BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Witam, taka sytuacja:
spodobał mi się pewien facet, dałam mu swój numer telefonu, on odpisuje zaczynamy rozmawiać, poznawać się. Po pewnym czasie dowiaduję się (nie od niego), że ma dziewczynę i wygląda na to, że już długo są razem. Później pytam się go o to i przyznaje się, że ma dziewczynę. Jednak dalej do mnie pisze, rozmowy coraz ciekawsze i częstsze i nawet chce mnie odwiedzić w mojej pracy. Rozmawia ze mną jak z przyjaciółką, bez żadnych podtekstów. Na randce żadnej nigdy nie byliśmy, tylko piszemy ze sobą. Co o tym sądzicie? Nie chodzi tutaj na pewno tylko o seks, bo to nie wchodzi w grę

osobiście wierzę w przyjaźń damsko-męską. skoro są to rozmowy czysto koleżeńskie to czemu nie, jednak ja na Twoim miejscu zastanowiłabym się jak jego dziewczyna może się poczuć, zapytałabym go czy ona wie że rozmawiamy i czy nie ma nic przeciwko. jak nie ma nic przeciwko a Ty go lubisz, może warto poznać i ją? jeśli jednak chłopak będzie chciał czegoś więcej-ja bym zrezygnowała. skoro zrobił to swojej dziewczynie z Tobą byłoby to samo..
powodzenia!

Dziewczyna o tym nie wie. Gdy się go o to spytałam ,czy jej to nie przeszkadza. Odpowiedział, że on też nie sprawdza z kim ona tam pisze, że trzeba mieć trochę prywatności. No ja to się w nim zauroczyłam.

Dziwne... a wystarczy postawic się po jej stronie albo choćby jego... Wyobraź to sobie... jesteś z kimś poznajesz nową osobę, Twój partner o tym nie wie, ten nowy o partnerze tez...dlaczego? Jesli człowiek ma czyste intencje to nie ukrywa nowych znajomości.

To uważasz, że tak po prostu powinien swojej dziewczynie powiedzieć:
''Ooo wiesz jakaś nieznajoma dała mi swój numer, odpisałem jej i teraz sobie piszemy często.''
No wszystko to jest pokręcone...

Sama numeru nie dałaś, zaczepil Cię.. więc chyba sama widzisz ze cos tu jest nie tak...

No właśnie o to chodzi, że sama mu dałam
Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że ma dziewczynę.

Dlatego też uważam, że on się zachowuje w miarę w porządku.

Dałaś mu numer nie wiedząc że ma dziewczyne - to ok. ale moim zdaniem to co on robi nie jest nawet w miarę w porządku...
tak jak Jamelia napisała człowiek który ma czyste intencje nie ukrywa znajomości. ja na miejscu tej dziewczyny wolałabym znać prawdę, choćby nie wiem jak była bolesna. związek opiera się przecież na szczerości czyż nie?
Zrobisz jak uważasz.. ja nadal podtrzymuje, że jeśli robi to swojej dziewczynie (z którą tak jak pisałaś jest spory kawałek czasu) to albo nie jesteś pierwsza z którą potajemnie sobie pisze albo z Tobą w przyszłości zrobi tak samo.

Hmm no ok dziękuję za odpowiedź. Może on najpierw gdy zaczął ze mną pisać, uważał mnie za zwykłą koleżankę a później coś się podziało, że chciał mnie zobaczyć. A z drugiej strony przecież nie odpisywałby mi na mój numer, gdyby nie pomyślał o mnie jak o kobiecie, a o koleżance. Czas pokaże o co tutaj chodzi

Nie pakowałabym się w takie coś. Później dziewczyna tego chłopaka, może dowiedzieć się o tym wszystkim i może mieć pretensje do Ciebie. Zgadzam się z Jamelią. Tu jest coś nie tak....i nigdy nie wiadomo, jak później zachowa się gdyby np. był z Tobą. Przecież z tą dziewczyną co jest musiało go coś łączyć, jakieś uczucie...

Daj sobie spokoj. To moze skonczyc sie na dwa sposoby wykorzysta cie i zostwawi albo mu sie znudzisz. Druga wersja jest taka ona sie dowie on ja udobrucha mowiac ze jestes dla niego nikim i beda dalej szczesliwi albo dowie sie i go zostawi i to wy bedziecie szczesliwi do czasu az znajdzie sobie druga przyjaciolke taka jak ty? Fajnie Ci wtedy bedzie?

( tych wersji wyszlo chyba wiecej niz dwie)

Wersji moze byc kilka ale ja na twoim miejscu nabrałabym troszke dystansu do niego. Mi by taki układ nie odpowiadał poniewaz zle bym sie z tym czuła ze wzgledu na jego dziewczyne ...jak myslisz co ona czuje , a czy ona wogole wie o waszych relacjach?

W poprzedniej wiadomości pisała, że nie wie w ogóle o ich relacjach.

A ja mysle, ze w samej znajomosci i rozmowach z pewnoscia nie ma nic zlego.
Ale najwazniejsze w tej calej historii jest to co jest tematem tych Waszych bardzo czestych rozmow i kontaktow.
Bo jesli rozmowy sa scisle zwiazane z Wasza ew przyjaznia i rozmawiacie o wszystkim i o niczym to powiedzialabym , ze nic zlego w tym nie ma.
Natomiast, jesli rozowy miedzy Wami sa namietne z perspektywa ich rozwoju to juz nie jest to w porzadku
wobec jego dziewczyny.
Zreszta chyba nie trzeba Ci tego wykladac jak kawe na lawe, czym dalsze kontynuowanie takiej niejasnej
znajomosci moze skutkowac.
Tobie tez nie byloby milo i do smiechu, gdyby Twoj np. partner byl w podobnej sytuacji jak Ty teraz.
Pomysl i zastanow sie, czy kontynuowanie tego ma jakikolwiek sens w kontekscie Waszych dwuznacznych
pogawedek.
Chce tez Ci powiedziec, ze czasami nieswiadomie krzywidzimy innych, bo otrzymujemy zupelnie inne
sygnaly od danej osoby , a pozniej okazuje sie , ze rzeczywistosc i realia sa zupelnie inne.
Ja na Twoim miejscu wycofalabym sie z tej podejrzanej w skutki gry.

To jest okropne co on robi i co Ty robisz...
On rani ją a Ty pomagasz mu w tym.
W jakiej miejscowości są tacy zryci faceci którzy ani troche nie są wporzadku ?? z kad wogole jesteś?