Masjaa napisał(a):skąd ta pewność że to prowadzi do uzależniania i że jak raz się obejrzy to potem będą kolejne ?ja badań nie prowadziłam na ten temat i takich wniosków wyciągać nie będę. nadal twierdze że wszystko dla ludzi , wolność wyboru i każdy ma inne motywacje i potrzeby i nie każdy jeśli obejrzy raz na jakiś czas się uzależni.
Zgadzam się. Rozumiem, że druga strona może czuć się z taką świadomością mało przyjemnie, ale moim zdaniem to nie jest coś złego. Potrzeby seksualne są bardzo ważnymi potrzebami (oczywiście każdy ma inaczej, ale mówię o większości osób żyjących na tej planecie), a nie zawsze jest możliwość być razem 24h na dobę. Takie filmy pobudzają tylko wyobraźnię (a wiadomo, że mężczyźni mają problemy z wyobraźnią, dlatego są wzrokowcami i wolą obejrzeć film niż tylko myśleć o swoich ukochanych), przecież to nie jest zdrada. Trzeba trochę wykazywać się wyrozumiałością i zrozumieniem, a nie oskarżać od razu o zdrady, uzależnienia, itd. Tak jak wspomniane jest wyżej: wszystko jest dla ludzi
Masjaa napisał(a):Ja również nie pisałam nic o jednorazowym oglądaniu więc rada o uważnym czytaniu vice versa
Widzę, że nie tylko ja to zauważyłam
.Już nie przesadzajmy bo wszystko jest dla ludzi.Jeżeli ktoś potrafi w tym zachować umiar to raczej krzywda się nikomu nie stanie.Poza tym nawet jeśli ktoś przez kilka lat czasem ogląda porno nie znaczy że się uzależnił lub uzależni.Ja sama czasem z moim chłopakiem oglądam taki film i wiem też że zdarzy mu się samemu coś takiego oglądać ale nigdy nie robiłam z tego problemu bo nie robi tego ciągle a poza tym wiem że jestem dla niego najważniejsza i najpiękniejsza.Problem z tymi pornosami mają osoby które mają niską samoocenę i takie jest moje zdanie.
Co nie oznacza sie sie sobie znudzilismy. Jak człowiek sie napali po obejrzeniu takiego filmu to potem rżnie się się króliczki. Ale i nam sie z czasem to znudziło i zaczelismy w tych filmach odkrywac elementy komedii:) Pryszcze na tyłkach aktorek, pot kapiący z czła aktorom itp. I zamiast sie podniecac sikaliśmy ze śmiechu. Filmy porno nie są obrzydliwe, jedni je poprostu lubia inni nie. Ja nie lubię jabłek moj mąż nektarynek.
tak jak napisała Mycha, problem mają osoby z niską samooceną, a ja niestety do nich należę i oglądanie innych kobiet (w sensie gołych) odbieram jako zdradę emocjonalną (możecie sobie mówić, że przesadzam), od razu porównuję się do tych lasek i myślę, że skoro to ogląda, to ja nie jestem wystarczająco seksowna, żeby go podniecić albo mu zwyczajnie nie wystarczam. No ale była rozmowa, przedstawiłam swój tok myślenia i już tego nie robi. Taką przynajmniej mam nadzieję 
