Jasne, że od piwa nabiera się ciałka
Stąd potoczne określenie ''mięsień piwny''.
Brzuch rośnie, więc można w sumie nazwać to ''utyciem''.
Piwo jest za to dobre na nerki. Wypłukuje toksyny.
Najbardziej lubię Leszka. Ostatnio posmakowało mi Peroni czerwone i to ze zdjęcia. W smaku zbliżone do Żywca.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.