Witam was serdecznie
Wiecie co mam problem chodzi o to że w niedalekiej pewnie przyszłości czeka mnie ślub a ja nie mam mamy nie żyje 6 lat nie pogodziłam się z tym do tej pory bardzo mnie to boli ojca alkoholika a do tego rodzina mamy odwróciła się plecami do mnie zaraz po śmierci .. Moja matka chrzestna też zmarła około 3-4 lata temu nie ma mnie kto pobłogosławić nie potrafię myśleć o ślubie jest mi strasznie ciężko to jest jedyny dzień w życiu taki , najpiekniejszy a ja go przepłacze pewnie .. nawet sobie mówię że mama by nie chciała bym płakała itd. ale to nie pomaga jest mi strasznie trudno , już sala jest mniej więcej wybrana i inne rzeczy związane z ceremonią ale ja jestem załamana już nie mówię o piosence dla rodziców , mój facet ma oboje rodziców , ale ja nie chce jej słyszeć ... "cudownych rodziców mam .... " ;(