BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Razem z mężem obecnie mieszkamy w niewielkim mieście na wschodzie Polski.
Nie narzekamy na dochody ponieważ obecnie zarabiamy tutaj:
mąż - 4 tys.
Ja - 6 tys.
Czasami nawet trochę więcej.
Niemniej mąż ciągle dostaje ciekawe propozycje pracy z Warszawy ponieważ poszukują tam takich specjalistów (reklama). Zaproponowali mu 8 tys. na rękę. Ja raczej nie zmieniłabym pracy ponieważ mam działalność i pracuję na w domu, niemniej również miałabym szanse rozwoju na naprawdę duże pieniądze.
Co jest na nie?
Tutaj mamy mieszkanie, bez kredytów, dopiero pół roku temu je wyremontowaliśmy.
Fajnie się mieszka w naszym małym miasteczku. Znajomi, rodzina, ulubione miejsca.
A tak nie wiem ile musielibyśmy zapłacić za wynajem mieszkania w Warszawie. Nie znam się na tamtejszych realiach.

pewnie, że szansa rozwoju jest ważna, ale ja zastanowiłabym się nad jedną rzeczą - mieszkając na Podlasiu i mając takie pensje, wyremontowane mieszkanie i co najważniejsze brak kredytu. Przenosząc się do Warszawy, owszem dostajecie wyższe pensje, ale jednocześnie wzrasta standard życia, wydatki na opłaty, żywność. Teraz macie własne mieszkanie, urządzone, a przeprowadzając się musicie znaleźć lokum - wynająć? kupić? wynajmując płacicie podwójnie za rachunki i sam wynajem,a stale nie będziecie wynajmować, kupując musielibyście wziąć kredyt (chyba, że macie duże oszczędności, ale wtedy je tracicie), który spłacacie kilka lat. sama praca w firmie, korporacji jest stresująca, wymęczająca, czasem nie ma weekendów, czasu dla siebie, nie mówiąc o rodzinie. nie chodzi o to, że chcę zniechęcić, chciałam zaznaczyć, że życie w stolicy jest szybsze i bardziej nerwowe niż na Podlasiu i tak naprawdę zależy od Was czy umielibyście się tam odnaleźć.

Podejrzewam, że jak macie fajne mieszkanie, to wynajęcie podobnego tutaj to minimum 2,5 tys. Do tego bilety, samochód, korki. Jeśli praca męza to miałoby być JEDYNE co Was tam ciągnie, to ja bym odpuściła. Zostawiać rodzię, znajomych, własne cztery katy. Chyba, że macie ochotę na "duży świat". Mam porównanie, bo mieszkam w wwa 8 lat, a pochodzę podobnie z misteczka na północnym wschodzie i ja nie mam ochoty tam wracać, bo lubię to, że tu życie toczy się niemal 24 na dobę, kina, teatry itp. Ale też stres, mniej czasu dla dziecka w tygodniu...

wszystko zależy od waszych wewnętrznych potrzeb, ja roweniż pochodze z małego miasteczka i nie wyobrażam sobie już życia poza warszawa, jest to zupełenie inny śwait, wiecej możliwości, ale nie oszukujemy się koszty życia w stolicy są również zdecydowanie większe.

Dzięki dziewczyny
Zastanowiliśmy się z mężem i chyba jednak zostaniemy tutaj gdzie mieszkamy. Była to dość trudna decyzja ale jeszcze jesteśmy młodzi. Czas na rozwój jest.
Poza tym postaramy się uzbierać trochę oszczędności i wtedy zastanowimy się nad zakupem mieszkania w Wawie. Jednak lepiej jest to zrobić kiedy ma się pewną dewizę w kieszeni.

Dokladnie Krysia, poza tym wcale nie zrabiacie źle tu na miejscu...

możecie się zastnowić. jak sama wspominałaś pracujesz z domu, więc możesz równie dobrze przenieść się do warszawy, a szanse rozwoju dla Twojego męża są duże. pomyśl w ten sposób.

Ja jednak nie opuściłabym rodziny, przyjaciół i miejsc, które lubię. Zarabiacie dobrze, zyje wam się szczęśliwie i po co to zmieniać?

Myślę, że i inne miasta w Polsce oferują nie mniejsze możliwości niż Warszawa (Kraków, Wrocław itp.), ale jeśli czujesz że w danym miejscu się wypaliłaś, to czemu by nie spróbować?

Dobrze zarabiacie więc po co? Też mieszkam na wschodzie Polski a o takich zarobkach mogę tylko pomarzyć ;/

Jeśli macie pewną stabilizację i nie powodzi wam się źle, to po co to zmieniać kosztem czegoś mglistego i niezbyt pewnego?

Trochę za duże to jest słowo moim zdaniem. Emigruje sie za granicę, a z tego co wiem to Warszawa wciąż jest w Polsce.