gru 2014, o 16:13

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez Hadassa » 21 gru 2014, o 16:31

Może zamiast na siłę próbować ją ściągnąć na święta, zapewnić jej tam atmosferę ?
Ja rozumiem Twoje rozżalenie. Ale Twoja córka straciła dziecko, a teraz prawię osobę którą kocha, której potrzebuje, więc się jej nie dziwię.
a co do tego że on żył normalnie, nie porównuj nigdy reakcji 2 osób.... Jeden potrzebuje własnie wypłakania a inny rzucenia w wir pracy itp

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez mariannna » 21 gru 2014, o 16:42

Ja tam nie mogę pojechać. Ale on nie siedział przy niej tak jak ona siedzi przy nim.
mariannna
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 21 gru 2014, o 16:13

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez Astra » 21 gru 2014, o 19:44

Oj kochana matko nie badz taka surowa w ocenie swojej corki, poniewaz ona jest zupelnie inaczej uksztaltowanym
czlowiekiem pod wzgledem pogladow , emocji i stanu psychicznego.
Nie powinnas jej zmuszac swoimi opiniami do zmiany postrzegania swojego zycia i jego ukladania wg wlasnych
pogladow i wlasnych wyobrazen.
Mysle, ze matka ktora kocha naprawde swoje wlasne dziecko pozwala mu zyc wlasnym zyciem i nie ingerowac tak
ostentacyjnie w jego ukladanie wg wlasnego sposobu myslenia jak Ty.
Powiem tez, ze kochajaca matka jest zawsze z dzieckiem i jest tez zawsze po jego stronie nawet jesli roznice tych
pogladow widac golym okiem.
I jeszcze jedno , kochajaca matka nie krytykuje wszystkiego co robi jej dziecko , bo niekoniecznie zna szczegoly i te zwyczajne zyciowe i te gleboko emocjonalne.
Kochajaca matka kocha dziecko bezwarunkowo nie spogladajac na jego partnera i styl zycia ze swojej
perspektywy, bo moze dziecko ze zbytniej troski po prostu skrzywdzic.
A zadna matka ktora kocha dziecko napewno tego nie ma w zamiarze.
Dlatego droga mamo , postaraj sie nie ,,rzadzic,, i ustawiac corce zycie , bo ona jest kowalem swojego losu i to ona dokonuje swoich wyborow , tych lepszych i tych gorszych , ale tylko swoich wlasnych.
Ty co najwyzej powinnas ja tylko wspierac i delikatnie bez ustawiania i oceny doradzac.
Tylko tyle i az tyle.
A wtedy Twoje relacje z corka beda naprawde serdeczne i poprawne.
Przepraszam , jesli poczulas sie urazona moim dosc ,,ostrym,, w wymowie tekstem , ale taka juz mam nature, bo nie przepadam za wzajemnym ranieniu sie i krzywdzacych osadach i opiniach.
I to niezaleznie czy to jest matka czy corka. :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez Ursa » 7 sty 2015, o 15:23

Uważam że należy dać jej prawo wyboru - jest dorosła, jeśli chce spędzić każdą chwilę z ukochanym, zwłaszcza w święta, niech tak będzie. Kochać to znaczy też dawać wolność, a co za tym idzie, możliwość decydowania za siebie, miłość to też akceptowanie tych wyborów.

Znacie doniczki Boskke?
Ursa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 7 sty 2015, o 15:11

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez r**** » 7 sty 2015, o 15:44

mariannna napisał(a):Rozumiem ból mojej córki, bo przecież go kocha, ale przecież on tam też ma rodzinę, mogła by spokojnie wrócić do domu na święta,

Ja sobie nie wyobrażam spokojnie spędzić świąt w momencie gdy ukoachana i bliska mi osoba walczy z życiem dlatego rozumiem Twoją córkę. Gdy nie ma przy nas kogoś kogo kochamy albo gdy ten ktoś ma problemy cieżko nam spać, jeść, rozmawiać, funkcjonować. Sama pewnie rozumiesz ten stan bo martwisz się o córkę. Dla Ciebie jej narzeczony to obcy człwoiek, dla niej ktoś wyjątkowy. W jakich chwilach w życiu bliscy sobie ludzie mają być przy sobie i ze sobą jak nie w takich właśnie?
mariannna napisał(a):Córka 2 tygodnie temu straciła dziecko w 7 tygodniu ciąży. Nie planowała dziecka, ale zdążyła pokochać je. Kiedy ona leżała w szpitalu jej narzeczony żył moralnie. Spędził z nią tylko jedną noc, była to pierwsza noc po poronieniu którą całą przeplakala. On normalnie jadł, spał, wracał na noc do domu, a moja córka całkowicie się dla niego poświęca.

Ty tak to widzisz ale pewnie ona wcale się nie poswięca. Potrzebowała być z kimś kogo kocha i pewnie nie wyobrazała sobie że może zrobić inaczej.
Jeśli chodzi o poronienie, to kobieta zawsze będzie przezywała stratę bardziej emocjonalnie, w sposób bardzo widoczny. Mezczyzna mierzy się ze swoim bólem inaczej, nie uzewnętrznia się tak, co nie znaczy, że go nie odczuwa. Po drugie to kobieta jest w kontakcie ze swoim poczetym dzieckiem niemal od początku: myśli o nim, czuje je, nasłuchuje, odbiera sygnały z wewnątrz. W niej życie ma swój początek i naturalne jest, że ona będzie odczuwała wszystko co związane z dzieckiem bardziej. Nie nalezy z tego tytułu robić wyrzutów mężczyźnie. Pewnie inaczej zareagowałby też gdyby dziecko było w późniejszym stadium rozwoju.
r****
 

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez mariannna » 11 sty 2015, o 12:00

Wybudzili go w wigilię. Ale dopiero teraz dochodzi do siebie. Przez te tygodnie był słaby, nie miał siły ręki podnieść. Teraz jest już w domu. Ale córka nie przyjechała na moje imieniny.
mariannna
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 21 gru 2014, o 16:13

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez Astra » 11 sty 2015, o 21:01

O rety zupelnie nie rozumiem Twoich pretensji i zalow do corki , ze nie przyjechala na Twoje imieniny.
Przeciez dla niej naturalnym i najwazniejszym jest zdrowie i zycie narzeczonego ktory jej bardzo potrzebowal po tym wypadku.
Czy nie potrafisz tego uczucia corki zrozumiec i nie obciazac jej jakimis malo waznymi elementami jak Twoje imieniny?
Napewno corce jest tez ciezko ale widac , ze rozsadek daje o sobie znac i dziewczyna wybrala to co jej zdaniem jest zgodne z uczuciami i wrazliwoscia.
Imieninki Twoje moga poczekac.
No , chyba ze sa najwazniejsze . :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez mariannna » 11 sty 2015, o 22:53

On przecież nic jej nie pomógł jak była po poronieniu. A tylko przy nim pokazuje prawdziwą twarz - przed wszystkimi gra twardą, a tylko on zna tą wrażliwą stronę. Mi serce pełno jak ona płakała po poronieniu. To miało być dziecko miej córki, a mój wnuk lub wnuczka. Jak zobaczyłam te łzy nie umiałam nie płakać. A na co go było stać ? Tylko na to żeby siedzieć kolo niej i przytulać ją. Dwa dni była na środkach na sennych, dwa dni przychodził do niej tylko na chwilę. Po powrocie do domu też bardzo dużo spala. On miał doskonałą opiekę w szpitalu. A moja córka ma teraz przez niego anemię, schudła 6 kg, chociaż była szczupła. Nie umiem patrzeć jak ona się marnuje. Chciałabym, żeby przyjechała do Polski i wypoczela.
mariannna
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 21 gru 2014, o 16:13

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez Astra » 11 sty 2015, o 23:25

Mozna zrozumiec to co czujesz.
Ale patrzysz na to wylacznie przez pryzmat wlasnego widzenia tego co mialo miejsce i mam wrazenie ,
ze nie znosisz doslownie narzeczonego corki .
Ty go nie lubisz.
A przeciez Twoja corka go kocha czy to sie Tobie podoba czy tez nie.
To moze popatrz na uczucie corki z nadzieja , ze bedzie szczesliwa i nie ,,widz ,, wszystkiego tylko w czarnych i ponurych barwach.
Moze Twoja corka wyczuwa podswiadomie to Twoje wieczne niezadowolenie i ciagle gderanie w zwiazku z zachowaniem narzeczonego.
Moze chce uniknac nieprzyjemnych scysji z Toba?
Mam wrazenie, ze caly czas walczysz , a nie szukasz jakis ,,zlotych,, kompromisow ktore pozwolilyby zblizyc sie corce do Ciebie i obdarzyc zaufaniem.
Moze szkoda czasu na wzajemne animozje i wypominania , moze zakopanie ,,topora wojennego,, byloby najlepszym rozwiazaniem ktore uszczesliwiloby wszystkich zainteresowanych w ten konflikt?
Czasami warto odpuscic , bo zycie jest takie kruche i delikatne , a nasi bliscy sa jak te ulotne ptaki.
Wiec moze warto cieszyc sie dobrymi relacjami i wyborami naszych bliskich , by wykorzystac czas jaki mozemy wspolnie przezywac i spozytkowac?
Pisze szczerze tak jak czuje , wiec nie ma w tych moich przemysleniach zlosliwosci , ale sa wylacznie pozytywy ktore moga cos dobrego wniesc jednak w Twoj sposob postrzegania wyborow swojej corki. :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez mariannna » 18 sty 2015, o 11:00

Przyjechaliśmy do córki, bo miała urodziny. Jesteśmy tu od kilku dni. Nie jest tak, że ja nie lubię narzeczonego córki. Ale boli mnie, że ona opuściła sobie siebie przez jego wypadek. Dopiero dwa dni temu poszła do fryziera, kosmetyczki, walczy z anemię, ale do pracy na razie nie wraca. W domu teraz ona robi najwięcej. On jedynie codziennie robi jej śniadanie do kotka, a tak to cały dzień leży, czyta książki, jedzie na 2 godziny na rehabilitacje reki po złamaniu, no i chodzą na spacery razem, a córka sprząta, gotuje. Moja córka twierdzi, że jest jeszcze słaby, lekarz powiedział jej ze fo lutego powinien wrócić do pełni życia, a na razie zostały mu tylko spacery.
mariannna
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 21 gru 2014, o 16:13

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez Astra » 20 sty 2015, o 01:00

Z Twojego opisu wynika , ze jakos starasz sie o to by byly miedzy Wami poprawne
relacje .
Widac bezdyskusyjnie , ze kochasz swoja corke bardzo i byc moze czasami jestes dlatego zbyt nadopiekuncza ?
Bylas rozzalona , ale mysle , ze wszystko wraca do dobrego zakonczenia.
Tak ponoc maja bardzo troskliwe matki ktore nieba by przychylily swojemu dziecku natomiast sa dosc ,, niesprawiedliwe,, jesli idzie o ich partnerow.
Ale mysle, ze nie jest u Ciebie tak zle, bo przebija w tych Twoich slowach rozsadek i serce.
Szczerze to mowie i cieplutko Cie pozdrawiam. :)
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez paula80 » 30 sty 2015, o 21:40

Zgadzam się, z czasem wszystko będzie ok, pozdrawiam również ;)

paula80
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 30 sty 2015, o 21:38

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez mariannna » 5 lut 2015, o 17:29

Dzisiaj wyszłam z siebie. On jest sportowcem. Jego klubowi ostatnio nic nie wychodzi. Wczoraj o 8 pojechał na zgrupowanie przed meczem wrócił o drugiej w nocy. Dzisiaj spał do 11, zjadł śniadanie, które zostawiła mu moja córka, a o 12 pojechał na trening. Moja córka pracuje od 8 do 15.30. On wracając o 16.15 ma już obiad na stole zrobiony przez moją córkę dzisiaj. Śpi do pozna. A nawet śniadanie zrobić sobie nie umie
mariannna
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 21 gru 2014, o 16:13

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez Hadassa » 5 mar 2015, o 21:53

I co w tym dziwnego że się robi obiad kochanej osobie ?
Wg mnie przesadzasz....
robi się z tego fajny trolling :D

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Córka nie chce przyjechać na święta.

Postprzez dancia24 » 12 mar 2015, o 10:09

Zgadzam się z dziewczynami widocznie on uznał że jest w dobrych rekach w szpitalu po poronieniu i nic nie zagrażało jej życiu, natomiast tu jest sytuacja inna on walczy o życie, kobiety są bardziej uczuciowe i mamy instynkt opiekuńczości,Twoja córka bardzo ładnie się zachowała, w domu i tak by myślała o nim nie była by dobrym kompanem do świętowania i rozmów z rodziną, Atak spędzi święta razem ze swoją miłością, podoba się mi jej postawa.Życzę jej wytrwałości w tym oczekiwaniu na poprawę zdrowia a ty ją wspieraj..
dancia24
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 16
Dołączył(a): 11 mar 2015, o 21:52
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]