szamannnka napisał(a):Demeter napisał(a):Tak dla uściślenia to mleka nie mogą jeść też kocięta. Mleko krowie jest dla nich za tłuste.
Jak mam coś dać surowego to wolę to sparzyć, tak na wszelki wypadek, no ale moja jest młoda jeszcze. Mięso mogą też gotowane, ale bez przypraw. Domowe jedzenie nie, chociaż moja jak widzi kajzerkę to walczy.
Co do karmy to kupuję jak @redorange666 w zoologicznym royal canin, albo purinę, moja woli raczej tą drugą.
Przede wszystkim zapytaj jak był karmiony do tej pory, bo nagła rewolucja może zaszkodzić.
Royal jest drogi i jakościowo słaby... może spróbuj czegoś innego?
Allegra już sama dokonała wyboru pogardziła caninem, purinę wcina, ale sucha karma to w sumie dodatek do którego ma stały dostęp w misce, nie pożera jej w dużych ilościach.
@igacek moja kicia to były same radości, w sumie są, ale i bez problemów się nie obeszło. Czarna kocica, która złamała łapę - tak wiem coś nieprawdopodobnego - tylko ja mogłam tak trafić.
Spadając z blatu w kuchni zaczepiła łapą najprawdopodobniej o drzwiczki piekarnika, bo w lewej tylnej łapie miała pięknie w linii prostej złamane wszystkie kości. Pierwsze usztywnienie oczywiście ściągnęła, drugie założył bardziej doświadczony wet, pod innym kątem. Na szczęście obyło się bez operacji, nie było odprysków i przesunięć, a wszystko szybko się zrosło. Teraz śmiga już bez usztywnienia, futro się wytarło, powoli odrasta. Najadłam się strachu, 3 razy wybudzałam kota z narkozy, straciłam masę nerwów, pieniędzy nie liczę, bo to rzecz nabyta. Mała dochodzi do formy, jedyne co to niestety zaliczy ruję przed sterylką, najpierw musi dojść do siebie po złamaniu.