Źródło: s. 20
Jeśli miła dziewczyna jest nadgorliwa, jej zachowanie mówi: „Nie mam wystarczająco dużo do zaoferowania, jestem do niczego”. Zołza przeciwnie, wysyła zupełnie inny komunikat: „Jestem kimś. Chcesz, bierz, nie chcesz, nie bierz”. Źródło: s. 17
(...) jeśli uganiasz się za nim w czarnej koronkowej koszulce, najpierw cię przeleci, a dopiero potem odfrunie. Źródło: s. 12
Każdy facet boi się tego, że po ślubie dziewczyna zetnie włosy, przybierze na wadze i przestanie dawać mu dupy. Źródło: s. 142
Kiedy kobieta jedzie w środku nocy spotkać się z mężczyzną, brakuje tylko neonowego szyldu na dachu jej samochodu: Z DOSTAWĄ DO DOMU. Źródło: s. 14
Kobieta poniża siebie samą, kiedy porównuje się z inną kobietą. Źródło: s. 22
Kobieta, która jest zbyt miła, studzi w nim cały zapał. Mężczyznę ogarnia znużenie, jeśli w osiągniecie celu włożył niewiele wysiłku.
Ceń się wysoko, a uwierzy, że jesteś jego wygrana na loterii. Opis: zasada atrakcyjności nr 7.
Źródło: s. 192
Jeśli zaczynasz od postawy „dla ciebie wszystko”, jego to zraża. Ale jeśli jest coś, czego nie może dostać, zdobycie tego staje się dla niego wyzwaniem. (ooo to chyba był mój głowny blad jezeli chodzi o postepowanie wobec mojego 'bylego' )Opis: zasada atrakcyjności nr 5.
Kobiety, za którymi mężczyźni szaleją, nie zawsze są wyjątkowe. One po prostu nie dają po sobie poznać, że im na facetach zależy. Opis: zasada atrakcyjności nr 2.
Źródło: s. 192
To, za czym się ktoś ugania, ucieka mu sprzed nosa. Opis: zasada atrakcyjności nr 1.
Źródło: s. 192
To tylko nie które cytaty z książki ''Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?'' autorstwa Sherry Argov.
Czy któraś z was to czytała?Jeżeli nie,to musze powiedzieć ze pod wpływem czytania tej książki, inaczej zaczynam myśleć i widze już małe postępy.Dlatego polecam.
Nie uważam ze ta ksiązka jest nastawiona bardzo negatywnie do mężczyzn.Absolutnie. Myśle,że właśnie dzięki niej niejedna dziewczyna zrozumie, ze nie warto poświecać CAŁEJ SIEBIE dla faceta.Im więcej dajesz,im bardziej chcesz by było super idealnie,tym gorzej. Taki paradoks.Ale niestety mężczyźni to istoty czasem niezrozumiałe