BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Witam,
Nie wiem co mam robic rycze juz godzine i błagam was o pomoc. Otoz mój tż z którym jestesmy juz 1,5 roku zadzwonil dzisiaj do mnie z pytaniem czy chce mu cos poweidziec, chodzilo o to ze usunelam wszystkie zdjecia jego bylej z jeggo nowego laptopa, ale od poczatku. Gdy zaczynalismy byc ze soba tz nie byl zdecydowany na mnie po 4 miesiacach zaczal mnie inorowac i olewac, okazalo sie po czasie ze przez miasiac gadal codziennie ze swoja byla dziewczyna , spotkal sie z nia i sie pocalowali, powiedzial mi na nastepny dzien troche to trwalo bo nadal nie wiedzial czy chce ze mna byc no ale przeprosil ja wybaczyłam bo kocham, 3 miesiace pozniej za moimi plecami znowu sie z nia spotkal przyjechala do niego no ale powiedzial ze tylko rozmawiali , ja sie zdenerwowalam ale on powiedzial ze nie zerwie z nia kontaktu no i wybaczylam bo kocham. po 3 miesiacach dowiedzialam sie ze ona nadal do niego pisze i chce sie z nia spotkac a on odroku nie powiedzial jej ze sie ze mna spotyka, no i sie bardzo zdenerwowalam wiec napisal jej wiadomosc zeby o nim nie zapominala ze mile wspomnienia i tak dalej wyslal jej zdjecie ktore mialo jakies wazne znaczenie w ich zwiazku , no i zerwal z nia w ten sposob kontakt, no ale 2 miesiace pozniej zgral zdjecia na jego nowego laptopa 'kraków z madzią itd' i wtedy choc bylam wsciekla :mur: powstrzymalam sie. Nadszedl czas jej urodzin date zapamietam do konca zycia - i poklocilismy sie bo nie chcialam zeby do niej pisalnie napisal i byl obrazony tydzien do czasu az nie wyszlo ze nie zna mojej daty urodzin. Miesiac pozniej czyli 2 tyg temu napisala do niego zeby oddal jej ksiazke , zgodzil sie umowili sie o 22!!!!!!!! , w tym samym dniu jeszcze okazalo sie ze plakietka ktora wisi obok naszego zdjecia to prezent od niej - bo taki to typ zbieracza - no i nie wytrzyamalam i za jego plecami pousuwalam tezdjecia - wiem to bylo glupie , dzwonie do niego powiedzial ze nie bedzie ze mna rozmawial, ze cos sie miedzy nami zmienilo po tym jak to zrobilam zebym mu dala swiety spokoj, ze odezwie sie jutro ale nie wie co dalej a ja go tak strasznie kochami nie chce go stracic wiec błagam was dziewczyny pomozcie bo nie wiem co jeszcze moge zrobic -

dziewczyno sama widzisz , ze to nie chłopak dla ciebie bo od samego poczatku byłas tylko 5 kołem u wozu . a na tym chłopaku swiat sie nie konczy . pokaz , ze on niejest ciebie wart

Nie chcę Ci sprawiać przykrości ale dziewczyno, otwórz oczy. Okłamuje Cię, spotyka się z kimś kto wiele dla niego znaczył i nie wydaje mi się, żeby to uczucie się w nim wypaliło. Wszystko wygląda na to, że on dalej jest za nią i chyba nie przestanie. Chcesz być zawsze tą drugą? Pierwszą i najważniejszą nie będziesz, bo jest ona. Trzymanie zdjęć eks, wielkie wspominki, miłe słówka w jej stronę, spotykanie się, "nie zapomnij" w ogóle kolekcjonowanie rzeczy po przeszłości itd. -to są czyste, jasne sygnały, że to nie jest zakończony rozdział.
Stać Cię na kogoś dla kogo będziesz numerem jeden. Ten chłopak nie jest wart Twoich łez.

odejdz i pokaz , ze nie jestes ta druga , niech wraca do niej

to nie jest takie proste -on mowi ze ona jest dla niego nikim - pozatym chcialam wiedziec co moge zrobic zeby mi wybaczył

Ale co ma Ci wybaczyć? To, że usunęłaś ich wspólne zdjęcia? Absurd.
Sama widzisz jak wiele ta dziewczyna dla niego znaczy. Mówi Ci, że jest nikim? To dziwne, bo gdyby była nie piekliłby się tak o zdjęcia, nie spotykałby się z nią, nie całował i nie wspominałby ich wspólnych, "miłych" chwil.

Wiesz co jesli mowie , ze dla mnie jest ten ktos nikt , to nie jestem na jego zawołanie , to nie spotykam sie , to nie pamietam o waznych datach . to nie mam pamiatek na wierzchu gdzie na kazdym kroku ya osoba widnieje . Jak jest to zamkniety rozdział zycia pamiatki laduja w kartonie i na stryszku sobie lezakuja , A z tym twoim tak nie jest . Wiec ja radze zostaw go i znajdz sobie osobe taka dla ktorej to Ty bedziesz najwazniejsza

Nawet nie wiecie jakie to bylo ciezkie pierwszy raz jestem z kims tak dlugo i pierwszy raz kogos kocham, inigdy ale to przenigdy nie uda mi sie odeprzec jego argumentow, bo ja musze wiedziec ze on miał przeszłosc, ze on zbiera sobie rzeczy po bylych i ze musze to zaakceptowac, jak z nia rozmawiał to musialam sie zgodzic bo mieli tyle wspolnego i ze nie da sie kogos wyciac, wy go nie znacie to jest tak jakby zawsze mial racje a janawet nie wiem jak sie bronic i do tego zawsze czuje sie winna jak teraz i zawsze boje sie ze jak zrobie cos nie tak to go strace i mnie zostawi, i nie wiem teraz co mam robic i jak go przepraszac bo powiedzial ze w dupie ma moje przeprosiny, zeby nie bylo jeszcze rok temubylam naprawde niezła laska wszyscy sie za mna ogladali po tym co mi pozniej zafundowal schudlam strasznie bo mi zalezy, nadal jestem ladna ale nie moge nosic krotkich spodniczek czy obcasow bo mi zabronil jezeli jeszcze mialam miesiac temu jakies resztki pewnosci sibie to juz je stracilam, teraz tylko ciagle sie boje ze mnie zostawi zwlaszca po dzisiejszym dlatego wlasnie chcialam wiedziec jak inaczej moge go przeprosic...

Odejdz , sama widzisz ze on ciebie uzaleznia od siebie , sama widzisz tez ze jemu nie zalezy na tobie . Pamietaj , ze jesli staniesz sie zalezna a miłosc tak cie zaslepi to niewyrwiesz sie z tgo . Ja tez mam pamiatki bo nie wyzucam ale zwiazek sie skonczył i pamiatki wyladowały spakowane na stryszku i tam jest ich miejsce ,

ty niemasz go za co przepraszac . Ty niemusisz sie godzic na takie traktowanie

Wierzę, że go kochasz i nie widzisz świata bez niego. Wierzę też, że rozstania nie są łatwe ale jeśli miałabym być tą drugą i ktoś dawałby mi fałszywą nadzieję to wolałabym przecierpieć wszystkie katusze ale odejść. Nie umiałabym żyć w "trójkącie" czyli, że jego eks uczestniczyłaby w naszym życiu non toper w dodatku nie jako znajoma z którą od czasu do czasu wymieni się słowem, nie jako przyjaciółka tylko nadal bardzo ważna osoba. Poza tym jeśli to Twoje zdjęcie, to naprawdę jesteś bardzo ładną dziewczyną a ten związek Cię wyniszcza z tego co piszesz. Niszczysz swoje nerwy, nie możesz być sobą. Dlaczego godzisz się na taki związek? Według mnie jest to bez sensu... Dlatego całkowicie zgadzam się Elą.

tak ma racje blackfox czas aby ci sie otworzyły oczy . Bo to co masz teraz bedziesz miec przez całe zycie zawsze z tyłu . A to Ty powinnas byc ta najwazniejsza . Zgadzam sie ze jesli sie kocha jest to ciezko zniesc rozstanie ale niwraz warto wycierpiec wypłakac i zaczac zyc szczesciem przy boku kogos innego kto doceni

I fakt, że my go nie znamy. Oceniamy sytuację jako osoby trzecie, z boku i wnioskujemy z tego co opisane.

tak to jest ocena jego osoby z boku . My go nie znamy . Tylko z tego wyciagamy wniosek co nam napisalas . Wiec nie jest wart twych uczuc

Aga ten facet cie calkiem zdominowal,w tym zwiazku nie masz swojegobo on sie z nim nie liczy.To,ze on dominuje to widac nawet po tym,ze co bys nie zrobila i jest nie tak w waszym zwiazku czujesz sie za to winna.To toksyczna milosc.On nie kocha ciebie tak jak ty jego.On kocha swoja bylo i daje ci na to dowody na kazdym kroku.Uciekaj od niego bo naprawde stac cie na kogos dla kogo bedziesz bardzo wazna tak jak on jest teraz wazny dla ciebie.

najgorsze jest to ze jak jutro do mnie przyjedzie czy zadzwoni- to nie wiem czy bede wiedziec co mu powiedzic zeby nie obarczyl mnie poczuciem winy nie wiem poprostu jak i co mam mu powiedziec bo on ma argumenty na wszystko np' jestem tu z toba a nie z nia wiec przestan bo nie wytrzymam'

zaduzo sie ty tłumaczysz sprawy trzeba prosto i krotko powiedziec , i nie win sie dziewczyno bo niczemu winna nie jestes , a wmowic idze zawsze wine i to on tak robi . zakoncz te znajomosc to nie chłopak dla ciebie jak chce zyc pamiatkami niech zyje z nimi ale bez ciebie

Masz rację, dobry argument aczkolwiek tylko wtedy gdy słowa idą w parze z czynami i zachowanie jest inne a nie lata do eks na zawołanie i na każdym kroku o niej myśli i trzyma rzeczy, które o niej przypominają typu wspólne zdjęcia itd. Przeszłość powinna być przeszłością a nie otwartą luką. Ty masz zaakceptować takie coś? Na pewno on by nie zaakceptował tego u Ciebie, gdybyś to Ty była na pstryknięcie palcem swojego byłego, przeglądałabyś zdjęcia z nim, trzymała je na wierzchu. Jak weźmiecie ślub to będzie ją wpychał na miejsce świadkowej? Albo przy waszym ślubnym zdjęciu postawi sobie jej zdjęcie w ramce..? Tak to wszystko się przedstawia. Coś się zamyka i tworzy się coś nowego a nie bazuje na przeszłości. To tak jakby żyć w ciągłym strachu o ukochaną osobę czy aby przypadkiem w każdej chwili nie odeszła do tej wielkiej, rzekomo przeszłej miłości... Widzisz wasz związek w przyszłości bez tej kobiety? Nie zmarnuj sobie życia.

super to ujełas Blackfox

dobra usiade i napisze sobie co chce powiedziec - najgorsze jest to ze on zabronil mi wracac do tamtej zdrady czy ich spotkania czy wiadomosci bo stwierdzil ze mu wybaczylam i ze mam mu nie wypominac, tylko ze cala ta sytuacja jest kumulacja poprzednich, i ciezko bez tego wyjasnic mu dlaczego tak postapilam,- no i tak sie boje ze nie wiem co mu odpowiem na argumenty troche go znam wiec po pierwsze to bedzie - ' myslalem ze tamte sytuacje mamy juz za soba' , ' ile razy jeszcze bedziesz mi to wypominac', ' mowilem ci ze jest przeszloscia ale wazna a ty nie umialas uszanowac mojej prywatnosci i moich pamiatek' no i wiele innych tego typu zawsze sie lamie pod gradobiciem takich argumentów

on nie zamknoł przeszłosci .
ona wraca .
a zdrada do nastepnej zdrady
ty nie masz zadnej pewnosci .
to nie zwiazek dla ciebie

Ważna... A Ty jesteś mniej ważna? Co z Twoimi uczuciami, z pewnością że w każdej chwili nie odejdzie do tamtej skoro jest "ważna" dla niego i nie potrafi odciąć się od tego było? Skoro BYŁO to po co zgrywać wspólne zdjęcia z eks, po co do tego wracać? Po co to odtwarzać? Zamiast skupić się na Tobie, na waszych np. zdjęciach on skacze sobie w jakieś wspominki o tamtej. Ty na tym cierpisz i zżerasz swoje nerwy. Masz prawo mieć obawy i pretensje. Co z tego, że jest z Tobą skoro i tak jesteś ciągle w tle tej dziewczyny? No bo tak to wygląda ponieważ mija rok a on dalej odświeża swoją rzekomą przeszłość.

po przeczytaniu postu autorki powiem szczerze że sama siebie odnajduję w podobnej sytuacji.
Otóż jesteśmy z moim chłopakiem od 4 lat razem. Ale dopiero od jakichś dwóch jest spokój. Ja się z moim byłym rozstałam w dość niemiłej atmosferze, jednak on z jego ex nie. Po prostu on stwierdził że ona nie jest kobietą dla niego i z nią zerwał.
Odkąd był ze mną, ona czasem do niego pisała maile. Że jest jej ciężko, że nie potrafi się odnaleźć w nowym życiu itd. Całe szczęście ona dość daleko mieszka. Nie podobało mi się to i oficjalnie powiedziałam że nie życzę sobie tego. Na początku oczywiście było tak że ukrywał jej maile przede mną, ale przecież miałam dostęp do jego poczty i mogłam spokojnie ją przeglądać. Po pewnym czasie powiedziałam oficjalnie że albo ona albo ja. Oczywiście ich wiadomości nie miały charakteru miłosnego, były zwykłymi pogadankami. Ale przez 2 lata walki udało mi się usunąć ją z jego życia (na tyle na ile mogłam). I jest spokój...
a tobie proponuję na spokojnie powiedzieć chłopakowi co cię boli. Bo on po prostu inaczej to rozumie. Kobieta bardzo szybko jest zazdrosna o inną... niestety!